My odkryłyśmy dzisiaj nową zabawę. Orzech włoski został zapakowany, zawinięty, zaplątany w siatkę ozdobną używana do dekoracji kwiatów. Taką z cienkiego sznurka, lekko usztywnioną z oczkami takimi mniej więcej 1,5 x 1,5 cm. Dobre pół godziny Dagmara drapała, rozplątywała, przewracała siebie i siatkę na wszystkie strony, żeby tego orzecha ze środka wysypływać. Oczywiście pańcia musiała być w pobliżu, żeby wyplątanego orzecha co rusz wkładać z powrotem do środka, ale mała wyraźnie tego oczekiwała, że zabawa będzie trwała dalej <mrgreen>
Niestety z kupowanych zabawek zupełnie nie sprawdziła się u nas rozkładana mata z drapaczką po jednej stronie i zawieszonymi zabawkami na pałąku na środku maty. To pańcia potrząsała zabawkami, drapała drapaczkę, ścierała pazurki <lol> a kota tylko patrzyła, patrzyła i nic, zupełny brak zainteresowania
u nas przebojem jest wciąż piłeczka z folii aluminiowej , tunele i mata pochowane <diabeł>
W łaskach pozostał tylko tor jako legowisko do spania <mrgreen> i jedna wędka z takim kudłatym wyliniałym sznurkiem , który Hamsinka przywiozła ze sobą z Wrocławia. :-)
Karmnik i żywe ptaszki to jest atrakcja <mrgreen> dzisiaj od samego rana w naszej stołówce tłumy a Futra od szyby nie odchodzą :->
A Jeffreyowi póki co wszystko się znudziło.Mysz na wędce,be,mysz piszcząca be,piłeczki be,laserek też już bez entuzjazmu,orzech i kasztan to samo.Już nie wiem co zrobić,żeby go czymś zainteresować.Chyba gazetę albo ksiązki mu zacznę czytać. <lol>
U mnie to samo. Nuuuda totalna. Największa zabawa to rozsiąść się w fotelu i patrzeć, jak ja z siebie robię durnia i się bawię piłkami, sznurkami itp. <lol>
U nas na topie jest laserek, tylko koty się wkurzają, że nie można go złapać <rotfl>
Bardzo lubią ganiać za wędką, bo ciekawe jest to, co się rusza.
Lubią też myszki, sami sobie rzucają i gonią za nimi lub noszą w pyszczku.
No i jeden delikwent kradnie ostatnio korek od wanny.
Drugi wykrada chusteczki do nosa i rwie je na strzępki.
Przebojem jest też gumka do włosów, której nie odłożę na miejsce.
Timon lubi gryźć pasek z rzepa, który jest przytwierdzony do kabla od laptopa. <gwiżdże>
Tylko co z tego jak i tak cały dzień śpią <mrgreen>
ja kupiłam dzisiaj nakręcaną mysz i tą, co mimbla polecała z czipem. mam nadzieje, że kocuro bedzie je lubił, a nie będzie się tej z czipem bał <rotfl> no i kolejny bat z piórkami na końcu kupiłam, bo własnie ten co mielismy został zupelnie ogołocony, a myszka która miała piórka w dupsku, juz jest myszka bezpiórkową. <lol>
Moja myszka z chipem też dzisiaj przyszła, więc siedzę w pracy jak na szpilkach, bo bym chciała już zobaczyć jaka reakcja będzie. TŻ schował i na razie im nie pokazuje, czeka na mnie <mrgreen>