Dziś Bryś kończy rok! a jest z nami od 8 miesięcy
Powiem szczerze, że nigdy nie pomyślałabym, że kot może mieć taki charakter.
Przez pierwszy tydzień podchodził do nas z wielkimi oczami i zapamiętywał nasze twarze. Uczył się ich na pamięć, w życiu nie widziałam, żeby człowiek, a nie mówiąc zwierzę, tak się przyglądał.
Gdy podchodził, mruczał. Gdy do niego się podchodziło też mruczał. Zostało mu to do dziś. Mruczy podczas zabawy, pieszczot, powitania, chodzenia. Nie mruczy tylko gdy śpi, je i jest w kuwecie lub zastanawia się nad czymś mądrym
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Chodzi za nami jak pies, ba, pies tak nie chodzi za właścicielem. Kursuje po schodach, a gdy zniknę za rogiem biegnie
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
On musi być tam gdzie my. Czasem idzie mocniej pospać, więc wtedy znika, by potem znów przyjść i to oznajmić swoją gadką ;) Ogólnie lubi czasem pogadać
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Lubi też pokrzyczeć podczas porannych gonitw i prowokuje by go pogonić. Podbiega, powie coś po swojemu patrząc w oczy i czeka na ruch w jego stronę by uciec z hałasem stada słoni
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Wraca i tak aż do zmęczenia.
Uwielbia drapanie pod bródką. Podchodzi, ociera się i rzuca na podłogę pokazując brzuszek i szyjkę. 'No miziaj mnie mama!'
Gdy ma fazę na ekstra bliskość prosi się na kolana. Jest niesamowicie delikatny, znosi branie na ręce ;) i uwielbia całusy. Z ogromnym wyczuciem podgryza mi stopy w skarpetkach gdy sprowokuję go do zabawy ;)
Gdy zapragnęłam mieć kociego towarzysza nie przypuszczałam, że trafi mi się kot otwarty na innych ludzi a jednak tak przywiązany do najbliższych. Świetnie przetrwał tydzień u mojej babci podczas wyjazdu, ba, uwielbia tam jeździć i zamienia się tam w rozbójnika ;) Zaprzyjaźnił się z olbrzymim psem babci, który wylizuje mu głowę gdy ten chce go zbarankować i otrzeć się o niego. Co za odwaga po tym, jak na początku mieli sprzeczkę!
Bryś jest najwspanialszym przyjacielem i synkiem obu mam ;) oczkiem w głowie babci, która nie lubiła kotów ;) odwdzięcza daną mu miłość całym serduszkiem.
Oby zawsze był zdrowy i kochany
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Sto lat!
A teraz zdjęcia, choć musiałam to wszystko napisać
![:)](./images/smilies/smile3.gif)
Mój aniołek z dzisiejszą kokardą.
![Obrazek](http://images47.fotosik.pl/844/cdd55df71674659a.jpg)