Wacuś czyli Masada Wulkan
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 sie 2012, 18:47
Dziękujemy za powitanie.
małe sprotowanie
Wacław nie jest kociakiem. Ma już trzy lata. Został zaadoptowany z hodowli po wypełnieniu misji przekazania genów. Wacuś był kotem kryjącym, obecnie jest kastratem
I nawet jest championem- wraz z rodowodem dostałam też championat.
Dla nas to bez znaczenia, bo ja chciałam po prostu kota do kochania. I takie teraz będzie jego życie.
Od drugiego dnia Wacław jest już naszym kotem. Dopomina się o pieszczoty, gada, mruczy. Podgląda sunię z daleka, jeszcze się trochę obawia. Ale mam nadzieję, że to kwestia czasu i będą razem spały. Emma jest sunią o złotym charakterze. poprosiłam, żeby nie wchodziła do kociego pokoju i nie wchodzi, choć tam stoi jej ukochany fotel. To Wacuś tylko wyłazi, wyciąga szyjkę jak łabędź i podgląda beagla a potem szybko zwiewa. Znalazł sobie miejscówkę na szafie i wszystko widzi z góry.
I stale chce być głaskany, miziany, pręży się i mruczy.
Skacze jak na sprężynach, z ziemi wprost na ramię, na parapet okna, na brzeg wanny, na blat, na stół. Na szafę w dwóch susach, mając po drodze odbicie na komodzie.
już go kochamy.
małe sprotowanie
Wacław nie jest kociakiem. Ma już trzy lata. Został zaadoptowany z hodowli po wypełnieniu misji przekazania genów. Wacuś był kotem kryjącym, obecnie jest kastratem
I nawet jest championem- wraz z rodowodem dostałam też championat.
Dla nas to bez znaczenia, bo ja chciałam po prostu kota do kochania. I takie teraz będzie jego życie.
Od drugiego dnia Wacław jest już naszym kotem. Dopomina się o pieszczoty, gada, mruczy. Podgląda sunię z daleka, jeszcze się trochę obawia. Ale mam nadzieję, że to kwestia czasu i będą razem spały. Emma jest sunią o złotym charakterze. poprosiłam, żeby nie wchodziła do kociego pokoju i nie wchodzi, choć tam stoi jej ukochany fotel. To Wacuś tylko wyłazi, wyciąga szyjkę jak łabędź i podgląda beagla a potem szybko zwiewa. Znalazł sobie miejscówkę na szafie i wszystko widzi z góry.
I stale chce być głaskany, miziany, pręży się i mruczy.
Skacze jak na sprężynach, z ziemi wprost na ramię, na parapet okna, na brzeg wanny, na blat, na stół. Na szafę w dwóch susach, mając po drodze odbicie na komodzie.
już go kochamy.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 sie 2012, 18:47
Jutro minie trzeci tydzień odkąd Wacus jest razem z nami. Co mozna powiedzieć? Po prostu Jest U SIEBIE.
Widać, że bardzo mu brakuje towarzystwa innych zwierząt. Podchodzi do Emmy, zaczepia ja łapką, trącają się noskami. Jednak na wyraźniejsze oznaki zainteresowania ze strony suni- zwiewa. Wczoraj położyłam się po południu na krótką drzemkę. Emi oczywiście przytulona do boku a Wacunio ulokował się na moim brzuchu, włączył mruczando i tak sobie drzemaliśmy.
temperament tonka- istny wulkan ( nomen-omen?). Jest wszędzie, wszędzie wlezie, wszystko musi sprawdzić. Dopiero teraz wiem, po co w drzwiach są szprosy. No po co? Po to, żeby kotu się wygodniej na samą górę właziło!
I umiemy juz zachować się na smyczy!
Widać, że bardzo mu brakuje towarzystwa innych zwierząt. Podchodzi do Emmy, zaczepia ja łapką, trącają się noskami. Jednak na wyraźniejsze oznaki zainteresowania ze strony suni- zwiewa. Wczoraj położyłam się po południu na krótką drzemkę. Emi oczywiście przytulona do boku a Wacunio ulokował się na moim brzuchu, włączył mruczando i tak sobie drzemaliśmy.
temperament tonka- istny wulkan ( nomen-omen?). Jest wszędzie, wszędzie wlezie, wszystko musi sprawdzić. Dopiero teraz wiem, po co w drzwiach są szprosy. No po co? Po to, żeby kotu się wygodniej na samą górę właziło!
I umiemy juz zachować się na smyczy!
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 sie 2012, 18:47