Alicia
Alicia pojawila sie u nas prawie rowno rok temu (bedzie rok 30.07) i pamietam, ze bylam zaszokowana tym, jakie niewiele mam sierci w domu w porownaniu do tego, co bylo za zycia sp. Nelly (kotki w typie persa). Tak wiec, albo Alicia sypie sie bardziej, niz rok temu w tej samej fazie linienia, albo ja juz zapomnialam, ze przy Nelly bylo jeszcze gorzej <hm> .
Teraz moje dzieciatko zaleglo mi na biurku, bo bylam w pracy i sie za mna stesknila <zakochana>
Teraz moje dzieciatko zaleglo mi na biurku, bo bylam w pracy i sie za mna stesknila <zakochana>
Bez falszywej skromnosci przyznam Ci racje, Alicia jest super <mrgreen>
Kocham tego mojego pycholka rozczochranego bardzo <zakochana> Osmiele sie twierdzic, ze i ona mnie kocha, widze, ze lubi ze mna byc, ciagle trzyma sie blisko, nie wazne, co robie i gdzie jestem - moj wlochaty cien jest blisko mnie.
W swoim koszyczku lezy, kiedy siedzimy przy komputerach - z niego moze nas obserwowac.
Kocham tego mojego pycholka rozczochranego bardzo <zakochana> Osmiele sie twierdzic, ze i ona mnie kocha, widze, ze lubi ze mna byc, ciagle trzyma sie blisko, nie wazne, co robie i gdzie jestem - moj wlochaty cien jest blisko mnie.
W swoim koszyczku lezy, kiedy siedzimy przy komputerach - z niego moze nas obserwowac.