Molly pisze:Wpadam, czytam, post po poście, Izar po, izar sie wierci, Izar się nie wierci, Izar nie je - jednak je, Izar sika .... ufff jest dobrze
Przytulasy i miziaki dla metalówy i dla Bronusia też
A teraz ... jesuuuu jak aj Ci zazdroszczę <oops>
no i ja się cieszę, że mamy to już za sobą ...
Beciu ... generalnie w nocy wszystko było w porządku ... mała obudziła się o 2.00, poszła do kuwetki a potem do kuchni bo zgłodniała ... dałam jej troszeczkę jeść i poszłyśmy spać razem ... przyszła do mnie do łóżka ...
Potem miałyśmy pobudkę o 4.00 w nocy, ale to przez TŻ bo wrócił z pracy o tej godzinie ... :-)
potem już spaliśmy wszyscy do rana ...
Wczoraj malutka nie miała siły się myć po wizytach w kuwetce i dziś nadrabia zaległości w higienie ...
je, pije i dochodzi do siebie ... i co najbardziej rzuca się w oczy - to szuka towarzystwa ...
śpi tam gdzie jest człowiek ... <serce>