Ile razy tego nie sprawdzałyśmy z Agnieszką, ostatni raz zaraz po zrobieniu tych zdjęć, ona jest cięższa i większa od Maximusa <lol> Niestety, prawie na pewno niesie długi włos, co będzie decydujące dla mnie - wypowiedziałam wojnę LH genowi, i już kota z takim przybytkiem nie zostawię. Ale będzie z niej piękna kota, jeśli chodzi o budowę, jeszcze oczywiście za wcześnie wyrokować, jak wyrosną, bo mnie, jak już wiele razy pisałam, interesuje "efekt końcowy" - ale na pewno Ino będzie skazana na Fado jeszcze przez jakiś czas, i może uda mi się małe ciche marzenie w przyszłości spełnić, bo w tym miocie chyba jednak nie.artur pisze:Mago na pewno nie jest kocurkiem ?
Miot M - Ino i Fado
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
W takim razie trzymamy kciuki za realizacje marzeń, bo piękne kocięta przyszły na świat po tej parzeDorszka pisze:Ile razy tego nie sprawdzałyśmy z Agnieszką, ostatni raz zaraz po zrobieniu tych zdjęć, ona jest cięższa i większa od Maximusa <lol> Niestety, prawie na pewno niesie długi włos, co będzie decydujące dla mnie - wypowiedziałam wojnę LH genowi, i już kota z takim przybytkiem nie zostawię. Ale będzie z niej piękna kota, jeśli chodzi o budowę, jeszcze oczywiście za wcześnie wyrokować, jak wyrosną, bo mnie, jak już wiele razy pisałam, interesuje "efekt końcowy" - ale na pewno Ino będzie skazana na Fado jeszcze przez jakiś czas, i może uda mi się małe ciche marzenie w przyszłości spełnić, bo w tym miocie chyba jednak nie.artur pisze:Mago na pewno nie jest kocurkiem ?
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Tak, Miko jest piękna, ma piękną głowę, jestem zrozpaczona, że ta głowa się ofutrzyła <lol> Kształt oka wspaniały, teraz tylko czekać na wybarwienie... no miód. W szranki z nią może stanąć tylko Kwinto, on jest dwa tygodnie młodszy, więc może na zdjęciach imponująco nie wygląda, ale jest piękny, przy nim to normalnie płakałam, jak ten kłak się zaczął zapuszczać...
Nie, żeby mi się puchacze nie podobały, bo piękne są, ale dla mnie od strony hodowlanej to koty "stracone", a to takie głowy są... U Kwinto chyba jeszcze zgrabniejsza, niż u Miko...
Nie, żeby mi się puchacze nie podobały, bo piękne są, ale dla mnie od strony hodowlanej to koty "stracone", a to takie głowy są... U Kwinto chyba jeszcze zgrabniejsza, niż u Miko...