Alicia
Yola pisze:Wycalowalam i ukochalam Troche sie opierala, pieszczoty najlepiej znosi, kiedy spi <mrgreen>
Hihi . Ja mam z Mruczką tak samo . Jak biorę na rączki to się odpycha odemnie łapeczkami, głaskanie jeszcze ujdzie, ale przytulanie to często się kończy uciekaniem kici w inne miejsce <gwiżdże> , i ma wtedy taką z bulwersowaną minkę i ociężałe kroki jakby mówiła " jak śmiesz mnie tak dotykać bez pozwolenia"...
Hihi ;)...
- Małgorzata
- Posty: 723
- Rejestracja: 29 maja 2011, 17:59
Bono dokładnie tak samo. Jak się bierze go na ręce, nie jest zachwycony, a już o przytulaniu dłuższym niż pół minuty nie ma mowy. Ale jak ja smacznie śpię sobie, to kocio wskakuje na łóżko, ociera się swoim pyszczkiem o moją twarz (wszędzie mam potem sierść, na twarzy, w nosie, we włosach <lol>), mruczy niczym traktor do ucha (wiecie, jak wkłada nos do mojego ucha, to naprawdę niesie <lol> ) i ugniata kołdrę, zahaczając moją rękę pazurami od czasu do czasu <lol>
Oj, dlugo nas nie bylo, pewnie juz nie pamietacie, jak wyglada moja kochana dziewczynka, wiec wrzuce pare fotek, a co mi tam
30 lipca minal nam rok wspolnego mieszkania. Kocham tego mojego futrzaczka <zakochana> mam wrazenie, ze z dnia na dzien coraz mocniej. Niestety, jesli chodzi o okazywanie uczuc, to nic sie w tej kwestii po roku nie zmienilo, nie ma tulenia, siedzenia na kolanach, spania na mnie, czy tez obok mnie... szkoda.
Dobra, koniec narzekania, czas na fotki.
Na kuchennej ladzie, miejscu, ktore mialo byc dla kota niedostepne <rotfl>
Koszyczek stal sie ulubionym miejscem drzemek, przesypia w nim spora czesc dnia
Pycholek
Przykanapowy stolik, tez miejsce, na ktorym mialo jej nie byc, ale jak tu nie ulec temu spojrzeniu?
30 lipca minal nam rok wspolnego mieszkania. Kocham tego mojego futrzaczka <zakochana> mam wrazenie, ze z dnia na dzien coraz mocniej. Niestety, jesli chodzi o okazywanie uczuc, to nic sie w tej kwestii po roku nie zmienilo, nie ma tulenia, siedzenia na kolanach, spania na mnie, czy tez obok mnie... szkoda.
Dobra, koniec narzekania, czas na fotki.
Na kuchennej ladzie, miejscu, ktore mialo byc dla kota niedostepne <rotfl>
Koszyczek stal sie ulubionym miejscem drzemek, przesypia w nim spora czesc dnia
Pycholek
Przykanapowy stolik, tez miejsce, na ktorym mialo jej nie byc, ale jak tu nie ulec temu spojrzeniu?
- gosiaczek8807
- Posty: 732
- Rejestracja: 09 lis 2009, 00:42