Strona 15 z 18

Re: Roger

: 03 sty 2014, 09:46
autor: yamaha
:haha: :haha: :haha:
Lzy mi leca, tak ryje ze smiechu z tego sledzia i siwego starego kota
:haha: :haha: :haha:

Oj, jak dobrze tak zaczac dzien ;-))

A Roger spiacy na dywaniku jset po prostu CUDNY <zakochana>

Re: Roger

: 03 sty 2014, 18:12
autor: Beate
Piękny Rogerek i jaki podróżnik z niego bezstresowy :ok:

Re: Roger

: 04 sty 2014, 21:07
autor: Sonia
Też się pośmiałam z komplementu <lol> <lol> <lol>
Rogerek śliczny i odważny, że tak dzielnie zniósł wyjazd i gości :kotek:

Re: Roger

: 22 sty 2014, 20:31
autor: cheshire
I jak tam sledzik sie czuje? Przesylamy mizianki :kotek:

Re: Roger

: 23 sty 2014, 21:39
autor: moniqe
Pisze dzisiaj, bo wczoraj nie miałam do tego głowy :-///// . Otóż mieliśmy ustalony zabieg na godzinę 15. Ku mojemu zdziwieniu wet zaprosił mnie na wypis po 1,5 h :-///// . :-///// . Nic nie mówiłam bo to na prawdę jest najlepsza klinika w mieście . Odebrałam kocurka... Biedaczek zsiusiał się do transporterka :(((( . Po kilku godzinach byłam w szoku <strach> bo Roger cały czas spał... Nawet nie mogłam go dobudzić , jak już się udało to jak wstał to się wywracał :-o . Wiem że tak bywa ale o godzinie 22 nie było żadnej poprawy... :(((( . Cała noc nie przespana, bo patrzyłam czy Roger się rusza... Ale już jest ok... Znaczy tak myślę :-///// ... Roger chodzi już prawie normalnie ale śpi i śpi ;/ i czasem miauczy tak jakby z bólu....

Cheshire... Roger nie został kosmonautą <zły> <lol> .

Fotka z przed kastracji... A.... Leżę tak sobie.....
Obrazek

Co????? Że co że to dziś wytną mi moje skarby ?? <strach>
Obrazek

A tu biedaczek po kastracji.....
Obrazek

Re: Roger

: 23 sty 2014, 21:44
autor: asiak
Rogerku wracaj szybciutko do formy <ok>

Re: Roger

: 23 sty 2014, 22:01
autor: MoniQ
Biedactwo :kotek: :kotek:
Dziwne, że dostałaś kota niewybudzonego... wiadomo, że śnięty może być jeszcze długo, ale powinien być wybudzony z narkozy.
No ale najważniejsze, że dochodzi do siebie. Wracaj do formy Rogerku :) :kotek:

Re: Roger

: 23 sty 2014, 22:18
autor: cheshire
Ojej, biedaczek :kotek: Szybko Ci go wydali.. No i dlugo chyba go trzymalo, Newtona odbieralam w pelni zwawego - nawet nie spiocha. Wspolczuje tego stresu, ale najwazniejsze, ze wszystko jest ok <mrgreen> Newton trzymal kciuki za kumpla :-D A dostal cos przeciwbolowego? Zagladasz tam czy wsio ok i przemywasz np. po kuwetce?
Nasz byly kosmonauta nadrabia teraz za te 4 dni i szaleje ciagle <shock> A mialam nadzieje, ze jako kastrat straci zainteresowanie np. firankami :-|

Re: Roger

: 23 sty 2014, 22:22
autor: Becia
Jak kastrowałam Leona, to też bardzo szybko mi go wydali. Ale był w pełni wybudzony. Trzymam kciuki za szybki powrót do formy <ok> <ok> <ok> Trzymaj się Rogerku :kotek: :kotek: :kotek:

Re: Roger

: 23 sty 2014, 22:31
autor: agnieszka9008
Wymiziaj Rogerka od cioci <serce>