Piesio, Nice Boy Neverending Rhapsodie w domu Borys, jest już u nas 2 tygodnie. Bonifacy z typowym dla siebie wyluzowaniem fakt przybycia psa do domu przyjął bardzo spokojnie, trochę powarczał, poprychał, pomiałczał i z dnia na dzień było coraz lepiej. Jak piesio nie ma szajby to chodzą sobie razem po domu, piją z jednej miski. No i oczywiście jak Borys śpi to Bonifacy podchodzi i wącha szczeniora. Zauważyłam też, że zaczął podpuszczać małego, podchodzi do niego, macha mu przed nosem ogonem i ucieka. Wydaje mi się, że jak piesio wydorośleje i się uspokoi to może to być piękna przyjaźń. A oto fotki:
Świetny piesior i jak urósł szybko. Dopiero oglądaliśmy fotki takiego chomiczka nieboraczka, a tu już taki wielki futrzak. Kocik na pewno zaprzyjaźni się z nim i pierwszy będzie podburzał do zabawy i gonitwy, a potem będzie udawał, że to nie on nabroił <mrgreen>