Strona 34 z 171

Re: moja lilka

: 19 sty 2016, 14:16
autor: Kamila
Fado ja nie polecę, bo nie znam żadnej z tamtych stron,ale forumowe koleżanki z pewnością Ci znajdą dobrą hodowlę. Myślałam o Was w nocy i rano i teraz.........., mojej Cioci też wczoraj odeszła koteczka Kikunia, była już stara i schorowana... Wierzę, że Twoja Lilunia Cię odnajdzie i Ty też ją rozpoznasz, mimo, że będzie w nowym futerku. :kiss: :kiss: :hug: :hug:

Re: moja lilka

: 19 sty 2016, 14:25
autor: fado123
trzymam się ,ledwo, ale się trzymam, zrobiłam to dla niej ........a teraz szukam jej w innym futerku,piękne to jest ,czuje że ją odnajdę

Re: moja lilka

: 19 sty 2016, 14:34
autor: norka
pewnie że odnajdziesz.... :kiss: jakies słodkie kocie futerko czeka na Ciebie :hug: tylko teraz się musicie odnaleźć ...

Re: moja lilka

: 19 sty 2016, 14:40
autor: Fusiu
fado123 pisze:trzymam się ,ledwo, ale się trzymam, zrobiłam to dla niej ........a teraz szukam jej w innym futerku,piękne to jest ,czuje że ją odnajdę
Takie rzeczy się zdarzają. dokładnie w dniu śmierci mojego Fusia, urodził się kociak z taką samą kropką na ogonie. Oglądałam kilka kotów, ale gdy zobaczyłam Miltona, wiedziałam, że to Fusiu wrócił specjalnie dla nas.

Nigdy nie zastąpi Fusia, ale wniósł na powrót radość do naszego życia :hug:

Re: moja lilka

: 19 sty 2016, 14:42
autor: turmalinka
Fado ja nie chce doradzac czy odradzac, musisz zrobic tak jak czujesz, ale... Moja pierwsza reakcja tez bylo natychmiastowe szukanie nowego kota. Przemyslalam to jednak i zdecydowalam sie poczekac zeby to wymarzone futerko znalazlo mnie. Balam sie ze bede szukala mojego Simby w nowym kocie, ze bede porownywac i rozpamietywac. Chce ci tylko powiedziec, ze czasem nawet jesli dusza krzyczy, ze to musi byc juz, warto poczekac az pogodzisz sie ze strata i nowe kocie bedzie tym jedynym niepowtarzalnym, a nie namiastka Lili. Cokolwiek nie zdecydujesz trzymam za ciebie kciuki i sle dobre mysli.

Re: moja lilka

: 19 sty 2016, 14:47
autor: Kamila
i super, że tak myślisz <pokłon> bo ta nadzieja pozwoli Ci spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy i nie oglądać za siebie (w końcu kotki mają 7 żyć). Lilunia!!! nie każ Pańci długo szukać :roza:

Re: moja lilka

: 19 sty 2016, 20:11
autor: fado123
czy jeśli lilka miała fip,czy kolejny kociak może się zarazić ? np przez drapak,czy kuwetę??

Re: moja lilka

: 19 sty 2016, 20:36
autor: elsa
FIPem nie można się zarazić, a jedynie koronawirusem, który chorobę wywołuje, co nie oznacza, że kociak zachoruje, bo to powiązane jest z predyspozycjami i mutacją wirusa. Generalnie można powiedzieć, że wszystkie koty są narażone na infekcję, gdyż koronawirusa możesz przynieść do domu na butach, jak również może być nim zarażony już w hodowli. Ważna jest higiena i dlatego poleca się rzeczy po chorym kotku umyć, zdezynfekować. Sam wirus ginie w normalnych warunkach po 48 godzinach. Zaleca się, aby nowego kociaka wprowadzać do domu po 2 miesiącach.

Re: moja lilka

: 20 sty 2016, 00:14
autor: Dorszka
Tak naprawdę nie ma podstaw i do tych dwóch miesięcy, podaje się je chyba raczej bardziej dla spokoju, wyznaczenia jakiejś granicy, żeby opiekun czuł się bezpieczniej. Odmiana FIP koronawirusa w ogóle nie jest w stanie przetrwać poza organizmem kota, dlatego, w całym tym nieszczęściu, koty się między sobą bezpośrednio FIPem nie zarażają. Odmiana jelitowa ginie znacznie szybciej, niż 2 miesiące, a przynieść ją można i tak w każdej chwili.

Absolutnie nie pospieszam, chodzi mi o to, że jeśli się z kotkiem odnajdziecie, czasem nie ma co się kierować.

Re: moja lilka

: 20 sty 2016, 08:58
autor: elsa
Tak, kierując się tym co wiadomo o chorobie i wirusach taka granica z punktu logiki nie ma uzasadnienia i zgadzam się z Panią Dorotką, że to bardziej dla spokoju takie zachowawcze postępowanie.