Strona 37 z 308

Re: Lolek

: 23 gru 2012, 20:17
autor: Indygo
Śliczny, błękitny Lolek <zakochana>

Re: Lolek

: 23 gru 2012, 20:47
autor: EwaL
Lolek zamiast korzystać z dobrodziejstw kartonów pełnych bombek, łańcuchów i innych cudów, gra spokojnie w hokeja zakrętką od wody. Może on jest chory???

Re: Lolek

: 24 gru 2012, 10:51
autor: EwaL
Choinka żywa, pełna bombek, lampek i łańcuchów stoi sobie spokojnie (fakt, że na komodzie, ale za to jest do sufitu <lol> ), jest w pełni ignorowana. Lolka zainteresowała tylko jedna bombka na dywanie, ciekawsza jest zakrętka od butelki z którą walczy od wczoraj :axe:
Po tygodniu z Lolka wyszedł:
1. śpioch (poranne pobudki 8 - 9 rano)
2. żarłok (wszystko w każdej ilości i o każdej porze)
3. pieszczoch (motorek bez tłumika <lol>, miziania, głaskania, czesania)
4. koneser piórek i zakrętek (poza kapciami mężą <rotfl> )

Re: Lolek

: 24 gru 2012, 12:51
autor: Agnes
Lolek, uwielbiam Twojego pychola! to drugie zdjęcie, jaki on misiowy jest, ahh! <zakochana> Ewa Ty sie cieszyć powinnas, że takiego skarba masz w domu, co to się wyspać daje ;-))

Re: Lolek

: 24 gru 2012, 21:41
autor: EwaL
Dzisiaj poznałam kota demona <diabeł> Powodem nie była ani choinka, ani zamieszanie spowodowane przestawianiem stołów, krzątaniną, ani wyjący potwór odkurzacz. Powód syczenia i kładzenia uszu po sobie, wyginania grzbietu i stroszenia to - moja teściowa <lol> Po raz pierwszy mój słodki Loleczek, puchata kuleczka zamienił się w monstrum. Kociak poznał już parę osób, które do nas odwiedzało i luz. Zabawa, zabawa, zabawa. A dzisiaj - teściowa to dla niego potwór z Loch Ness. Koty jednak są mądre <mrgreen> Dopiero jak ja podeszłam do niego to się uspokoił, ale obserwacja z daleka teściowej trwała cały wieczór. Był czujny <lol> Choina nadal jest ignorowana <shock> , ze szkód nieodczuwalnych - wspinanie się po obrusie i zrzucenie cukiernicy na dywan. Ale jak tu się złościć jak zobaczyłam zza telewizora jego wyraz oczu mówiący: To ona mnie zaatakowała!

Re: Lolek

: 24 gru 2012, 21:44
autor: Amber
Lolek to kotek idealny <mrgreen>
No moze poza ta cukiernica, ale faktycznie jak to ona go zaatakowala, to nie mozna sie gniewac <lol>

Re: Lolek

: 25 gru 2012, 23:01
autor: EwaL
U nas choinka nadal nie jest obiektem zainteresowania. Ciekawsze są piórka, tunele, kapcie do wąchania <lol> itp. Lolek został królem towarzystwa. Przy wizycie gości pokazuje wszystkie swoje umiejętności skoczności, bieg na orientację, sprint, bieg z przeszkodami. Rozkochał w sobie wszystkich (poza teściową, do której ma awersję). Dzisiaj obudził mnie o 9 rano siedząc przy głowie na poduszce, włączył motorek i czekał na otwarcie mojej powieki. Po czym zaczął poranne miziania łóżkowe. Święta na półmetku, ale wszystkim życzę dużo spokoju i radości, a futrzakom zdrowia, zdrowia, zdrowia. :choinka:

Re: Lolek

: 26 gru 2012, 10:36
autor: zuzuzanta
Coś z tymi teściowymi jest na rzeczy, moja Tiffcia znika jak tylko mama mojego męża zawita do naszego domu <lol>

Re: Lolek

: 31 gru 2012, 20:25
autor: asiak
Puk, puk! Co tu tak cicho? Co słychać u Lolka? :-)

Re: Lolek

: 01 sty 2013, 15:53
autor: EwaL
Lolek nadal ignoruje choinkę, wczesne wstawanie oraz petardy.
Za to nie jest obojętny gdy widzi:
- pełny talerzyk mokrej karmy
- nie pogardzi suchą <lol>
-wszelkiej maści piórka i piłeczki
-rękę do głaskania
-kapcie i buty do wąchania

Zaniedbałam się ostatnio ze zdjęciami, nadrobię wkrótce.
Czy wasze koty też chowają swoje zabawki? Mój bierze w pyszczek np. wędkę z piórkiem, nakrętkę, szczotkę do czesania i inne skarby, i zanosi to do swojej jaskini pod łóżkiem. Śmiejemy się, że jak coś zginie w domu to najpierw poszukamy w jaskini <lol>