Strona 6 z 20

: 26 lis 2011, 20:48
autor: Ellesmera
Dama w czerwieni!! <mrgreen>

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: 26 lis 2011, 20:55
autor: kotku
Hehe wow :) Wygląda niesamowicie w tym wdzianku!
<ok>

: 26 lis 2011, 21:35
autor: Ewmeta
Dama w czerwieni wygląda oszałamiająco :-D jestem pod mega wrażeniem.

Przesyłamy pozdrowienia.

: 26 lis 2011, 21:36
autor: maga
Jakie różne te wdzianka ...w czerwonym chyba jeszcze nie było koty na forum ;)

: 26 lis 2011, 22:09
autor: Ellesmera
Cieszę się że się podoba! :-D Przyznam ze nie była to moja decyzja z wyborem koloru tylko pań z kliniki ale trafiły idealnie!! <mrgreen>

: 26 lis 2011, 22:29
autor: Małgorzata
maga pisze:Jakie różne te wdzianka ...w czerwonym chyba jeszcze nie było koty na forum ;)
Była, widziałam, tylko nie pamiętam, która to była (czy nie od Dorszki przypadkiem?)

Ale Eluśka wygląda na całkiem zadowoloną, jakby kubraczek w ogóle jej nie przeszkadzał ;-))

: 26 lis 2011, 22:35
autor: Ellesmera
To tylko złudzenie już powoli zaczyna się denerwować dzisiaj widziałam jak zębami próbowała sobie je ściągnąć! :-? Już się znacznie lepiej czuje i rozrabia! <mrgreen>

: 26 lis 2011, 23:40
autor: Bartolka
maga pisze:Jakie różne te wdzianka ...w czerwonym chyba jeszcze nie było koty na forum ;)
Lulu Agiliska <serce> ma czerwony kubraczek w białe groszki :-)

A Eluśka to całkiem pancerne ma to wdzianko - niczym zbroja <lol> Jak ona to znosi? Dodam jeszcze, że oczka to ona ma piękne <zakochana>

: 27 lis 2011, 12:16
autor: Ellesmera
To taka wersja chyba na zimę z golfem!! <ok> Ale ciężko juz jej dosłownie widzę jak mówi do mnie "...zdejmij to ze mnie, proszę!!! miaaaaałłłłłłłłł..." :-(

Jak długo ona to wdzianko powinna mieć na sobie? Bo z tyłu juz widzę jak nitki wiszą próbuje je sobie sama zdjąć i targa zębami. Dodam że zabieg miała we wtore, a w piątek mamy iść na kontrolę.

: 27 lis 2011, 12:28
autor: Sonia
Przepiękną masz dziewczynkę <zakochana> ma wspaniałe oczka.
A wdzianko lepiej niech ma. Ja też ściągnęłam dopiero jak jechaliśmy wyciągać szwy. A ile futra wyczesałam po tym czasie chyba pół wiadra <mrgreen> I jakie szczęście potem było, jak już kota nie musiała nosić ubranka.