YOGUŚ Mazuria*PL & CARMELCIA Mikołówka*PL

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
Malena
Posty: 695
Rejestracja: 06 lut 2014, 20:04
Płeć: kobieta
Skąd: kujawy

Re: YOGUŚ Mazuria*PL & CARMELCIA Mikołówka*PL

Post autor: Malena »

Kasik pisze:Rany, i ta się chłopa czepiala, ze mu się półek nie chce wieszać, toć one ledwo przeszły zapachem domu <diabeł> Malenko, Twój TZ to normalnie torpeda <mrgreen>
Kasiu zapomniałam Ci powiedzieć, że ja cały tydzień wysyłałam mu MMS'y ze zdjęciami rozłożonych w salonie półek <diabeł> no to chłop wrócił i się zlitował <lol> jeszcze śniadania w sobotę nie zjadł, a już wiercił dziury <lol>
yamaha pisze:<strach> a juz to plecione to SOBIE samej bym w ogrodzie powiesila :haha:
Yam nie ma problemu, ja jeszcze planów na wakacje nie mam, mogę wpaść do Ciebie latem i coś utkać ze sznurka w Waszym ogrodzie ;-))
yamaha pisze: Przyznaj sie lepiej, ze zamawialas gdzies daleko za granica i zwalalas na meza, ze nie chce powiesic, czekajac po prostu na dostawe <lol>
<lol> <lol> tak tak to zamówione przez internet, na dalekim wschodzie tkają takie nowatorskie dywany dla kotów, a że ostatnio sytuacja geopolityczna na świecie taka niestabilna to przesyłka długo szła <lol>
Awatar użytkownika
Malena
Posty: 695
Rejestracja: 06 lut 2014, 20:04
Płeć: kobieta
Skąd: kujawy

Re: YOGUŚ Mazuria*PL & CARMELCIA Mikołówka*PL

Post autor: Malena »

ODCINEK 1 Jak Malena zrobiła półki <mrgreen>

Jeśli chodzi o sznurek to sprawa jest prosta - zamówiony na Allegro. Ze wspornikami może być trochę gorzej ponieważ ja kupiłam je w zestawie razem z półkami - używane z OLX'a. Bardzo długo szukałam czegoś takiego, aż w końcu znalazłam ogłoszenie w moim mieście (PRZEZNACZENIE!) Półki były strasznie zniszczone, ale dzięki temu bardzo tanie, a mi i tak chodziło głównie o wsporniki właśnie w takim, a nie innym kształcie. Te wsporniki pierwotnie były kupione w IKEA, ale już kilka, albo kilkanaście lat temu. Jak sprawdzałam teraz to nie mają w ofercie nic podobnego. Na stronach internetowych marketów budowlanych można czasami znaleźć podobne w kształcie wsporniki pod umywalkę, ale ceny niestety zaporowe.

Półki są z płyty meblowej (wykorzystałam te zniszczone, w końcu i tak planowałam owinąć je sznurkiem) grubość płyty 2,5 cm, głębokość 28 cm, ja pocięłam półki na 50 cm kawałki. W każdym kawałku, z dwóch stron (od strony ściany), dłutem wydrążyłam rowki głębokie i szerokie na odrobinę więcej niż grubość sznurka u mnie linka 1 cm, więc rowek na jakieś 1,2 cm, a długie na jakieś 12 cm. Z dłutem trzeba delikatnie, żeby nie wykruszyć zbyt dużego kawałka płyty.
Obrazek
Po fakcie TŻ'et powiedział, że można było zrobić to prościej np. wiertarką, z tym że ja sama wiertarki nie obsługuję, a dłuto owszem <mrgreen>

Jak już miałam wydrążone wszystkie rowki, wzięłam się za linkę sizalową - zaczęłam od tego, że bardzo ściśle owinęłam końcówkę taśmą izolacyjną (taką do zabezpieczania kabli elektrycznych, jest lekko gumowa i ładnie trzyma) żeby sizal się nie siepał. Następnie linkę umieściłam w rowku i przybiłam gwoździem z bardzo dużym łebkiem (mój TŻ'et nazywa te gwoździe "papiakami") i zaczęłam ściśle nawijać linkę na płytę meblową mocno dociskając, a nawet delikatnie dobijając młotkiem do siebie nawijaną linkę żeby szpary między były jak najmniejsze. Jak już całość nawinęłam końcówkę zabezpieczyłam taśmą, umieściłam w rowku i przybiłam gwoździem.
Obrazek

Do tak przygotowanej półki z obydwu stron przybiłam deseczki, które wcześniej zabejcowałam (deseczki przycięłam na wymiar 30 cm długości na 4 cm szerokości, trochę większe niż półka żeby zabezpieczyć linkę przed zsuwaniem).
Obrazek

Ot i cała filozofia, zapraszam na następny ODCINEK - Jak Malena zrobiła kładkę <lol> ale już nie dzisiaj - teraz idę spać, spokojnej nocy :kiss:
Awatar użytkownika
Audrey
Agilisowy Rezydent
Posty: 6092
Rejestracja: 30 cze 2012, 19:38
Płeć: kobieta
Skąd: Kujawy

Re: YOGUŚ Mazuria*PL & CARMELCIA Mikołówka*PL

Post autor: Audrey »

Madziu, wiedziałam, że instrukcja powstania półek to będą w pełni profesjonalne opis i wizualizacja. No z "górnej półki" :-) Czekamy na więcej.
Awatar użytkownika
MoniQ
Agilisowy Rezydent
Posty: 10272
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:24
Płeć: Kobieta
Skąd: Opole

Re: YOGUŚ Mazuria*PL & CARMELCIA Mikołówka*PL

Post autor: MoniQ »

Wow! Profeska! <pokłon> :ok:
Awatar użytkownika
jasminka
Agilisowy Rezydent
Posty: 3011
Rejestracja: 28 sty 2010, 10:00
Płeć: kobieta
Skąd: Śląsk

Re: YOGUŚ Mazuria*PL & CARMELCIA Mikołówka*PL

Post autor: jasminka »

Dziękuję Ci serdecznie :kiss: jeśli chodzi o wsporniki to mąż mi zrobi bez problemu sam :-) czekam na ciąg dalszy :ok: jesteś kochana i zdolna <ok>
Awatar użytkownika
Yolla
Agilisowy Rezydent
Posty: 2533
Rejestracja: 06 kwie 2013, 16:22
Płeć: kobieta
Skąd: Białystok

Re: YOGUŚ Mazuria*PL & CARMELCIA Mikołówka*PL

Post autor: Yolla »

Malena <pokłon> <pokłon> <pokłon>
Pełen profesjonalizm na każdym etapie. Jakość wykonania, pomysł i dostsowanie do indywidualnych potrzeb Y&C.
Brawo Ty <ok> <ok> <ok>
Gratulacje!
Awatar użytkownika
asiak
Agilisowy Rezydent
Posty: 14463
Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28

Re: YOGUŚ Mazuria*PL & CARMELCIA Mikołówka*PL

Post autor: asiak »

Super... szkoda, że nie widziałam przed założeniem swoich półek, też bym tak zrobiła. Teraz już mi się nie chce zmieniać, tym bardziej, że na wykładzinę też wydałam parę groszy.
Jak się zniszczy to zmienię na sznurek :)
Malenko, super zdolna z Ciebie dziewczyna :)
Awatar użytkownika
norka
Agilisowy Rezydent
Posty: 2610
Rejestracja: 17 cze 2014, 17:02
Płeć: kobieta
Skąd: Śląsk

Re: YOGUŚ Mazuria*PL & CARMELCIA Mikołówka*PL

Post autor: norka »

Rewelacja :ok: :ok: :ok: :ok:

normalnie bije pokłony za pomysł i wykonanie <pokłon> <pokłon> <pokłon>
Awatar użytkownika
Malena
Posty: 695
Rejestracja: 06 lut 2014, 20:04
Płeć: kobieta
Skąd: kujawy

Re: YOGUŚ Mazuria*PL & CARMELCIA Mikołówka*PL

Post autor: Malena »

Yolla pisze: Brawo Ty <ok> <ok> <ok>
BRAWO JA <lol>

Dziękuję dziewczyny :kiss:
No dobra obiecałam to czas się z tym zmierzyć. Chociaż jestem przerażona, bo obawiam się czy uda mi się jasno wszystko wytłumaczyć. Nigdy nie umiałam przekazywać wiedzy innym, ale jak nie spróbuję to się nie dowiem czy mi się uda <mrgreen>
Teraz żałuję, że nie pstrykałam zdjęć w trakcie pracy nad pierwszą kładką, którą robiłam rozłożoną na podłodze w salonie, a teraz kiedy wsporniki już na ścianie, pod sufitem, jest to dużo trudniejsze. Więc musicie mi wybaczyć jakość.

KROK 1
Zabezpieczamy taśmą izolacyjną początek linki sizalowej żeby się nie siepała. Przewiązujemy ją jeden raz na poprzecznym elemencie wspornika (przy tej grubości i sztywności linki podwójny supeł byłby zbyt gruby i mógłby się nie trzymać) bierzemy plastikowy, samozaciskowy paseczek do spinania kabli i mocno ściskamy krótki i długi koniec linki. Zastąpi to nam podwójny supeł, a będzie płaskie więc nie zajmie dużo miejsca.
Obrazek

KROK 2
Przeciągamy dłuższy koniec linki sizalowej w kierunku przeciwległego wspornika, przekładamy ją od góry, przeplatamy, spinamy paskiem samozaciskowym (na tym etapie ułatwi nam to pracę, bo inaczej nie utrzymałybyśmy linki w porządku, później te paski odetniemy).
Obrazek
Obrazek

Kiedy już pasek trzyma nam przeplot na miejscu, od spodu ciągniemy linkę z powrotem do wspornika nr1. Tam powtarzamy czynność - czyli przekładamy linkę nad wspornikiem, oplatamy, spinamy paskiem samozaciskowym i ciągniemy od spodu do wspornika nr2 i znowu od góry przeplatamy itd. czynności te powtarzamy na całej szerokości wspornika w miarę gęsto, bo od tej gęstości (i grubości linki oczywiście też) będzie zależało jaka stabilna = sztywna będzie nasza kładka (ja na szerokości 26 cm miałam 23 linki centymetrowej grubości).
Obrazek
Obrazek
Obrazek

KROK 3
Jeśli już nawinęliśmy całą "osnowę" - czyli te długie linki, możemy przejść do "wątku" czyli tych poprzecznych krótkich linek
Obrazek

Dzięki temu, że połowa linek jest poprowadzona nad wspornikiem, a połowa pod wspornika, wyraźnie widać że utworzyły nam się dwie grupy linek dolna i górna. Teraz cały pic polega na tym żeby ręką wybierać co drugą linkę -należy wybrać wszystkie dolne linki i w tą przestrzeń gdzie teraz jest nasza ręka wetknąć "wątek" i przeciągnąć go, a następnie starannie docisnąć go w stronę wspornika (dla kontrastu na schemacie zmieniłam kolor "wątku" na czerwony, chociaż to jest cały czas ten sam kawałek linki, który po prostu został zawinięty na ostatniej długiej lince "osnowy" i automatycznie stał się naszym "wątkiem")
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na ostatniej zawijamy i znowu wybieramy linki ze spodu i przetykamy "wątek" który dosuwamy do poprzedniego "wątku" itd.
Obrazek
itd.
Obrazek
itd.
Obrazek
Obrazek
strzałki pokazują jak przebiega linka "wątku"

Nie wiem czy ktoś coś z tego zrozumie?
Ostrzegam, że po takiej zabawie bolą ręce jak diabli. Jeśli bardzo jesteście przywiązane do swoich wypielęgnowanych paznokci i skórek to albo się pożegnacie na jakiś czas, albo wcale się za to nie bierzcie, bo linka jest bardzo twarda, ostra i niestety bardzo niszczy dłonie, ale moim zdaniem dla efektu końcowego warto się poświęcić...
Obrazek
Awatar użytkownika
Danusia
Agilisowy Rezydent
Posty: 5837
Rejestracja: 18 lis 2011, 17:06
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa

Re: YOGUŚ Mazuria*PL & CARMELCIA Mikołówka*PL

Post autor: Danusia »

O rany wspaniałe to wyjaśniłaś <pokłon> :kwiatek:
Super to wygląda :ok:

Jestem pełna podziwu dla Ciebie <pokłon> :kwiatek: ja zabrałam się też za robótki ręczne kupiłam na Allegro linę 1,2 cm znaczy o takiej średnicy i zabrałam się za okręcanie słupów ( tzn ich dołów) w mojej sypialni w domu na wsi o matulu droga przez mękę to mało powiedziane mój małż dobrze ,że nie pękł że śmiechu ,a ręce masakra, dopiero właśnie mąż zrobił specjalną konstrukcję do naciągania liny i zrobił co trzeba ,ręce leczył dobry miesiąc ,a krew się lała :(((( <mrgreen>
Zablokowany