Merlin Murraytails
Re: Merlin Murraytails
Witajcie :-)
życzę szybkiej aklimatyzacji kotka w domu..... :-)
życzę szybkiej aklimatyzacji kotka w domu..... :-)
Re: Merlin Murraytails
Kocham czarnulki, w sercu jestem wiedźmą
Witaj czarodzieju
Witaj czarodzieju
- elwiska3
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5444
- Rejestracja: 25 paź 2011, 15:27
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dąbrowa Górnicza
Re: Merlin Murraytails
Cześć kocio
Witaj służbo kocia
Witaj służbo kocia
Re: Merlin Murraytails
o, widzę że Merlinek ma już swój wątek, a ja się jego fotek domagałam w innym <lol> No kocio jest słodki, czarnulek jak węgielek. Nie przejmuj się nieśmiałością kotka, moja Liluszka też się wszędzie chowała (1. dnia musiałam rozmontować częściowo zabudowę kuchenną bo się wcisnęła za rurę pod kuchnią tak, że myślałam , że się udusi, mąż kotka wyciągał i go capnęła ząbkami i posyczała) ale poświęciłam jej dużo czasu i stopniowo się oswajała. Sama też się przy niej wyciszyłam, bo musiałam uważać żeby ją hałasami domowymi nie wystraszyć <lol>. Przy karmieniu postukaj trochę miseczkami to na sam dźwięk później będzie przychodził.
Re: Merlin Murraytails
Witamy czarodzieja <zakochana>
Jest śliczny, ale na pewno Twoje fotki są niezbędne, aby ocenić jak wygląda czarodziej na swoich włościach <serce>
Jak Wam mijają pierwsze wspólne godzinki? :-)
Jest śliczny, ale na pewno Twoje fotki są niezbędne, aby ocenić jak wygląda czarodziej na swoich włościach <serce>
Jak Wam mijają pierwsze wspólne godzinki? :-)
Re: Merlin Murraytails
widać, że kocio ma charakterek <mrgreen> trzymam kciuki za aklimatyzację <ok>
Re: Merlin Murraytails
czy Merlinek wylazł już z kącika i zmaterializował się np na kolankach?
Re: Merlin Murraytails
piekny jest i chyba bardzo duzy 3,5 szook moja lilka 5 miesiecy i tylko 2,2 zazdroszcze byczka pieknego <mrgreen>
Re: Merlin Murraytails
Witaj piękny czarnulku W mojej rodzinie była kiedyś tradycja posiadania tylko czarnych kotów (dachowców), więc mam sentyment do tego koloru :-)
Re: Merlin Murraytails
No to pora na wieści z frontu
Merlin przez pierwszy dzień głownie chował się po łóżkiem - ale gdy zdecydował schować się pod szafę to trzeba było interweniować - Narzeczony ja odchylił a ja wyciągałam małego niedźwiadka spod spodu - wejście pod szafę jest teraz zablokowane poduszkami.
Na wieczór malec postanowił się z nami zakumplowac - władował nam sie do łóżka i razem z panem oglądał telewizje
Niestety nie jest fanem robienia sobie zdjeć - bardzo cieżko go złapać w kadrze, bo skubaniec szybko sie przemieszcza albo zmienia pozycje.
Ale to co sie udało to pstryknięte
Mam nadzieje, ze jutro będę miała lepsza jakość zdjeć...
Tym nie mniej - to by było na tyle!
I dziękujemy za powitania oraz docenienie tej iście czarodziejskiej urody
Merlin przez pierwszy dzień głownie chował się po łóżkiem - ale gdy zdecydował schować się pod szafę to trzeba było interweniować - Narzeczony ja odchylił a ja wyciągałam małego niedźwiadka spod spodu - wejście pod szafę jest teraz zablokowane poduszkami.
Na wieczór malec postanowił się z nami zakumplowac - władował nam sie do łóżka i razem z panem oglądał telewizje
Niestety nie jest fanem robienia sobie zdjeć - bardzo cieżko go złapać w kadrze, bo skubaniec szybko sie przemieszcza albo zmienia pozycje.
Ale to co sie udało to pstryknięte
Mam nadzieje, ze jutro będę miała lepsza jakość zdjeć...
Tym nie mniej - to by było na tyle!
I dziękujemy za powitania oraz docenienie tej iście czarodziejskiej urody