Don Diego Luna-Gatto*PL
Re: moja lilka
Fado ja nie polecę, bo nie znam żadnej z tamtych stron,ale forumowe koleżanki z pewnością Ci znajdą dobrą hodowlę. Myślałam o Was w nocy i rano i teraz.........., mojej Cioci też wczoraj odeszła koteczka Kikunia, była już stara i schorowana... Wierzę, że Twoja Lilunia Cię odnajdzie i Ty też ją rozpoznasz, mimo, że będzie w nowym futerku.
Re: moja lilka
trzymam się ,ledwo, ale się trzymam, zrobiłam to dla niej ........a teraz szukam jej w innym futerku,piękne to jest ,czuje że ją odnajdę
Re: moja lilka
pewnie że odnajdziesz.... jakies słodkie kocie futerko czeka na Ciebie tylko teraz się musicie odnaleźć ...
Re: moja lilka
Takie rzeczy się zdarzają. dokładnie w dniu śmierci mojego Fusia, urodził się kociak z taką samą kropką na ogonie. Oglądałam kilka kotów, ale gdy zobaczyłam Miltona, wiedziałam, że to Fusiu wrócił specjalnie dla nas.fado123 pisze:trzymam się ,ledwo, ale się trzymam, zrobiłam to dla niej ........a teraz szukam jej w innym futerku,piękne to jest ,czuje że ją odnajdę
Nigdy nie zastąpi Fusia, ale wniósł na powrót radość do naszego życia
-
- Posty: 469
- Rejestracja: 13 sty 2016, 04:56
- Płeć: kobieta
- Skąd: Tipton UK
Re: moja lilka
Fado ja nie chce doradzac czy odradzac, musisz zrobic tak jak czujesz, ale... Moja pierwsza reakcja tez bylo natychmiastowe szukanie nowego kota. Przemyslalam to jednak i zdecydowalam sie poczekac zeby to wymarzone futerko znalazlo mnie. Balam sie ze bede szukala mojego Simby w nowym kocie, ze bede porownywac i rozpamietywac. Chce ci tylko powiedziec, ze czasem nawet jesli dusza krzyczy, ze to musi byc juz, warto poczekac az pogodzisz sie ze strata i nowe kocie bedzie tym jedynym niepowtarzalnym, a nie namiastka Lili. Cokolwiek nie zdecydujesz trzymam za ciebie kciuki i sle dobre mysli.
Re: moja lilka
i super, że tak myślisz <pokłon> bo ta nadzieja pozwoli Ci spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy i nie oglądać za siebie (w końcu kotki mają 7 żyć). Lilunia!!! nie każ Pańci długo szukać
Re: moja lilka
czy jeśli lilka miała fip,czy kolejny kociak może się zarazić ? np przez drapak,czy kuwetę??
Re: moja lilka
FIPem nie można się zarazić, a jedynie koronawirusem, który chorobę wywołuje, co nie oznacza, że kociak zachoruje, bo to powiązane jest z predyspozycjami i mutacją wirusa. Generalnie można powiedzieć, że wszystkie koty są narażone na infekcję, gdyż koronawirusa możesz przynieść do domu na butach, jak również może być nim zarażony już w hodowli. Ważna jest higiena i dlatego poleca się rzeczy po chorym kotku umyć, zdezynfekować. Sam wirus ginie w normalnych warunkach po 48 godzinach. Zaleca się, aby nowego kociaka wprowadzać do domu po 2 miesiącach.
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Re: moja lilka
Tak naprawdę nie ma podstaw i do tych dwóch miesięcy, podaje się je chyba raczej bardziej dla spokoju, wyznaczenia jakiejś granicy, żeby opiekun czuł się bezpieczniej. Odmiana FIP koronawirusa w ogóle nie jest w stanie przetrwać poza organizmem kota, dlatego, w całym tym nieszczęściu, koty się między sobą bezpośrednio FIPem nie zarażają. Odmiana jelitowa ginie znacznie szybciej, niż 2 miesiące, a przynieść ją można i tak w każdej chwili.
Absolutnie nie pospieszam, chodzi mi o to, że jeśli się z kotkiem odnajdziecie, czasem nie ma co się kierować.
Absolutnie nie pospieszam, chodzi mi o to, że jeśli się z kotkiem odnajdziecie, czasem nie ma co się kierować.
Re: moja lilka
Tak, kierując się tym co wiadomo o chorobie i wirusach taka granica z punktu logiki nie ma uzasadnienia i zgadzam się z Panią Dorotką, że to bardziej dla spokoju takie zachowawcze postępowanie.