Frodo - Misiowe Marzenie, Vincent Ragella i Fricco Britabby

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
anias
Posty: 249
Rejestracja: 21 mar 2011, 13:23

Post autor: anias »

fajne plenerowe fotki, po Frodzie wcale nie widać tej wagi... a młody jest przeuroczy <zakochana>
Awatar użytkownika
Agnieszka7714
Posty: 2450
Rejestracja: 25 paź 2010, 09:42
Płeć: kobieta
Skąd: Wrocław

Post autor: Agnieszka7714 »

Mago pisze:Agnieszko a ten wet, co byliście, to sprawdzony? Zaniepokoiłam się bardzo tym krztuszeniem Vincenta :-( Nic mu nie minęło?
Może by do jakiegoś poleconego weta podejść jeszcze?
Cały czas się nad tym zastanawiam (dodatkową wizytą u innego weta). Ale z obserwacji Vincusia wydaje mi się, że to kłaki. Bo próbuje wymiotować, a potem coś przeżuwa. Ale kupki czyste. Poradzili mi aby podać mu ciekła parafinę (podobno weterynarze tez to stosują), jednak nadal nic. Czysto. Inni znowu piszą, że to może być astma. <shock>

Mago, on ksztusi się codziennie. Jakieś 2 miesiące temu miał chore gardło. Po antybiotykach mu przeszło na jakiś miesiąc. Teraz wróciło ponownie, ale gardło jest zdrowe.

To jest nasz 3 gabinet. Poprzednie dwa robiły "eksperymenty". Dr Molenda wydaje się dość dobrym weterynarzem.

Bardzo chętnie skorzystam z jakiegoś poleconego gabinetu.
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Dorszka »

Dr Molenda to dobry lekarz. Ja jednak zrobiłabym kotu prześwietlenie albo USG. Powody krztuszenia się mogą być, niestety, znacznie poważniejsze, niż kłaczki. Jeśli to jakiś problem ze strony płuc, trzeba go wychwycić i leczyć - astma nieleczona będzie prowadzić wtórnie do osłabienia serca.

Zrobiłabym dokładniejszą diagnostykę, niż tylko oględziny kota.
Awatar użytkownika
maga
Hodowca
Posty: 3486
Rejestracja: 22 paź 2009, 09:07
Hodowla: KRABRIKA*Pl
Płeć: kobieta
Skąd: Kraków
Kontakt:

Post autor: maga »

Zgadzam sie z Dorotką. Moja Fifi miala incydenty dziwacznego ksztuszenia. Ja polecialam do weta byla osłuchana, obadana - krew, a przede wszystkim prześwietlona.
Wszystko okazalo się jak w najlepszym porządku. Wywnioskowaliśmy, że to po prostu "kłaczek" - na całe sczęście. Przy intensyfikacji podawnaych past odkłaczajacych Fifi to całkiem przeszło. Czego i Tobie życzę.
Awatar użytkownika
Agnieszka7714
Posty: 2450
Rejestracja: 25 paź 2010, 09:42
Płeć: kobieta
Skąd: Wrocław

Post autor: Agnieszka7714 »

Dorszka pisze:Dr Molenda to dobry lekarz. Ja jednak zrobiłabym kotu prześwietlenie albo USG. Powody krztuszenia się mogą być, niestety, znacznie poważniejsze, niż kłaczki. Jeśli to jakiś problem ze strony płuc, trzeba go wychwycić i leczyć - astma nieleczona będzie prowadzić wtórnie do osłabienia serca.

Zrobiłabym dokładniejszą diagnostykę, niż tylko oględziny kota.
Pani Dorotko, a czy dr Molenda ma w gabinecie usg lub rentgen? Jeżeli nie to pojadę do Niedzielskich, oni na pewno mają. Chyba, że ma Pani kogoś do polecenia.
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Dorszka »

Nie, on nie ma. Ale bardzo dobrze "czyta" zdjęcia.

RTG albo USG tylko u doktora Siembiedy (gabinet na Bacciarellego), lub USG u dr Pasławskiej (Klinika przy UP).
Awatar użytkownika
Agnieszka7714
Posty: 2450
Rejestracja: 25 paź 2010, 09:42
Płeć: kobieta
Skąd: Wrocław

Post autor: Agnieszka7714 »

Dziękuję za informację. Zadzwonię i podpytam. W necie znalazłam na ul. Canaletta?
Awatar użytkownika
Agnieszka7714
Posty: 2450
Rejestracja: 25 paź 2010, 09:42
Płeć: kobieta
Skąd: Wrocław

Post autor: Agnieszka7714 »

Umówiłam się do dr Siembiedy na jutro po południu.
Awatar użytkownika
kesja
Hodowca
Posty: 326
Rejestracja: 25 lis 2008, 11:08

Post autor: kesja »

Trzymam kciuki aby to tylko zakłaczenie było i dało się wyprostować szybko
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Post autor: Sonia »

Ja też trzymam, żeby to był kłak <ok>
Zablokowany