Miot M - Ino i Fado
- gosiaczek8807
- Posty: 732
- Rejestracja: 09 lis 2009, 00:42
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Jeszcze ten miot został...
Mr Einstein, kochana, przytulna kluseczka:
Maximus, imię mu się bardzo spasowało <lol> Ale nie jest taki przytulny, i ogólnie często ma muchy w nosie...
Mumio, bardzo fajny i energetyczny chłopak,wszędzie go pełno, najszybciej z Morią załapał kuwetkowanie, najszybciej też zainteresował się czymś więcej niż tylko maminym mlekiem. Ulubione zajęcie to podgryzanie rodzeństwa, szczególnie tego mniej mobilnego, na przykład przyciężkiego i wolno myślącego Kadeta <lol>
I dziewczyny <serce>
Mago nie dała się sfotografować, ciągle tylko biegała, wydzierała się, i robiła uszy "na samolot".
Kolejna słodzina, Mojra. Też drobniejsza od reszty, ale ta główencja i krótkie, zwarte ciałko zupełnie mnie powalają <serce>
Moria też jest bardzo fajna, a charakterek jak na razie cudowny, nie wiem, czemu się tyle narzeka na szylkretki <diabeł>
I ostatnia, najcudowniejsza z charakteru i najbardziej kontaktowa dziewczynka, przybiega do granic kojca na widok człowieka i prosi, żeby ją wyjąć, w rękach jest jak bez kręgosłupa, patrzy tylko tymi wielkimi gałami. Nie udało mi się uchwycić ani jej urody, ani cudownego spojrzenia, może następną sesję zrobię w lepszych warunkach i bez takiego pośpiechu, i uda się ją w pełnej krasie przedstawić.
Mr Einstein, kochana, przytulna kluseczka:
Maximus, imię mu się bardzo spasowało <lol> Ale nie jest taki przytulny, i ogólnie często ma muchy w nosie...
Mumio, bardzo fajny i energetyczny chłopak,wszędzie go pełno, najszybciej z Morią załapał kuwetkowanie, najszybciej też zainteresował się czymś więcej niż tylko maminym mlekiem. Ulubione zajęcie to podgryzanie rodzeństwa, szczególnie tego mniej mobilnego, na przykład przyciężkiego i wolno myślącego Kadeta <lol>
I dziewczyny <serce>
Mago nie dała się sfotografować, ciągle tylko biegała, wydzierała się, i robiła uszy "na samolot".
Kolejna słodzina, Mojra. Też drobniejsza od reszty, ale ta główencja i krótkie, zwarte ciałko zupełnie mnie powalają <serce>
Moria też jest bardzo fajna, a charakterek jak na razie cudowny, nie wiem, czemu się tyle narzeka na szylkretki <diabeł>
I ostatnia, najcudowniejsza z charakteru i najbardziej kontaktowa dziewczynka, przybiega do granic kojca na widok człowieka i prosi, żeby ją wyjąć, w rękach jest jak bez kręgosłupa, patrzy tylko tymi wielkimi gałami. Nie udało mi się uchwycić ani jej urody, ani cudownego spojrzenia, może następną sesję zrobię w lepszych warunkach i bez takiego pośpiechu, i uda się ją w pełnej krasie przedstawić.