Ja tam nie potrafię się zdecydować, które kociątko wielbić mam najbardziej :-)
Za możliwość patrzenia na ten piękny kolorowy miot bardzo Ci Dorotko dziękuję <serce>
Bo to uczta dla oczu <pokłon>
Kudłatki mnie rozwalają <ok>
nie rozumiem jakiego znowu "smoka"? <diabeł> <zły>
przecież Guru to śliczny zgrabny chłopczyk jest ,z pysia też niczym nie zieje, a jaka rozwaga i mądrość ze ślepków bije <zakochana>
wszystkie piękne, zgrabne, mądre a Guruś to SMOK
nie rozumiem jakiego znowu "smoka"? <diabeł> <zły>
przecież Guru to śliczny zgrabny chłopczyk jest ,z pysia też niczym nie zieje, a jaka rozwaga i mądrość ze ślepków bije <zakochana>
wszystkie piękne, zgrabne, mądre a Guruś to SMOK
Dorszko, dawno mnie nie było tu u Ciebie na forum, a wpadłam bo mnie rozwaliła z miejsca Grace. Zdjęcie widziałam na stronie.
Piękne jest
Och ta moja słabość do LH i taki wielki żal , że nie ma mowy o następnym kocie.
Dorota pisze:nie rozumiem jakiego znowu "smoka"? <diabeł> <zły>
przecież Guru to śliczny zgrabny chłopczyk jest ,z pysia też niczym nie zieje, a jaka rozwaga i mądrość ze ślepków bije <zakochana>
wszystkie piękne, zgrabne, mądre a Guruś to SMOK
No masz rację Dorota, bardzo Cię przepraszam, na "smoka" to on dopiero wyrośnie.
Teraz to jest "smoczuś" <mrgreen>
Tak sobie patrzę na to ostatnie zdjęcie Guru i dochodzę do wniosku, że on coraz bardziej kremowy się robi a rudości jakby bledną nieco...
... nie wiem, czy do Dorszki nie zadzwonię pogadać o tym zjawisku <lol> ... bo Dorota to zdaje się rudego kotka chciała... <diabeł>
Tak sobie patrzę na to ostatnie zdjęcie Guru i dochodzę do wniosku, że on coraz bardziej kremowy się robi a rudości jakby bledną nieco...
wyrównuje mu sie kolorystyczny "duszkowy" kontrast i dlatego kolor sie zmienia nieco
najbardziej rudy widac przy zupełnie gładkich kotach lub kontrastowo przy pręgowanych klasycznie
Mago pisze:
Tak sobie patrzę na to ostatnie zdjęcie Guru i dochodzę do wniosku, że on coraz bardziej kremowy się robi a rudości jakby bledną nieco...
... nie wiem, czy do Dorszki nie zadzwonię pogadać o tym zjawisku <lol> ... bo Dorota to zdaje się rudego kotka chciała... <diabeł>
telefonuj, telefonuj i kremowy Guru <shock> do Warszawy pojedzie <diabeł>
a ja do szpitala <lol>