Królowa Coco (?) i cała reszta
Re: Królowa Coco (?) i cała reszta
ehh
dziś jest lepiej niż wczoraj - Coco ma apetyt (tylko na tuńczyka z applaws'a ale zawsze), pije, kuweta zaliczona - tylko siusiu...
kubrak znienawidzony - po nocy przywitała nas z przednimi łapkami poza kubraczkiem <shock> więc musieliśmy mocniej ściągnąć troczki <suchy>
dużo śpi, często na boku - z łapkami w górze, porusza się po domu brzusiem przy ziemi, ale jak nakładałam jej jeść darła się z kanapy 'miauuu miauuu- natychmiast masz mnie zanieść do miski bo w tym niebieskim wdzianku chodzić się nie da' <diabeł> no i sługa zaniosła... <gwiżdże>
jak chciała dostać się do budki siedziała na kanapie pod szafką, zadzierała łepek - i darła się - jasno pokazała gdzie chce iść - i że bez kubraczka by się jej udało a tak to my musimy nosić... <diabeł>
jak rano zakładaliśmy ciaśniej kubrak - chwila moment i już głowa między łapki do rany - więc trochę noszenia nas czeka <gwiżdże>
rana wygląda bardzo dobrze, nie spuchnieta, nic nie cieknie...
czekam aż wszytsko się zagoi...
ehh kastracja kotki i kocura to dwie różne bajki... <suchy>
dziś jest lepiej niż wczoraj - Coco ma apetyt (tylko na tuńczyka z applaws'a ale zawsze), pije, kuweta zaliczona - tylko siusiu...
kubrak znienawidzony - po nocy przywitała nas z przednimi łapkami poza kubraczkiem <shock> więc musieliśmy mocniej ściągnąć troczki <suchy>
dużo śpi, często na boku - z łapkami w górze, porusza się po domu brzusiem przy ziemi, ale jak nakładałam jej jeść darła się z kanapy 'miauuu miauuu- natychmiast masz mnie zanieść do miski bo w tym niebieskim wdzianku chodzić się nie da' <diabeł> no i sługa zaniosła... <gwiżdże>
jak chciała dostać się do budki siedziała na kanapie pod szafką, zadzierała łepek - i darła się - jasno pokazała gdzie chce iść - i że bez kubraczka by się jej udało a tak to my musimy nosić... <diabeł>
jak rano zakładaliśmy ciaśniej kubrak - chwila moment i już głowa między łapki do rany - więc trochę noszenia nas czeka <gwiżdże>
rana wygląda bardzo dobrze, nie spuchnieta, nic nie cieknie...
czekam aż wszytsko się zagoi...
ehh kastracja kotki i kocura to dwie różne bajki... <suchy>
Re: Królowa Coco (?) i cała reszta
Jaka szantażystka <lol> i do tego skuteczna. Dobrze, że nie musicie jej karmić łyżeczką, bo wiadomo, w kubraczku ciężko sięgnąć do miseczki <lol> Baby to mają wymagania.
Re: Królowa Coco (?) i cała reszta
Będzie dobrze , z każdym dniem coraz lepiej.
Re: Królowa Coco (?) i cała reszta
wieczorna sesja kubraczkowa <hm>
czyli kubrak jest <kciukwdół>
czyli kubrak jest <kciukwdół>
Re: Królowa Coco (?) i cała reszta
Heh bidulka maleńka, no Ale powiem Ci, że imię Coco jest chyba idealnie dobrane bo na kilku fotkach naprawdę... jak gwiazda
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Królowa Coco (?) i cała reszta
Coco faktycznie nie wygląda na zachwyconą kubraczkiem. Babom nigdy nie dogodzisz, obstawiam, że wolałaby taki w kolorze różowym, bardziej damski po prostu <lol> . Bardzo fajna sesja kubraczkowa
Re: Królowa Coco (?) i cała reszta
Oj, jaka kupka nieszczęścia, ale kubraczek twarzowy (a raczej pyszczkowy) <mrgreen>
Re: Królowa Coco (?) i cała reszta
Trzymam kciuki, te kilka dni z kubraczkiem to męka , ale zdrowie kici najważniejsze
Strasznie nieszczęśliwa jest , ale zobaczysz jaka będzie happy jak już się uwolni z kubrakowego więzienia :-)
Strasznie nieszczęśliwa jest , ale zobaczysz jaka będzie happy jak już się uwolni z kubrakowego więzienia :-)
Re: Królowa Coco (?) i cała reszta
O jakie nieszczęście maluje się na pysiu. Coco nie załamuj się, to tylko kilka dni
Życzę szybkiego powrotu do formy <ok>
Życzę szybkiego powrotu do formy <ok>