Kasik pisze: ↑03 lis 2018, 22:28
[...]i zaprzestanie się drzeć po nocach
Tyson też się wydziera wśród nocnej ciszy? Mordimuś to tak rozpacza, jakby został sam na pustyni co najmniej, bez wody i jedzenia na dodatek...Normalnie jak z dzieckiem, chociaż nie wiem czy nie gorzej, bo dziecko to chociaż z tego wyrośnie....
Jestem budzona regularnie co najmniej 3 razy każdej nocy, dwa razy przez Mordimusia i raz przez Kaliskę, która ma rytuał budzenia mnie, żeby ją głaskać i żeby mogła się ułożyć obok do spania
Kasik pisze: ↑03 lis 2018, 22:28
[...]i zaprzestanie się drzeć po nocach
Tyson też się wydziera wśród nocnej ciszy? Mordimuś to tak rozpacza, jakby został sam na pustyni co najmniej, bez wody i jedzenia na dodatek...Normalnie jak z dzieckiem, chociaż nie wiem czy nie gorzej, bo dziecko to chociaż z tego wyrośnie....
Jestem budzona regularnie co najmniej 3 razy każdej nocy, dwa razy przez Mordimusia i raz przez Kaliskę, która ma rytuał budzenia mnie, żeby ją głaskać i żeby mogła się ułożyć obok do spania
to oni są chyba w jakiejś zmowie z Elmośkiem... u nas tak samo to wygląda, siądzie przy łózku, przy mojej głowie i rozpaczaaaa i prosi "a weź na rączki, a pomiziaj, a połóż obok siebie, no ja nie mam siły wskoczyć..." no i co, trzeba wstać i spełnić prośbe, co by zamknął jadaczkę my już jesteśmy z Karolem umówinie, on wstaje do dziecka, ja do kotów