U kotków wszystko dobrze, tzn chyba, tak na oko nic nie dolega. Tyson tylko spać nie daje, muszę wstać w nocy jak do dziecka
próbowaliśmy przetrzymac darcie japy, ale się nie da. Jak tylko dotknę stopą podłogi zasuwa skunks do przedpokoju, kładzie się do góry brzuchem, a po dwóch minutach idzie do miski. Potem śpi smacznie do mojego budzika, czego nie mogę powiedzieć o sobie
Tak czy siak w prezencie na gwiazdkę dostaną pakiet badań
Muszę powiedzieć, że TZ mi kupił auto, takie tyci, tyci, ale ja i tak czuję się jakbym tirem miała parkować przed Biedronką
Tak więc po prawie 20 latach od zrobienia prawka zaczynam jeździć i póki co, frajdy z tego nie mam
Nie mogę tego pojąć, dlaczego jak ja jadę to inni wtedy też muszą, a już Ci co jadą za mną są najgorsi
Poza tym, jak to u mnie, cały czas zawirowania, nie może być z górki, albo chociaż po prostej, ale to już na inny wątek
Staram się podczytywać forum i mam nadzieję, że niedługo będę z Wami częściej
FB_IMG_1569683964098.jpg