Alicia
U nas wszystko OK, najwazniejsze, ze moja dziewczynka ma sie dobrze :-) .
Lato (rrrany, jak ja sie dawno nie odzywalam <shock> ) jest u nas okresem rocznic, Alicia skonczyla 01.06 trzy latka, pozniej 26.06 minal rok od smierci mojej sp. Nelly, a 30.07 minie rok, od kiedy w naszym zyciu pojawila sie Alicia.
Pomiedzy tymi wszystkimi rocznicami ja obrastam tluszczem (rzucialam palenie), a Alicia sypie futrem.
Lato (rrrany, jak ja sie dawno nie odzywalam <shock> ) jest u nas okresem rocznic, Alicia skonczyla 01.06 trzy latka, pozniej 26.06 minal rok od smierci mojej sp. Nelly, a 30.07 minie rok, od kiedy w naszym zyciu pojawila sie Alicia.
Pomiedzy tymi wszystkimi rocznicami ja obrastam tluszczem (rzucialam palenie), a Alicia sypie futrem.
Z fotkami to ciezko bedzie, oczywiscie moge zwalic wine na brak odpowiedniego swiatla, ale prawda jest tez, ze od kiedy kupilam torbe na aparat (zeby sie nie kurzyl) to nie chce mi sie go z tej torby wyjmowac <mrgreen> .
Z paleniem, a raczej jego rzuceniem, problemu nie mam, nie pale juz ponad miesiac.
Uwaga! Bedzie reklama!
Po 15 latach palenia rzucilam papierosy bezbolesnie dzieki tabletkom Tabex.
Koniec reklamy.
Nie obzeram sie bardziej niz kiedys, a mimo to *upa rosnie. Za papierosami nie tesknie, ale jesli tak dalej pojdzie, to chyba jednak wroce do palenia.
Z paleniem, a raczej jego rzuceniem, problemu nie mam, nie pale juz ponad miesiac.
Uwaga! Bedzie reklama!
Po 15 latach palenia rzucilam papierosy bezbolesnie dzieki tabletkom Tabex.
Koniec reklamy.
Nie obzeram sie bardziej niz kiedys, a mimo to *upa rosnie. Za papierosami nie tesknie, ale jesli tak dalej pojdzie, to chyba jednak wroce do palenia.
- Mały Lew
- Hodowca
- Posty: 370
- Rejestracja: 23 lis 2008, 21:30
- Hodowla: MAŁY LEW*PL (zamknięta)
- Płeć: kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
Yola, ja nie paliłam i nie palę, ale siedzę na chorobowym i też mi przybyło tu i ówdzie (zwłaszcza ówdzie). Staram się kontrolować wszystko co jem, ale bez większych rezultatów, a czasem nawet i porażki (mam wrażenie, że u mnie to leki są sprawcą tego stanu rzeczy, ale ich odstawić nie mogę); do tego nie jestem na razie zbyt sprawna, żeby cośkolwiek sobie pomów. Jeśli tylko możesz jakąś aktywność włączyć, choćby dłuższy spacer raz dziennie, myślę że szybko lepiej się poczujesz i zobaczysz zmianę na wadze.
Może jakaś fotka z okazji tych rocznic? Bo tyle ich ponoć było a tu tak jakoś bezzdjęciowo. Czas wyjąć z torby maszynkę do obrazków <roll>
Może jakaś fotka z okazji tych rocznic? Bo tyle ich ponoć było a tu tak jakoś bezzdjęciowo. Czas wyjąć z torby maszynkę do obrazków <roll>