Zabezpieczenie okien i balkonów, siatki
- madziulam2
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2820
- Rejestracja: 17 lis 2009, 18:18
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kraków
Madziula ja mam taki, choćbym nie miała wcale. Nie da się na niego wyjść, bo nie dość, że latem jest patelnia, można jajka sadzone smażyć, to na dodatek mam taki hałas przed oknami, że w ogóle z tej strony okien nie otwieram. Ja to jestem szczęśliwa jak deszcz leje, wtedy mogę sobie okno otworzyćmadziulam2 pisze:ja nie mam żadnego <gwiżdże>Sonia pisze:Ale zazdraszczam takiego balkonu dla miśków. Szkoda, że ja takiego fajnego nie mam.
![:-/](./images/smilies/curve.gif)
Danuś :-) Nie da się opisać jaką przyjemnością dla kotów jest taka namiastka świata z zewnątrz i świeże powietrze :-) Lulu ma na balkonie dywaniki i posłanko i z małymi przerwami spędza tam cały dzień chłonąc plener wszystkimi zmysłami :-) Muszę pokazać to na filmiku <mrgreen>Danusia pisze:Dla kota napewno to raj, muszę popracować nad mężem <diabeł>
czekam na filmikBartolka pisze:Danuś :-) Nie da się opisać jaką przyjemnością dla kotów jest taka namiastka świata z zewnątrz i świeże powietrze :-) Lulu ma na balkonie dywaniki i posłanko i z małymi przerwami spędza tam cały dzień chłonąc plener wszystkimi zmysłami :-) Muszę pokazać to na filmiku <mrgreen>Danusia pisze:Dla kota napewno to raj, muszę popracować nad mężem <diabeł>
![:-D](./images/smilies/biggrin.gif)
wiem ,że to niesamowita radość dla kociaków , tylko właśnie muszę urobić męża <diabeł> bo u nas to będzie grubsza robota , myślę ,że miałyby koty swój letni pokój <lol>
U nas się nie dało zamontować siatki, ze względu na TŻta. Przez to jestem skazana na wiecznie zamknięte drzwi balkonowe, a gdy chcę wypuścić koty, to muszę tam z nimi być cały czas.
Długo walczyłam, żeby go przekonać, ale nie ma szans. Uparł się i koniec, bo to brzydko wygląda, bo sąsiedzi pomyślą, że jesteśmy idiotami itd. itp.
Długo walczyłam, żeby go przekonać, ale nie ma szans. Uparł się i koniec, bo to brzydko wygląda, bo sąsiedzi pomyślą, że jesteśmy idiotami itd. itp.
- margita
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5567
- Rejestracja: 17 lut 2012, 14:04
- Płeć: kobieta
- Skąd: zachodniopomorskie
ja też myślę o siatce na balkonie. Niestety mój TŻ mi w tym nie pomoże ale chociaż nie jest przeciwny :-P tylko ja sama tego nie zrobię
u mnie niby prosto bo balkon ma dwie ściany boczne i daszek u góry, ale sama nie dam rady.
Myślałam o takich rurkach rozporowych od podłogi do sufitu i na nich przymocowac siatkę, ale muszę poszukać czy takie rurki są ? i czy są solidne ? a jak nie - to po ścianie chyba najprościej ....
zazdroszczę Wam już osiatkowanych balkonów <mrgreen>
![:-/](./images/smilies/curve.gif)
u mnie niby prosto bo balkon ma dwie ściany boczne i daszek u góry, ale sama nie dam rady.
Myślałam o takich rurkach rozporowych od podłogi do sufitu i na nich przymocowac siatkę, ale muszę poszukać czy takie rurki są ? i czy są solidne ? a jak nie - to po ścianie chyba najprościej ....
zazdroszczę Wam już osiatkowanych balkonów <mrgreen>
Jasminka <lol> <lol>jasminka pisze:Reniu kochana ja od czerwca mieszkam na wsi,w każdym oknie mam siatkę i osiatkowany balkon,ludzie patrzą, widzę czasem dziwne uśmieszki ale....to ich sprawa a mój dom i robię co mi się podoba :-) myślę że Twój TŻ też z czasem zmieni zdanie
my tez mamy dom na wsi i góra jest przystosowana dla kotów , wszystkie okna są osiatkowane podwójną siatką ( o drobniutkich i duzych oczkach) ,a jeszcze mam w oknach koszmarnie grube kraty i juz kilku sąsiadów pytało sie mojego męża kogo pana żona tak się boi <mrgreen>
Ja to mówię ,że to ochrona przed robalami bo dom stoi pod lasem , zwłaszcza te kraty
![mimbla :mimbla:](./images/smilies/wariat.gif)
Renatko znam ten ból mój małż też się jeży bo to dużo roboty i ,że będziemy dziwnie wygladać
![:-(](./images/smilies/sad.gif)