Bailey :)

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
Fusiu
Agilisowy Rezydent
Posty: 6671
Rejestracja: 04 sty 2014, 09:22
Płeć: kobieta
Skąd: Nowy Sacz

Re: Bailey :)

Post autor: Fusiu »

offca pisze:Chudy tak...i długi...jak sznurówka.
Fusiu, a ty lepiej daj Magnuskowi spokój, bo to takie cudne kocie <serce> Biadolisz mu o jego brzuszku, a on idealny. <zakochana>


Dałam, dałam hahahah.. zresztą chyba sam zignorował nasza rozmowę, bo zaraz po niej poszedł i spałaszował całą miskę <rotfl>

Całusy dla pana Panie sznurówka nasz kochany!!! <zakochana> <zakochana> <zakochana>
Awatar użytkownika
Yolla
Agilisowy Rezydent
Posty: 2533
Rejestracja: 06 kwie 2013, 16:22
Płeć: kobieta
Skąd: Białystok

Re: Bailey :)

Post autor: Yolla »

offca pisze:Chudy tak...i długi...jak sznurówka.

Obrazek
bo Bailey najpierw robi rzeźbę a później będzie pracował nad masą <lol>

pręguski to mają w sobie to COŚ <zakochana>
Awatar użytkownika
offca
Posty: 272
Rejestracja: 10 gru 2013, 00:11
Płeć: kobieta
Skąd: Niemcy

Re: Bailey :)

Post autor: offca »

Zauważyłam u Baileya dziwny proceder. Mianowicie podgryza mi kostki, zdarza się to rzadko, głównie jak po paru dniach wolnego szykuje się do pracy, a później jak wracam do domu. Chwila przytulanek i hyc...do nogawek. Mówię mu stanowczo nie wolno i odchodzę. On się chwilę obraża, przechodzi i jest spokój. Tylko teraz drań wymyślił sobie inny sposób i nie wiem jak reagować. Bierze swoją ulubioną mychę z długaśnym ogonem i kładzie mi na stopie, albo gdzieś w pobliżu i...zaczyna miętolić w pysku jej ogon i przy okazji podgryzać mnie. Na to nie wiem jak już zareagować, bo w sumie on się bawi, czego nie powinnam mu zabraniać, a jednak mnie gryzie. Oczywiście nie są to jakieś mocne dziabnięcia. Nie wiem co już z tym skubańcem robić.

Poza tym dzisiaj mój rozbójnik walczył ze wstążeczkami. <mrgreen> <mrgreen> A o to relacja:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
MoniQ
Agilisowy Rezydent
Posty: 10272
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:24
Płeć: Kobieta
Skąd: Opole

Re: Bailey :)

Post autor: MoniQ »

Ostatnie zdjęcie rewelacja :-D
Awatar użytkownika
Betuś
Posty: 4042
Rejestracja: 21 sty 2014, 20:44
Płeć: Kobieta
Skąd: Łódź

Re: Bailey :)

Post autor: Betuś »

Ładnie mu z tym czerwonym <zakochana>
Z tego co czytalam podgryzanie świadczy o tym, ze kot ma ochotę na zabawę. W ten sposób zwraca ba siebie uwagę. Jednak nie wiem czy w tym przypadku o to mu właśnie chodzi... Moze warto go troche sprowokować jakas zabawka i pobawić sie z nim w polowanie. Moze zaspokoi to jego potrzeby lowieckie i nie bedzie mu sie juz chciało polować na Ciebie :-)
Awatar użytkownika
Audrey
Agilisowy Rezydent
Posty: 6092
Rejestracja: 30 cze 2012, 19:38
Płeć: kobieta
Skąd: Kujawy

Re: Bailey :)

Post autor: Audrey »

Zdjęcia i mały tygrys cudowne. <serce> <serce>
Awatar użytkownika
Agnes
Posty: 4906
Rejestracja: 16 lut 2012, 20:42

Re: Bailey :)

Post autor: Agnes »

Walka z wstążeczkami, ale cudnie <lol>
Piękny pasiak <serce>
Awatar użytkownika
Kathi
Posty: 933
Rejestracja: 08 lis 2013, 18:36
Płeć: Kobieta
Skąd: Giengen an der Brenz

Re: Bailey :)

Post autor: Kathi »

offca pisze: Obrazek
Najlepsze :-D
`Pancia dawaj flaszke wody - bo mam wielkie pragnienie` - Bailey
:haha:
Sesja i zabawa - widze udana <ok>
A co do podgryzania hmm.... u nas Antonio rowniez podgryza ale tylko gole kostki <lol> - dran jeden ;-)) Moze warto odwrocic jego uwage jak pisze Betus <?> A jezeli to az takie nieszkodliwe i nie bolesne- to darowac sobie - pewnie zas za jakis czas znajdzie inny sposob aby Panci troche poprzeszkadzac <lol>
Dla Baileya :kotek:
Awatar użytkownika
atomeria
Agilisowy Rezydent
Posty: 2891
Rejestracja: 28 gru 2012, 11:17
Płeć: K
Skąd: okolice Poznania

Re: Bailey :)

Post autor: atomeria »

Uwielbiam pręguski wszelkiej maści, a Bailey ma takie fajne rozjaśnienie na mordce, zwłaszcza te w okół oczu <zakochana>
Awatar użytkownika
offca
Posty: 272
Rejestracja: 10 gru 2013, 00:11
Płeć: kobieta
Skąd: Niemcy

Re: Bailey :)

Post autor: offca »

Problemu z podgryzaniem niestety nie mogę tak rozwiązać, bo zwyczajnie mnie zaczepia, kiedy czasu nie mam. Nie wiem, na razie wszystko ustało. Może dlatego, że Puca dosięgnęły zmiany. Przemeblowanie, nowe jedzenie i nowy drapak. Przy każdej zmianie w pokoju Bailey szaleje, wariuje i biega jak opętany. Nie inaczej było dzisiaj, kiedy kurier dostarczył nam nowy drapak. <serce>
A ten jest fantastyczny!! Tylko ogromny, takie monstrum, w którym mój kotek (ze wcześniejszego drapaka się wylewający wręcz) wygląda jak tyciusieńki kociaczek. <shock> Jestem przeszczęśliwa, że zainwestowałam w dywan, prezentuje się fenomenalnie. Sztruksowy mamy hamak, okupowany aktualnie przez Baileya. Po raz pierwszy Pucol nie miałkolił ponoć po moim wyjściu na zakupy. Paczkę odebraliśmy sami i sami złożyliśmy. Nie czekając na TŻ. Udało się. Duma mnie rozpiera. <mrgreen> <mrgreen>
Poza tym Baileyowi smakuje Pon - farm mix. Mieszam go wciąż z jego ukochanym Royalem, tylko do końca paczki, bo po raz pierwszy cwaniak je wszystko, a nie tylko chrupy RC.
Koniec tych opisów, pora na zdjęcia. Całego drapaka nie udało mi się uchwycić, bo już robiło się ciemno.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Zablokowany