Strona 36 z 171

Re: moja lilka

: 21 sty 2016, 13:45
autor: Lunka1988
Nie wiem, czy moje odpowiedzi doszły, jednak zdałam sobie sprawę z nietaktu jaki popełniłam.

Przepraszam, że mój wcześniejszy post, może wyglądać dziwnie, ale dopiero teraz znalazłam czas i przeczytałam całość. Jest mi bardzo przykro z powodu Pani kotki, była śliczna i mam nadzieję, że jest teraz w lepszym, cudownym miejscu.
Ja sama pochodzę z Bytomia, lecz okolicę Częstochowy kojarzę dość dobrze bo stamtąd pochodzą moi rodzice.
Mogę polecić pani dobrego weterynarza z Poraja. To właśnie u niego leczą koty państwo z hodowli Z Chatki.
Jest to pan Jarosław Synowiec ul. Ogrodowa 13A Poraj 42-297.

Pozdrawiam i życzę dużo siły. Myślą jestem z Panią.

Re: moja lilka

: 21 sty 2016, 14:25
autor: Truskawka
Fado123, wiem, że nie mam prawa Ci doradzać, ale zastanowiłabym się przed wyborem hodowli. Jest ich naprawdę bardzo dużo, ale wiele z nich ma przeróżne zasady i także umowy, które zawierają z przyszłym właścicielem. Jedne uważają, że jeśli do pewnego wieku Twój przyjaciel odejdzie na FIP ( co może zdarzyć się nawet w hodowli, która dba i kocha swoich podopiecznych) przysługuje Ci możliwość chociażby pewnej rekompensaty czy to w postaci pieniężnej czy też na przykład w postaci nowego przyjaciela. Inne, nawet jeśli Twój ukochany towarzysz odejdzie po miesiącu ( co zdarza się bardzo często) uznają, że była to Twoja wina i zostaniesz znowu ze złamanym sercem. Zaznaczam, że w obu przypadkach mówię o legalnych hodowlach. Zanim wybierzesz przyjaciela, porozmawiaj z hodowcami o warunkach umowy, zanim będzie za późno i zakochasz się w futerku.

Re: moja lilka

: 21 sty 2016, 14:49
autor: agniecha
Zgadzam się z Truskawką , ja miałam tak skonstruowaną umowę , że po stracie koteczki zostałam z niczym . Mogłam walczyć i się szarpać , ale ból mój i moich dzieci był tak wielki , że nie widziałam sensu . Wolałam stracić pieniądze i nie przedłużać smutku . To była legalna hodowla , gdybym przy kupowaniu kota zaufała rozumowi ,a nie sercu pewnie byłoby inaczej . Kiedy umierała moja kotka trafiłam na to forum , szukałam informacji , a trafiłam na Panią Dorotę i fantastyczne dziewczyny . Po jakimś czasie wiedziałam , że albo kot z Agillisowa , albo żaden . Nie , to nie chodzi o reklamę , ale o to , że zadzwoniłam do Dorszki i rozmowa z Nią dała mi poczucie bezpieczeństwa i spokój , oraz pewność , że nie tylko kupię od Niej kociaka , ale zyskam wsparcie i pomoc we wspólnym z nim życiu . I nie zawiodłam się :-) Jest zawsze wtedy kiedy proszę i potrzebuję . Bezcenne <pokłon> Znajdź kogoś komu zaufasz , kto da Ci poczucie bezpieczeństwa , nikt nie da Ci pewności i gwarancji , że nic się nie stanie , ale będziesz miała wsparcie w razie pytań , wątpliwości , czy choroby . Najpierw znajdź hodowcę , a potem czekaj na kotka , bo niestety w tym wypadku rozum jest równie ważny jak serce. Życzę Ci powodzenia w tym poszukiwaniu.

Re: moja lilka

: 21 sty 2016, 15:22
autor: elsa
Dziewczyny mają rację! Trzeba do kupna kotka podejść na spokojnie i przede wszystkim zapytać o warunki sprzedaży, o umowę - najlepiej jak zostanie przesłana Ci e-mailowo, tak żebyś mogła się z nią zapoznać, przemyśleć jej zapisy. Ja po moim pierwszym kociaku szukałam hodowli, takich osób, które wykazują się empatią w przypadku wystąpienia FIPa u kociaka. Los mi sprzyjał, bo zarówno Pani Lidia od której mam Kostka i nasza Lilia, to cudowne osoby, które same z siebie proponują wsparcie, rekompensatę, wszystko zgodnie z wolą nabywcy. Jestem im za to bardzo wdzięczna, bo to jest duży komfort w tej trudnej dla wszystkich sytuacji. Sprawę w sądzie można wygrać, jestem tego dowodem, ale są to ogromnie trudne emocje, nerwy, poświęcony czas, że wierzę, iż nie każdy ma siły żeby się na to zdobyć.

Re: moja lilka

: 21 sty 2016, 16:47
autor: fado123
dziękuje moje drogie, ta biorę to na spokojnie,fakt hodowli jest masa ,Pani z chatki powiedziała ,ze w razie "w" zwraca pieniądze ,bądź kolejnego kociaka,ale nie zdecydowałam się jeszcze , szukam tego jedynego

Re: moja lilka

: 21 sty 2016, 20:01
autor: fado123
MTMK-ICF co to za organizacja? pseudo czy ok ?

Re: moja lilka

: 21 sty 2016, 20:57
autor: agniecha
Na forum jest tyle hodowli , są legalne ,sprawdzone, polecane ,nie boisz się " obcych " ?

Re: moja lilka

: 21 sty 2016, 21:09
autor: fado123
teraz to już się boje wszystkiego,dlatego pytam :-)

Re: moja lilka

: 21 sty 2016, 21:44
autor: Limonka
fado, forumowa Dorota z hodowli Luna Gatto ma na swojej stronie listę oficjalnych legalnych stowarzyszeń.

http://www.luna-gatto.pl/index.php/kupno-kota

Re: moja lilka

: 21 sty 2016, 23:15
autor: gloria
Nie wiem czy wytrzymasz jeszcze kilka miesięcy, ale teraz chyba jest mniej miotów. Ja zarezerwowałam Elsę kiedy miała 2 dni i była małą ślepą myszką z kremowym pyszczkiem. Jakoś tak podświadomie czułam, że to ta kotka, czekałam na nią 3 miesiące, a wcześniej szukałam kilka miesięcy, aż byłam pewna, że chcę kota. Ja chciałam koniecznie szylkretkę, początkowo liliową, ale potem zmieniłam preferencje, zresztą Elsa jest jaśniutka. Przeglądałam ogłoszenia na olx i strony hodowli, niestety okolice Częstochowy kojarzą mi się z wieloma pseudohodowlami. Poszukaj na spokojnie i na pewno znajdziesz :)
Moja Elsa jest "Z Kluczwody" (spod Krakowa) ja osobiście polecam, tak jak pisałam wcześniej zarezerwowałam ją zaraz po urodzeniu i kontakt z hodowcą miałam przez te 3 miesiące bardzo dobry, dostawałam zdjęcia i wszystkie informacje, o które prosiłam. Mogłam Elsę odwiedzić wcześniej ale nie zrobiłam tego, jakoś nie czułam obaw i potrzeby, bo z każdym zdjęciem i z każdym spojrzeniem w jej oczka upewniałam się, że to ona. Zresztą hodowca opisywał mi też jak się zachowuje, dostałam też filmik, i ona od początku odpowiadała moim oczekiwaniom i charakterowi mojemu chyba :) wydaje mi się, że miałam sporo szczęścia, no i też zadziałał efekt przywiązania się do kocięcia przez te 3 miesiące :)