Forum o kotach Agilis Cattus

Wow, duża ta kota No ale moja też raczej jest wielka, bo ma już 5 latek. Plus jest taki że nie urośnie

Co do drugiego futra - niestety, Aria nie toleruje innych zwierzaków. Jest strasznie dominująca, dlatego były z nią kłopoty w hodowli, i własciciel zdecydowal sie ją oddac (co na pewno nie bylo latwe, ale to jedyne rozwiazanie by pozostale koty nie byly poszkodowane)
Nam to akurat pasuje bo nic żywego w domu nie mamy, a miejsca będzie miala na pewno wiecej niz w hodowlanym kąciku gdzie musiala byc separowana od reszty kotów.

Rozetę, hamak, czy co tam bedzie sobie życzyła sam jej zrobię Na coś sie musi facet w domu przydać ;) Przedłużenie półeczki tez nie powinno być problemem. Na razie wiec podstawowy drapak sobie stanie, a rozbudowa w miare mozliwosci i potrzeb kota

Jeden z foteli u nas jest tak niefortunnie polozony, że ani ja ani moja lepsza połówka praktycznie nigdy w nim nie siadamy, wiec podejrzewam że tez zostanie zawłaszczony przez kota

Zastosowanie rozetki - trening jogi

mi to przypomina olbrzymią krewetkę <lol>

madziulam2 pisze: Ja procz rozety zmianiłabym jeszcze ustawienie tuby - wyżej właśnie pod rozetą - mam tak i moje chłopaki uwielbiają!!!
jako, że u mnie tuba i rozeta non stop oblegane, półka pośrednio bo na niej stoi legowisko to po cichu myślę aby z końcem roku wymienić rozetę i tubę na dywanowa <gwiżdże> <gwiżdże> co o tym myślicie??

pytałam "Rufiego" oczywiście Pana L.Z. czy jest możliwość zmainy obicia sztruksowego na dywan <?> i nie ma takiej opcji. <diabeł>
Argumentował to inną technologią wykonywania . I tak: sztruks na sztruks jak najbardziej ale połączenie sztruksu z dywanen nie. Może całe elementy można , ja chciałam obić półkę bo strasznie już zniszczona u nas.
Popatrz madziulam2 a moje Małpy nie lubią tuby w ogóle <diabeł> :-)

a mój drapak jest baaardzo wytrzymały i .... miedzygatunkowy! <rotfl>

Ja również sądziłam, że rozeta to najlepsze miejsce na świecie, ale nie jest tak. RYNNA.
Wszystkie trzy lubią się podstępem lub bezpośrednio przeganiać z niej, uwielbiają ją nad wszystko.
Może te koty moje wybrakowany gust mają, czy co <lol>
Następny mój drapak Rufiego będzie taki, jak kiedyś Dorszka pokazywała <mrgreen> Cały rynnowy O!
Dywan jest oczywiście bezkonkurencyjny, dla przykładu sztruks na hamaku
nie wygląda już tak pięknie jak na początku, gdy był nowiuśki.

myślałam o wymianie całych elementów

Kupiłam kociakom drapak Rufiego. Zdecydowałam się na model D-3A w dywanie naturalnym:

http://www.drapaki.pl/d-3a-p-63.html?os ... 974f73c3e8

Muszę pochwalić Rufiego, bo przelew zrobiłam w poniedziałek rano, a we wtorek przed południem już miałam drapak. Jakość rewelacja! Mój mąż, który był początkowo mocno sceptyczny co do ceny i ciągle szukał w necie jakichś superokazji , nie mógł wyjść z podziwu podczas montażu, że to takie ładne, solidne, wszystko pięknie spasowane, każda śrubka idealnie wchodzi w otworek... A przecież od miesiąca to mówiłam :-P

Zamieniłam górną półkę na rozetę, w związku z czym konieczne było zwiększenie podstawy z 55 do 60 cm.

I teraz pytanie... zdecydowałam się od razu na drapak dla dużych kotów, bo malutkie już nie są i szybko rosną, więc ten dla małych kotów za chwilę byłby za mały. Efekt jest taki, że po paru minutach Bella była na szczycie drapaka, a po chwili złapałam ją w locie (z wys. ok. 170 cm ). Odkręciliśmy więc rozetę razem z tubą i stoi sobie na razie 3/4 drapaka. Czy wasze koty skaczą z samej góry drapaka??? Myślę, że Carlos by nie skoczył, bo on jest bardzo ostrożny, każdy krok na drapaku jest u niego przemyślany, ale Bella szybciej coś zrobi, niż pomyśli. Czy koty z wiekiem stają się bardziej ostrożne? Czy może zależy to od "egzemplarza"? Przejrzałam już kilka razy cały wątek, większość z was też ma wysokie drapaki; napiszcie plis, jak wasze koty się na nich zachowują
Zapewne jest też różnica w okupowaniu drapaka przez jednego albo 2 czy 3 koty (chodzi mi o gonitwy)...

Moje koty mają drapak prawie 2 m. Absolutnie nie skacza z samej góry na dół. Zawsze po półkach. Jedyny skrót to czasem oparcie sofy, która stoi w pobliżu. Od zawsze takie były, raczej ostrożne i uważne na drapaku. Nawet przy naszym pierwszym mniejszym drapaku skakały po półkach.

Moje też skaczą po poziomach, czasem z rozpędu na blisko stojący fotel czy kanapę.