Borgia, Arabica, Fado, Gatta, Negra, Raya, Ori, Perla, Vesper, Django, Ina, Bunia, Queenie, Junior i Kokido
http://www.agiliscattus.pl/images/fado/ ... iec-01.jpg Idealny, cudowny <zakochana> Nic tylko gratulować i zazdrościć <mrgreen>
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Dziś Arabica - moja rywalka do serca Bohdana. Niestety, zdarza mi się przegrywać Kathrin od czasu zamknięcia hodowli nie odpisuje na listy, ale mam nadzieję, że je dostaje, bo staram się ją informować o kotce, za którą powinnam wystawić jej pomnik (Kathrin znaczy się). Cudowna kotka, i nie chodzi mi tylko o wygląd, ale charakter, niezwykłą stabilność emocjonalną. To ona zarządza cała czwórką, chociaż nikt by jej o to nie podejrzewał. Ale to ona, jako ten Władca Oświecony, nie ustępuje ani Borgii, ani Gatcie, ani Ino. Przy czym swoje rządy wprowadza bez jednego nawet wyciągniętego pazura, bez jednego syknięcia. Ot, stanie, popatrzy, i wszyscy już wiedzą. Bohdan ją uwielbia, potrafi wypychać mnie z łoża małżeńskiego, żeby dla Arabiki miejsca starczyło <lol>
- madziulam2
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2820
- Rejestracja: 17 lis 2009, 18:18
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kraków
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Z Clarą się nie widują - Clary Arabica boi się do dziś, i tutaj testu by nie przeszła, nie ma w ogóle o czym mówić. Clarze jedynie Borgia daje radę. I to właśnie najlepsza ilustracja zawiłości kocich relacji - ci, którzy poczytali o agresji na mojej stronie, trochę już wiedzą, o co chodzi, jak to nie można przypinać żadnemu kotu łatki dominanta, bo wszystko jest płynne. Borgia gotowa jest przeciwstawić się Clarze, i Clara czuje przed nią respekt. A jednak ta sama Borgia ustępuje Arabice, która się jej nie boi, patrzy na nią tymi swoimi wielkimi gałami, jakby chciała powiedzieć "pogięło Cię?", i z Borgii natychmiast schodzi ciśnienie. Ta sama Arabica w spotkaniu z Clarą jest bez szans, poddaje się natychmiast i ratuje ucieczką, Clara jest w starciu z nią bezwzględna. Oczywiście nie sprawdzam tego - dwie próby sprzed dwóch lat wystarczą. mam w tej chwili dwa stada szczęśliwych, spokojnych, i pogodnych kotów, i tak zostanie, trzeba umieć się pogodzić z faktami, a naginanie rzeczywistości do naszych pobożnych życzeń najczęściej kończy się bardzo źle. Odkąd przebudowałam pokój, nie mam już żadnych niesnasek, i nawet miedzy Borgią i Gattą przestało iskrzyć. Planuję jeszcze kilka inwestycji "pod koty", bo naprawdę 90% dobrych relacji w stadzie zależy od tak prozaicznych czynników jak "odpowiednie środowisko". Bardzo mi się podobają moje zadowolone dziewczyny, i Gatta wylegująca się na plecach przy przechodzącej obok Borgiimadziulam2 pisze:piękna kota ale że Clara i Borgia oddały władzę (one były wszak pierwsze) to sie troszkę dziwię!