Wielkość i waga brytyjczyków

Pytania i problemy dotyczące tej konkretnie rasy.
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Wielkość i waga brytyjczyków

Post autor: Sonia »

Też uważam, że są takie typy kotów-leniwców, których naprawdę bardzo ciężko zachęcić do jakiejkolwiek zabawy. Mój Tami też należy do nich i mimo, że ma półki to nie służą mu one do jakiegoś wzmożonego ruchu, tylko co najwyżej do wejścia na górę po to, żeby pół dnia tam przespać.
Myślę, że jeżeli Timon normalnie nie wchodzi na dostępne meble, to wątpię czy nagle zacząłby z werwą biegać po półkach, co najwyżej nawet jakby tam wszedł, to pewnie poszedłby tam spać, jak mój Tami.
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Re: Wielkość i waga brytyjczyków

Post autor: Dorszka »

Sonia pisze: Myślę, że jeżeli Timon normalnie nie wchodzi na dostępne meble, to wątpię czy nagle zacząłby z werwą biegać po półkach, co najwyżej nawet jakby tam wszedł, to pewnie poszedłby tam spać, jak mój Tami.
Soniu, jest wiele powodów, dla których Timon może nie wchodzić na meble, i "lenistwo" jest na pewno ostatnim z nich. To, że teraz nie wchodzi na meble, nijak się ma do tego, czy wchodziłby na ciągi, to coś innego niż mebel. Poza tym półka/ciąg komunikacyjny musi być zrobiony tak, żeby odpowiadał kotu, często układy które am wydają się doskonałe, dla kota takie ne są. To nie znaczy, że dany kot nie lubi wchodzić na wyższe miejsca.

NIE MA KOTA, KTÓRY NIE CHCIAŁBY WCHODZIĆ WYŻEJ, to zaprogramowane w genach pragnienie kota od pierwszych jego kroków, gdy jeszcze niezdarnie używa łapek. Jeśli gdzieś nie wchodzi, to powód jest taki, że nie postrzega tego jako miejsce atrakcyjne, bądź bezpieczne. Określasz, Soniu, Tamiego jako kota leniwego, ale nawet ten leniwy kot wdrapuje się na wysokości, szafę, półki, nieważne, że po to, żeby spać. Koty z nadwagą mało się ruszają, bo jest im ciężko, i doskonale się maskują, żeby nie narażać się na przykład na duszność. Tami nie będzie ganiał jak młodzieniaszek, ale zbudowanie dla niego "pięterka" nie było dla niego obojętne, tego powiedzieć nie możesz, bo to byłaby nieprawda, i sama widzisz używalność :)

Każdy kot chce mieć "pięterko", możemy sobie wmawiać, że jak nie korzysta z mebla, to mu wysokości nie są potrzebne, ale to tylko służy poprawie naszego samopoczucia. Nie piszcie, proszę, takich rzeczy, bo zwyczajnie wprowadzacie innych w błąd. To znaczy, że Wasz kot nie ma po prostu możliwości korzystania z odpowiednio dostosowanego "pięterka", fakt, że nie zadowala się meblem, nie znaczy, że nie ma pragnienia wspinaczki. Ma na pewno, tak samo, jak ma pragnienie oddychania czy jedzenia. Zawsze podaję jako przykład własny błąd, popełniony przed wieloma laty, kiedy o kotach wiedziałam niewiele, i uważałam Arabikę za kota, któremu wysokości nie są w ogóle potrzebne. W dniu, w którym powstał pierwszy logiczny ciąg w moim domu, cała ta teoria legła w gruzach, i okazało się, że "naziemna" Arabika Jest stałym mieszkańcem szczytów. Nie mogę sobie darować, że przez pierwszy rok jej pobytu w moim domu hołdowałam powtarzanym obiegowo opiniom o naziemności brytków, itp. Brytek to kot, a kot stworzeniem co najmniej dwupiętrowym jest, określiłabym nawet, że "wielopiętrowym".

Jeśli kot się gdzieś nie wspina, to albo przestrzeń została źle zaprojektowana, i nie jest dla niego atrakcyjna, albo wręcz uważa ja za niebezpieczną pułapkę (brak kilku dróg ewakuacji z półek, nieatrakcyjne podłoże, zbyt śliskie na przykład), albo jest zwyczajnie chory, na przykład przy nadwadze ma bolesność stawów, boli go kręgosłup, a i bez nadwagi może mieć problemy ze stawami. Powtórzę w każdym razie jeszcze raz, jak mantrę, bądźcie wobec siebie i swoich kotów uczciwi, powiedzcie, że nie chcecie przebudowywać wnętrz, że mąż/partner/żona/partnerka się nie zgadzają, że nie odpowiada Wam upstrzona półkami ściana, ja to zrozumiem, mój ojciec tez dojrzewa zawsze 5 lat do wbicia pojedynczego gwoździa w ścianę, ale nie piszcie, proszę, że nie będziecie czegoś robić, bo Wasz kot na pewno tego nie polubi. Może nie lubić konkretnej karmy, da Wam to wyraźnie do zrozumienia, zakopując miskę, ale na pewno lubiłby wysokości, coś, co pobudziłoby go do działania, do fizycznego wysiłku, a wspinaczka jest ulubionym zajęciem kota. Wszyscy więc, którzy nie widzą sensu w zwiększaniu ilości legowisk, w budowaniu ciągów, w wieszaniu półek, niech nie piszą, że są koty, w przypadku których to nie ma sensu. To ma sens w przypadku KAŻDEGO kota. Każdy z nas podejmuje swoje decyzje, i z tym się nie dyskutuje, zwłaszcza, że na tym forum nie można wykręcić się stwierdzeniem, że się czegoś w kwestii organizacji przestrzeni nie wiedziało. Ale nie utwierdzajcie innych w przekonaniu, że to są decyzje słuszne z punktu widzenia kota.
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Wielkość i waga brytyjczyków

Post autor: Sonia »

Dorotko ja nie pisałam, że półki nie mają sensu i są niepotrzebne. Absolutnie nie była taka intencja mojego postu.

Chodziło mi o to, że nie dadzą one żadnej gwarancji, że dzięki tym półkom mało ruchliwy kot będzie nagle biegał po nich na tyle, żeby schudnąć. Widziałaś moje półki i nie wydaje mi się, żeby były jakoś źle rozmieszczone, a ani Tami, ani Tobi nie biegają po nich w sensie zwiększonego ruchu, tylko jak chcą sobie w spokoju pospać to wskakują na górę i pół dnia śpią. Na pewno lubią sobie przebywać na wysokości i nawet kluch Tami nie ma problemu z wchodzeniem na górę, ale jak już zdarza mu się ganiać z Tobinkiem to zawsze po ziemi, ewentualnie przelecą się przez kanapę, ale nigdy nie gonili się uciekając na półki i zeskakując z nich.
Awatar użytkownika
Danusia
Agilisowy Rezydent
Posty: 5837
Rejestracja: 18 lis 2011, 17:06
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Wielkość i waga brytyjczyków

Post autor: Danusia »

Sonia pisze:Dorotko ja nie pisałam, że półki nie mają sensu i są niepotrzebne. Absolutnie nie była taka intencja mojego postu.

Chodziło mi o to, że nie dadzą one żadnej gwarancji, że dzięki tym półkom mało ruchliwy kot będzie nagle biegał po nich na tyle, żeby schudnąć. Widziałaś moje półki i nie wydaje mi się, żeby były jakoś źle rozmieszczone, a ani Tami, ani Tobi nie biegają po nich w sensie zwiększonego ruchu, tylko jak chcą sobie w spokoju pospać to wskakują na górę i pół dnia śpią. Na pewno lubią sobie przebywać na wysokości i nawet kluch Tami nie ma problemu z wchodzeniem na górę, ale jak już zdarza mu się ganiać z Tobinkiem to zawsze po ziemi, ewentualnie przelecą się przez kanapę, ale nigdy nie gonili się uciekając na półki i zeskakując z nich.
<diabeł> <roll> Marzenko kochana ,a masz taki ciag półek żeby mogły ganiać dookoła pokoju :-? z tego co wiem to tylko półki prowadzace na szafę <oops> :-)

Musiałabyś odwiedzić nas i zobaczyć jak moze wygladać koci GAJ <lol>
Kolorek kiedyś miał tylko drapaczek i całymi dniami tylko spał ,a w nocy chodził po podłodze ,a czasami właził na rozetę w drapaku , potem doszedł nad drapakiem hamak i aktywnośc zbója wzrosła ,potem nad hamakiem kolejna rozeta ,a z niej zejśćie na regalik .
Własnym oczom nie wierzyłam gdy zobaczyłam jak skacze z parapetu ( ok 1m.) na regał ,a potem rozetę . I tak się zaczęło :-) mądrości Dorszki i wiara ,że to co mówi i pisze to kocia mantra ( ,a do tego obserwacja zmian w zachowaniu Kolorusia) spowodowała ,że Pauliny pokój zamienił się w koci raj.
No Kalutka jest to królewienka spacerujaca po domu i półeczkach ( w tej chwili leży na szafie) ale całą noc spała na rozecie 30cm od sufitu schodząc 2 razy i sprawdzając jak śpię <lol>

Podpisuję się pod tym co napisała Dorszka obiema rękoma <mrgreen> koty to istoty wysokopienne i gdy stworzy im się odpowiednie warunki sa bardzo szczęśliwe co oczywiście najczęściej nie za bardzo pasuje do obrazu urzadzenia naszego wymarzonego domu czy mieszkania <diabeł> :-)

Akurat dla mnie radość moich skarbusiów jest najważniejsza , po prostu trzeba tylko chcieć :ok:
Awatar użytkownika
Fusiu
Agilisowy Rezydent
Posty: 6671
Rejestracja: 04 sty 2014, 09:22
Płeć: kobieta
Skąd: Nowy Sacz

Re: Wielkość i waga brytyjczyków

Post autor: Fusiu »

U mnie nawet moje "marne" schody na szafę są wykorzystywane <tańczy> <tańczy>
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Wielkość i waga brytyjczyków

Post autor: Sonia »

Danusiu nie mam półek z jednej strony tylko na szafę, ale jest z drugiej strony zejście. Tak, że jest trasa przelotowa. Na około pokoju niestety u mnie nie da się zrobić, bo nie ma miejsca przez okno, które kończy się może 20 cm od sufitu.
Myślę, że sposób korzystania z półek zależy w dużej mierze też od tego jaka jest w ogóle przestrzeń do wykorzystania przez kota w domu i od ilości kotów. Kolorek większość czasu spędza chyba w pokoju Pauliny, który nie jest wielki, więc żeby mógł się wyganiać, to nie zrobi tego na podłodze, bo gdzie, nie ma takiej możliwości, dlatego taki ciąg półek jest przez niego w pełni wykorzystywany również do biegania i jest na pewno szczęśliwy, że ma taką możliwość.
Ja mam teraz długi korytarz i prawie wszystkie pomieszczenia otwarte dla kotów, więc mają przestrzeń żeby się rozpędzić i biegać na ziemi, więc stąd pewnie u mnie sposób wykorzystywania półek przez koty jest inny. U Dorotki też piętra i półki są wykorzystywane do biegania, bo większość czasu koty przebywają w tym pokoju, gdzie mają zrobione wszystkie pięterka. Na podłodze, też byłoby im trudniej się pogonić mimo, że pokój Doroty jest ogromny w porównaniu do zwykłych pokoi w typowych blokach. U Dorotki jest to też oczywiście dostosowane do ilości kotów korzystających z tych wszystkich miejscówek. Mieszkałam z kotami na 37 m2 i bieganie po tamtych dwóch zagraconych pokoikach a teraz to kolosalna dla nich różnica i mam nadzieję, że jednak nie są aż tak nieszczęśliwe z tego powodu, że nie mają półek na około ściany. Mam nadzieję, że jeszcze uda się kiedyś uatrakcyjnić im życie na zielonej trawce, jak tylko będę miała na to bezpieczne warunki.
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Re: Wielkość i waga brytyjczyków

Post autor: Dorszka »

Marzenko, półki nie maja służyć do "wybiegania", u mnie też wcale nie do tego są najczęściej używane :) Owszem, niekiedy ktoś się przebiegnie od czasu do czasu, ale to nie jest ich podstawowa rola. Koty biegają po podłodze. Góra służy do "ucieczki", czyli jeśli ktoś ma dość, śmiga na górę. Na górze już się nie pobiega, więc to na ogół naturalnie wygasza ganianki, żeby żaden kot się nie zaperzył w zabawie. Przy okazji robi się z nich taka "siłka", bo wspinaczka to już zupełnie inne mięśnie, niż chodzenie czy bieganie. Półki służą też do "patrolowania". Są po prostu potrzebne do idealnego samopoczucia, i do poczucia bezpieczeństwa jako takiego, i do rozwiązywania napięć w przypadku większej ilości kotów, jeśli któreś z kotów w zabawie się rozpędzi. Jeśli zbudowałaś półki z myślą o bieganiu po nich, to rozumiem teraz, dlaczego jesteś rozczarowana. To jednak JEST trening dla Twoich kotów, każdorazowe wejście, wspięcie się, zejście, to nie jest tak, że ich obecność jest dla kondycji kotów obojętna. Inna sprawa - czy koty ganiają się w sypialni, gdzie masz półeczki? <mrgreen> Gdybyś takie ciągi zbudowała w przestrzeni holu-pokoju głównego, gdzie zazwyczaj przebywacie, i gdzie koty są najbardziej aktywne, mogłabyś zaobserwować bardzo ciekawe rzeczy. Dla tych wszystkich, którzy u Soni nie byli - półki, które zbudowała, są doskonałe, świetnie wplecione w pokój, naprawdę już Marzence mówiłam, jak u niej byłam, że spisali się fantastycznie, i rozplanowali je dokładnie tak, jak powinni. Ale to jest dopiero A, bo to nie jest przestrzeń głównej aktywności kotów, bo nie tam toczy się życie.

Koty nie są głupie, rzadko będą wykorzystywały półki do biegania jako takiego, bo po co narażać się na upadek. Natomiast chętnie wykorzystają je do przebiegnięcia, żeby "umknąć" drugiemu kotu, właśnie dlatego, że tam już trzeba uważać, o ile oczywiście mają dużo zejść. U mnie na przykład w takich celach wykorzystywana jest tylko jedna ściana z półką, ta pomiędzy antresolą a szafą, bo stamtąd można "zmylić przeciwnika" - zarówno z szafy, jak i z antresoli można pobiec w różnych kierunkach. Ta druga ściana już takich bogatych możliwości nie daje jak na razie, i służy jedynie do patrolowania, oglądu włości, i odpoczynku, to ta z komodą.

Do biegania kot lubi czuć ziemię pod stopami, do ucieczek i zabaw w berka służą pięterka, bo są, powtórzę, naturalnymi "wygaszaczami" ganianek, właśnie z powodu utrudnienia. Jako wygaszacze są też dodatkowym treningiem dla mięśni, bo trzeba się wspiąć. Do wejścia na pięterko doskonałe są na przykład pionowe słupy, nawet do sufitu, bo dają fantastyczne możliwości, tylko trzeba przemyśleć drogę zejścia, bo opuszczenie się tyłem to już wyższa szkoła jazdy, i niewiele kotów tak naprawdę to potrafi, stąd w bajkach (i nie tylko) zawsze ta straż pożarna do kota na drzewie jest wzywana. W innym wypadku kot zaryzykuje i zeskoczy, nawet spod sufitu. Ale jeśli ma drogę ewakuacji po wspinaczce, to taki słup nie zabiera dużo przestrzeni, a jako fitness club jest doskonały. W kocim treningu niekoniecznie chodzi o bieganie :)
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Wielkość i waga brytyjczyków

Post autor: Sonia »

Dorotko ja nie jestem rozczarowana tymi półkami. Jak najbardziej jestem za, żeby koty takie półki miały i na pewno oba miśki są szczęśliwe, że mogą sobie u góry leżeć i mieć swój azyl. Tami uwielbia sobie spać na desce nad drzwiami, a Tobinek rozwala się na całej szafie w nocy i cieszę się, że mogłam dla nich te półki zrobić. Chodziło mi tylko o to, że jak ma się kota, którego naprawdę ciężko rozruszać, to że półki nie uczynią tego kota nagle mega sprinterem. Tylko o to mi chodziło odnośnie Timona, o którym była mowa, a wyszło choćbym była przeciwniczką półek, jako takich.
U nas jak jest gonitwa to często kończy się w sypialni, ale nie jak u Ciebie na półkach, tylko pod łóżkiem. No tak mają i co zrobię <mrgreen>
Awatar użytkownika
Danusia
Agilisowy Rezydent
Posty: 5837
Rejestracja: 18 lis 2011, 17:06
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Wielkość i waga brytyjczyków

Post autor: Danusia »

Marzenko ale dochodzi jeszcze jeden aspekt :ok: <roll>

Koty nie maja ganiać po półkach <roll> koty uwielbiają się wspinać ( bo to wynika z ich natury) i pracują wtedy ich mięśnie i całe ciałko kot ma dodatkowy ruch :ok: .

Nie zawsze kiedy chcemy schudnąc musimy ganiać 5 km odrazu <lol> wokół bloku ,a wystarczy pomachać trochę kończynami albo mieszkać na 6 piętrze bez windy no przeciez to ta sama zasada :brzydal: <mrgreen>
Awatar użytkownika
Monic
Posty: 487
Rejestracja: 07 lis 2014, 13:50
Płeć: Kobieta
Skąd: Katowice

Re: Wielkość i waga brytyjczyków

Post autor: Monic »

Ja też nie jestem przeciwniczką półek i nie twierdzę, że nie mam ich bo koty nie potrzebują, wiem że chociażby dla Tamirki byłoby warto. Fakt, nie mam miejsca w domu, dlatego nie mam półek, ale wszystkie meble mam dla kotów dostępne i do samych drzwi tworzą ciąg ponad ziemią. I zgadzam się również z tym, że każdy kot lubi siedzieć na wysokości, ale też chodziło mi o to co pisze Sonia, od wskoku na półkę dwa razy dziennie i spania na niej Timon nie schudnie:-P Odkąd skończył jakieś 8-9 miesięcy i wyrósł z bycia rozbrykanym kocięciem stał się leniwy i próbowałam wszystkiego i leniwy jest nadal, taki typ i tyle. Jak wracamy ze spaceru (czyli obserwacji ptaszków pod blokiem) to na 3 piętro żeby wszedł sam to muszę go zachęcać smakołykami inaczej na każdym piętrze się położy i czeka aż się go wniesie (i się nie podniesie choćbym prosiła, błagała, płakała, popychała go, mówiła słodkim głosem, znikała mu z pola widzenia!). Teraz jesteśmy na wsi to koty wypuszczone na ogród biegają owszem jak szalone...Ale Timon po kilku takich obiegnięciach się kładzie na trawce i koniec aktywności. A jeśli chodzi o wysokość to on jest po prostu niezdarny, nie ma tej kociej gibkości i lekkości, nawet na tapczan wskakuje jak słoń w składzie porcelany, a nie jak kot. A więc być może półki dałyby mu szczęście pod kątem fajnego spania na wysokościach, ale z pewnością nie zwiększy to jego aktywności fizycznej:-] I byliśmy w kilku miejscach, o różnych podłożach, różnych wysokościach, a i Timon miewał różną wagę i wielkość...Nic innego oprócz jego ciapowatości się nie wydarzyło:-P Ale oczywiście takich kotów jak on jest jakieś 10%, reszta jest normalna więc na pewno z półek będzie się super cieszyć ;-) Tamirka jest kotem normalnym i tu w domu na wsi była już nawet prawie na futrynie drzwi ;-) Timon leżał na plecach i miał minę "gra nie warta świeczki" :-D
Zablokowany