Dziękuję, dziękuję, dziękuję !! <serce> !!
Dziewczyny, ja te Wasze komplementy spiszę sobie na kartce i będę ją nosić w kieszeni! Za każdym razem, kiedy będzie mi źle będę tę kartkę wyciągać i czytać, bo to najlepsza terapia odstresowująca, sprawiająca wiele radości, uśmiechu, przyjemności! Naprawdę nie spodziewałam się tak wielu, tak wspaniałych komentarzy - jesteście kochane, dziękuję!
Muszę powiedzieć, że Kostek w swojej fantazji i uporze przechodzi już sam siebie! Zazwyczaj z rana ładuje mi się do łóżka, bo przecież 5 rano to najlepszy czas na pieszczoty - tak było też dzisiaj. Z tą małą różnicą, że właśnie dzisiaj o tej porze strasznie mocno chciało mi się spać i nie miałam weny na tarmoszenie kota <roll> Kostek nie dawał za wygraną, chociaż jak zawsze w takim przypadku nakryłam głowę kołdrą, znalazł miejsce z dziurką, którą zostawiłam sobie, żeby nie udusić się pod kołdrą i zaczął w niej gmerać łapą, przy okazji szorując mi nią po nosie. Zastosowałam plan B, awaryjny, przewróciłam się na brzuch, zakrywając twarz ręką, ale i to dla niego nie było przeszkodą, bo wlazł mi na plecy i zębami zaczął ciągnąć mnie za włosy <strach> Jak raz i drugi zabolało, to co miałam zrobić? Trzeba było kota wygłaskać, bo jeszcze oczy by mi wydrapał <wsciekly>
Kocham go, hihi <mrgreen>