Dorszko, ale przeżycia <shock>
Ogromnie się cieszę, że udało się malucha przywrócić do życia <ok>
Trikolorka jest przesłodka, nie dziwię się, że się zakochałaś od pierwszego wejrzenia <zakochana> Drugi kociaczek też przesłodki
bączku kochany tyle juz przeszedłeś <serce> <serce>
Dorotko istny koci kryminał ja też z gulą w gardle czytałam co napisałaś teraz już z każdą chwilką będzie lepiej szkrabku kochany rosnij zdrowo <serce>
Gattunia kochana <serce> tyle sie biduleczka nacierpiała ale jakie cudne ma dziecinki
Dorotko bardzo dzielna kobieta z Ciebie , nie dałabym rady zemdlałabym jak długa na bank
Ale historia! Ze szklanymi oczami człowiek to wszystko czyta, aż na końcu szczęśliwy finał i można odetchnąć z ulgą. Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem. Tak jak Danusia pisała - ja nerwowo bym wysiadła, a Dorszko poradziłaś sobie na medal <pokłon>
Trikolorka jest prześliczna, a nasz mały dzielny kiciuś, jest wyjątkowy, przez to co przeszedł uczucie sympatii do tego kocurka nie minie na pewno
Kibicuję maleńtaskom i przesyłam głaski dla dzielnej mamuni
Dorszko ukłony dla Ciebie <pokłon> <pokłon> <pokłon> Niesamowita z Ciebie kobieta <serce>
Oba koteczki są prześliczne, przepiękne i cudowne <zakochana> <zakochana>
Niech pięknie i zdrowo rosną <ok> Mamunia biedna się nacierpiała, ale bardzo dzielna dziewczynka
Ale emocje Jesteś niesamowita Dorotko <pokłon> Jak widać hodowla to trudna i wymagająca dużej wiedzy praca <pokłon> Super, że to opisałaś. Myślę, że dla niektórych pewne rzeczy dzieją się same, a prawda taka, że niejeden kociak dzięki Tobie żyje :-)
Trzymam mocno kciuki za wszystkie dzieciaczki <zakochana>