Tajfun Agilis Cattus i Luna Moon River

Awatar użytkownika
Justi_x
Agilisowy Rezydent
Posty: 254
Rejestracja: 25 sty 2016, 14:30
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Tajfun Agilis Cattus i Luna Moon River

Post autor: Justi_x »

Z tym dogadywaniem to dosyć skomplikowana sprawa..
Luna jest obrażona, wycofana lekko, ale mam nadzieję, że ogarniemy.
A Mały??
Jest wszędzie!!
28643415_10211728249463554_1253359640_o.jpg
Na przykałd tu :)
I tu:
28579766_10211728249303550_1102888197_o.jpg
:)
Awatar użytkownika
Justi_x
Agilisowy Rezydent
Posty: 254
Rejestracja: 25 sty 2016, 14:30
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Tajfun Agilis Cattus i Luna Moon River

Post autor: Justi_x »

i tu :)
28579766_10211728249303550_1102888197_o.jpg
Awatar użytkownika
Kasik
Agilisowy Rezydent
Posty: 5350
Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
Płeć: kobieta
Skąd: Szczecin

Re: Tajfun Agilis Cattus i Luna Moon River

Post autor: Kasik »

Grzeczny kotek :kotek: Wie do czego służy wanna i komputer :mrgreen: :milosc:

Kciuki za Lunke, niech już polubi tego brata :serce: :kciuki:
Awatar użytkownika
Justi_x
Agilisowy Rezydent
Posty: 254
Rejestracja: 25 sty 2016, 14:30
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Tajfun Agilis Cattus i Luna Moon River

Post autor: Justi_x »

Minął tydzień, od kiedy Tajfun jest z nami.
Nie jest łatwo, ale też nie jest tak źle, jak mogłoby być.
Lunka jest wycofana.
Pierwszego i drugiego dnia w ogóle do nas nie podchodziła, unikała głaskania.
Teraz jest lepiej.
Przychodzi do nas, daje się głaskać, potrafią przebywać ze sobą w jednym pomieszczeniu, ale jeśli Mały za blisko podejdzie- burczy na niego i się spina.
Je osobno.
Próbowałam dzisiaj postawić dwie miski w odległości pół metra.
Taj, jako pierwszy odkurzacz rzucił się na jedzenie, a Lunka nie chciała podejść.
Przestawiłam jej miskę dalej i dopiero zjadła.
Luna słabiej się bawi, a Taj szaleje jak nakręcony.

Z plusów- jedzą, załatwiają się do tych samych kuwet, Luna zaczęła z nami gadać, rano przychodzi na mizianki.
Poświęcam jej dużo czasu, mówię dużo do niej i myślę, że damy radę.
Feliway w kontakcie, Zylkene dla starszej i będzie dobrze.
A Tajfun?
Tajfun już ma ksywę Tornadiusz albo Orkan, bo w takim tempie się przemieszcza. Jest jak żywioł- aportuje, grucha, miauczy, włazi wszędzie.
Cudny jest!!
Awatar użytkownika
Kasik
Agilisowy Rezydent
Posty: 5350
Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
Płeć: kobieta
Skąd: Szczecin

Re: Tajfun Agilis Cattus i Luna Moon River

Post autor: Kasik »

Lunka potrzebuje czasu :kotek: Będzie dobrze :hug: :kciuki:
Moje dokocenie wyglądało dość podobnie i też żyłam w stresie, musiało sporo czasu upłynąć, aby Kaya wróciła do normalności :roll:

Jeśli to dla Lunki nie jest komfortowe, to może nie dawaj misek w bliskiej odległości. Moje na początku jadły po przeciwnych kątach,
ale do tej pory misek nie zestawiłam i mają minimum metr od siebie. Chyba wtedy czują się bardziej komfortowo, zresztą ja też nie lubię jak mi ktoś zagląda w talerz :chochlik:

P.S. Zdarzało się niestety, że Tyson przychodził do Kayi kiedy jadła żeby pobawić się jej ogonem, i nie powiem, Jaśnie Nerwowość pokazała co o tym myśli :devil:
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Tajfun Agilis Cattus i Luna Moon River

Post autor: Sonia »

Moje do dzisiaj mają stoliczki z chrupkami jeden w kuchni, a drugi w pokoju, a jak dostają mokre to w kuchni na blacie, Tami po lewej, a Tobi po prawej stronie zlewu, nigdy nie jedzą blisko siebie, bo po co mają się stresować i zaglądać sobie do misek.
Trzymam kciuki za Lunkę :kciuki:
Awatar użytkownika
Joasia
Agilisowy Rezydent
Posty: 374
Rejestracja: 27 paź 2011, 21:09

Re: Tajfun Agilis Cattus i Luna Moon River

Post autor: Joasia »

U nas Feliway - też był w użyciu. Moja to nawet kładła się pod dyfuzorem.
Pomogło też rozpieszczanie rezydentek. Nie było to zbyt trudne, bo przed przybyciem Dulaka nie dostawły mokrego.
Nadmiar puszek, zabaw i pieszczot - koił nerwowośc rezydentek, zwłaszcza Mojry.

Do stanu równowagi - doszliśmy po ok. 6 mies. Ale porzedni -super układ Kali/Mojra (ponp.djadanie z misek, pokładanie sie w jednym legoisku itp.)- nigdy już nie powrócił.

Trzymam kciuki zwłaszcza za :serce: Luneczkę :serce: . Potrzeba jej czasu, Waszej cierpliwości, uwagi.
To jest trudne, bo maluchy sa słodkie i obsorbujące. Będzie dobrze.Luneczko :kciuki: :kciuki:

J.
Awatar użytkownika
lajtovo
Posty: 93
Rejestracja: 01 sty 2015, 14:30
Płeć: K
Skąd: Kraków
Kontakt:

Re: Tajfun Agilis Cattus i Luna Moon River

Post autor: lajtovo »

Będzie dobrze, trzymam kciuki! :kotek:

U nas też kotki są od prawie miesiąca razem i wiem jakie to niekiedy (prawie zawsze) niełatwe... - a u nas nie było to jakieś trudne dokocenie, ale przez pierwszy tydzień ten niepokój między nimi (szczególnie Belluszka) był w powietrzu cały czas. Każdego dnia stopniowo wracała do swoich starych rytuałów, ale w pierwszych dniach trzeba jej było przypominać o najprostszych rzeczach - jak kuweta przykładowo.. Bo skupiała się generalnie na obserwacji :zalamka: Po dwóch tygodniach już było spokojniej, ale wciąż miały lepsze i gorsze chwile. Dzisiaj potrafią rozczulać, gdy jedno poliże po główce drugiego. Ale potrafią też być diabełkami, które trzeba rozdzielać.. :axe: Poświęcamy im każdą wolną minutę, czasami padamy z sił, ale mamy nadzieję, że to zaprocentuje :) Trzymaj się, koteczki dadzą radę, Ty też :milosc:
Awatar użytkownika
Justi_x
Agilisowy Rezydent
Posty: 254
Rejestracja: 25 sty 2016, 14:30
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Tajfun Agilis Cattus i Luna Moon River

Post autor: Justi_x »

Relacje między kociakami nadal napięte, ale Luna już zaczęła chodzić po domu i nie ucieka, kiedy Taj się kręci obok.
Nawet potrafią leżeć na schodach, niedaleko od siebie.
Cieszy mnie fakt, że nie jest taka wycofana, mimo że jeszcze nie jest sobą.
Ale... żeby nie było za nudno... Dziecko mi ząbkuje :)
Tajuszek przymierza się do wymiany zębów. gryzie, co popadnie, ociera się pysiem o ręce, widać, że go coś swędzi.
Na razie je dobrze, dziąsełka blade, ale coś się zaczyna :)
Lunka przy ząbkowaniu miała gorączkę, luźne qpy, mam nadzieję, że Taja to ominie :)
elemelek111
Posty: 160
Rejestracja: 06 sie 2017, 19:24
Płeć: Kobieta
Skąd: Chorzów

Re: Tajfun Agilis Cattus i Luna Moon River

Post autor: elemelek111 »

Przyjdzie czas, kiedy i Twoje kociamberki ułożą się koło siebie, jak moje. Te agillisowe czernidełka coś jednak mają wspólnego: jak czytam o Tajfunie, zupełnie jakbym widziała Polę szalejącą po mieszkaniu i odbijającą się czterema łaputami od ścian, mebli, drzwi, itd. W lustrze też niekoniecznie możemy się przejrzeć, bo upstrzone śladami łaputków... :facepalm:
ODPOWIEDZ