Bo chyba ogólnie koty brytyjskie nie są pieszczochami. Usiądzie obok, ale nie na kolanach.Będzie spał w nogach łózka, a nie na głowie. Tak czytałam w gazecie "Kot" ostatniej.
Pewnie z wiekiem charakter kota się zmieni, ale póki co Lusia zachowuje się wg mnie nie najgorzej. Bawi się, włazi do łóżka, więc już Was się nie boi. Może faktycznie za mało była socjalizowana u hodowcy.
Mój Churchill tez woli pazurować meble niż drapaki, ale ciągle go przystawiam i zresztą psy gonią jak usłyszą drapanie mebli. Może powieś na wysokim drapaku zabawkę na sznurku (spróbuj wypełniona kocimiętką). U nas to małego bardzo zainteresowało.