Strona 15 z 22

Re: Bailey :)

: 09 mar 2014, 12:17
autor: Fusiu
offca pisze:Chudy tak...i długi...jak sznurówka.
Fusiu, a ty lepiej daj Magnuskowi spokój, bo to takie cudne kocie <serce> Biadolisz mu o jego brzuszku, a on idealny. <zakochana>


Dałam, dałam hahahah.. zresztą chyba sam zignorował nasza rozmowę, bo zaraz po niej poszedł i spałaszował całą miskę <rotfl>

Całusy dla pana Panie sznurówka nasz kochany!!! <zakochana> <zakochana> <zakochana>

Re: Bailey :)

: 09 mar 2014, 16:25
autor: Yolla
offca pisze:Chudy tak...i długi...jak sznurówka.

Obrazek
bo Bailey najpierw robi rzeźbę a później będzie pracował nad masą <lol>

pręguski to mają w sobie to COŚ <zakochana>

Re: Bailey :)

: 11 mar 2014, 11:54
autor: offca
Zauważyłam u Baileya dziwny proceder. Mianowicie podgryza mi kostki, zdarza się to rzadko, głównie jak po paru dniach wolnego szykuje się do pracy, a później jak wracam do domu. Chwila przytulanek i hyc...do nogawek. Mówię mu stanowczo nie wolno i odchodzę. On się chwilę obraża, przechodzi i jest spokój. Tylko teraz drań wymyślił sobie inny sposób i nie wiem jak reagować. Bierze swoją ulubioną mychę z długaśnym ogonem i kładzie mi na stopie, albo gdzieś w pobliżu i...zaczyna miętolić w pysku jej ogon i przy okazji podgryzać mnie. Na to nie wiem jak już zareagować, bo w sumie on się bawi, czego nie powinnam mu zabraniać, a jednak mnie gryzie. Oczywiście nie są to jakieś mocne dziabnięcia. Nie wiem co już z tym skubańcem robić.

Poza tym dzisiaj mój rozbójnik walczył ze wstążeczkami. <mrgreen> <mrgreen> A o to relacja:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Bailey :)

: 11 mar 2014, 14:03
autor: MoniQ
Ostatnie zdjęcie rewelacja :-D

Re: Bailey :)

: 11 mar 2014, 14:39
autor: Betuś
Ładnie mu z tym czerwonym <zakochana>
Z tego co czytalam podgryzanie świadczy o tym, ze kot ma ochotę na zabawę. W ten sposób zwraca ba siebie uwagę. Jednak nie wiem czy w tym przypadku o to mu właśnie chodzi... Moze warto go troche sprowokować jakas zabawka i pobawić sie z nim w polowanie. Moze zaspokoi to jego potrzeby lowieckie i nie bedzie mu sie juz chciało polować na Ciebie :-)

Re: Bailey :)

: 11 mar 2014, 15:01
autor: Audrey
Zdjęcia i mały tygrys cudowne. <serce> <serce>

Re: Bailey :)

: 11 mar 2014, 17:34
autor: Agnes
Walka z wstążeczkami, ale cudnie <lol>
Piękny pasiak <serce>

Re: Bailey :)

: 11 mar 2014, 17:44
autor: Kathi
offca pisze: Obrazek
Najlepsze :-D
`Pancia dawaj flaszke wody - bo mam wielkie pragnienie` - Bailey
:haha:
Sesja i zabawa - widze udana <ok>
A co do podgryzania hmm.... u nas Antonio rowniez podgryza ale tylko gole kostki <lol> - dran jeden ;-)) Moze warto odwrocic jego uwage jak pisze Betus <?> A jezeli to az takie nieszkodliwe i nie bolesne- to darowac sobie - pewnie zas za jakis czas znajdzie inny sposob aby Panci troche poprzeszkadzac <lol>
Dla Baileya :kotek:

Re: Bailey :)

: 11 mar 2014, 19:39
autor: atomeria
Uwielbiam pręguski wszelkiej maści, a Bailey ma takie fajne rozjaśnienie na mordce, zwłaszcza te w okół oczu <zakochana>

Re: Bailey :)

: 18 mar 2014, 17:38
autor: offca
Problemu z podgryzaniem niestety nie mogę tak rozwiązać, bo zwyczajnie mnie zaczepia, kiedy czasu nie mam. Nie wiem, na razie wszystko ustało. Może dlatego, że Puca dosięgnęły zmiany. Przemeblowanie, nowe jedzenie i nowy drapak. Przy każdej zmianie w pokoju Bailey szaleje, wariuje i biega jak opętany. Nie inaczej było dzisiaj, kiedy kurier dostarczył nam nowy drapak. <serce>
A ten jest fantastyczny!! Tylko ogromny, takie monstrum, w którym mój kotek (ze wcześniejszego drapaka się wylewający wręcz) wygląda jak tyciusieńki kociaczek. <shock> Jestem przeszczęśliwa, że zainwestowałam w dywan, prezentuje się fenomenalnie. Sztruksowy mamy hamak, okupowany aktualnie przez Baileya. Po raz pierwszy Pucol nie miałkolił ponoć po moim wyjściu na zakupy. Paczkę odebraliśmy sami i sami złożyliśmy. Nie czekając na TŻ. Udało się. Duma mnie rozpiera. <mrgreen> <mrgreen>
Poza tym Baileyowi smakuje Pon - farm mix. Mieszam go wciąż z jego ukochanym Royalem, tylko do końca paczki, bo po raz pierwszy cwaniak je wszystko, a nie tylko chrupy RC.
Koniec tych opisów, pora na zdjęcia. Całego drapaka nie udało mi się uchwycić, bo już robiło się ciemno.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek