Strona 23 z 171

Re: moja lilka

: 17 sty 2016, 14:49
autor: yamaha
:hug: :hug: :hug:
Jesli diagnoza jest ostateczna, to niestety, musisz pogodzic sie z mysla, ze to choroba smiertelna i, choc to bardzo trudne, pozwolic koteczkowi odejsc.
Z tej samej milosci, z ktorej tak o nia dbalas w te wszystkie wspolne dni. :kiss:

Re: moja lilka

: 17 sty 2016, 14:58
autor: elsa
Boże :(((( Ogromnie mi przykro! Wiem co czujesz, mój pierwszy kotek odszedł na FIP :(((( Nie mogłaś NIC zrobić, nie obwiniaj siebie. Po tym co napisała Pani Dorotka, że stosunek albumin do globulin jest mocno zaburzony od razu pomyślałam o tej chorobie, ale nie chciałam wyrokować, bo inne badania nie zostały jeszcze wtedy zrobione.

Bardzo mi przykro, trzymaj się jakoś, przytulam z całych sił ;-(

Re: moja lilka

: 17 sty 2016, 15:02
autor: MoniQ
Dokładnie, nie ma w tym Twojej winy ani zaniedbania, to straszna choroba :(

Re: moja lilka

: 17 sty 2016, 15:09
autor: fado123
a czy jest mozliwosc zakupienia kota z badaniami wykluczajacymi fip? bo ja sobie nie wyobrazam,zakupic kolejnego kociaka i bac sie ze znowu to bedzie mial

Re: moja lilka

: 17 sty 2016, 15:33
autor: yamaha
Niestety nie....

Re: moja lilka

: 17 sty 2016, 15:34
autor: Dorszka
Jest mi bardzo przykro, miałam ogromną nadzieje, że dodatkowe badania wykluczą najgorsze rokowania. Przytulam mocno.

Niestety, nie ma takich testów, i nie ma żadnej gwarancji, żadnych szczepień, żadnego zabezpieczenia kota przed tą chorobą.

Re: moja lilka

: 17 sty 2016, 15:55
autor: kinus
o tej chorobie myślała też Mysza.
Współczuję :( i przytulam

Re: moja lilka

: 17 sty 2016, 16:07
autor: Kasik
Tak strasznie mi smutno i przykro, przytulam Was mocno <serce> Bardzo współczuję <serce>

Re: moja lilka

: 17 sty 2016, 16:16
autor: fado123
czy jest sens jechac, jeszcze do innego wet?? skoro 2 powiedzialo to samo?

Re: moja lilka

: 17 sty 2016, 16:31
autor: Truskawka
Kotka dostaje sterydy i antybiotyki, to najsilniejsze leki, które powinny ją postawić na nogi. Przy tej chorobie nie ma jednak poprawy. Lilka nie je, zaczęło się gorączką, w jamie brzusznej jest płyn, test Rivalta jest pozytywny. Jest osowiała i nie je, czyli nie ma poprawy. Jedyne co można zrobić to stosunek albumin do globulin. Koteczka nie ma jeszcze roku, nie ma chyba innej choroby która dawałaby tak znamienne objawy.

To taka moja analiza, może niech ktoś mądrzejszy się wypowie czy jest jakaś szansa.