Takie tam moje kotki
Re: Takie tam moje kotki
Moje wujostwo miało dwie kotki, które okazały się kocurkami już po podaniu narkozy przed sterylizacją....
Re: Takie tam moje kotki
Chodź czasami bawią się trochę za mocno to ogólnie żyją w zgodzie, często jeden drugiego szuka czy nawołuje do zabawy. Początki były trudne /pierwsze dwa dni/ ale teraz można powiedzieć, że jet to bardzo dobrana para.aneby pisze:Fajnie, że się tak lubią <zakochana>
Arniś ma skomplikowany kolor to fakt, do tej pory czasami nie pamiętam jego fachowego ubarwienia, myli mi się czy to liliowy czy beżowy ale wiecie faceci to podobno daltoniści :-) . Według rodowodu jest to kolor liliowy klasycznie pręgowany.Yolla pisze:Witam,
na tym forum zdjęć kocich nigdy nie jest za dużo <lol> <lol> <lol>
kotki urocze: niebieski mój ulubiony kolor a kocurek jakiś bardziej skomplikowany
PS co do płci to nawet hodowcom zdarzyło się kupić kotkę która okazała się kocurkiem <mrgreen>
Arnisia znalazłem na jednej z wystaw. Jak tylko go zobaczyłem to od razu mi się spodobał właśnie ze względu na jego umaszczenie. Mimo, że zastanawialiśmy się nad drugim kotem MC.AgnieszkaP pisze:Bardzo fajna fotka
Arni ma fantastycznie pomalowane futro <serce>
Re: Takie tam moje kotki
<zakochana> <zakochana> <zakochana>
Re: Takie tam moje kotki
Witajcie (tak "oficjalnie") na forum, Slicznosci dwie <zakochana> <zakochana>
Re: Takie tam moje kotki
Cuda dwa <zakochana> <zakochana>
Zazdroszczę takiego duetu <pokłon>
Re: Takie tam moje kotki
Arni jest taki bardzo malarski jak kot z płótna impresjonisty <mrgreen>
Re: Takie tam moje kotki
Jakie słodziaki piękne <serce> <serce> <serce>
Re: Takie tam moje kotki
Yolla pisze:Arni jest taki bardzo malarski jak kot z płótna impresjonisty <mrgreen>
Dziękuję