Bolek i Lolek i ich domek
Re: Bolek i Lolek i ich domek
Druga stołówka nie mogę hehe
A może po prostu się zakochał?? <zakochana> I ukrywa skrycie, żeby Pańcia nie była zazdrosna <mrgreen>
A może po prostu się zakochał?? <zakochana> I ukrywa skrycie, żeby Pańcia nie była zazdrosna <mrgreen>
- atomeria
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2891
- Rejestracja: 28 gru 2012, 11:17
- Płeć: K
- Skąd: okolice Poznania
Re: Bolek i Lolek i ich domek
Myślę, że Bolek przygruchał sobie drugi domek <mrgreen> Mamy tu we wsi taką koteczkę, trochę trwało zanim się jej domki zorientowały, że mieszka u nich rotacyjnie.
- ozon
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2239
- Rejestracja: 18 lis 2013, 09:38
- Płeć: kobieta
- Skąd: Tajgówko Małe :)
Re: Bolek i Lolek i ich domek
Asiu, napisałaś u Miltona, że Bolek ma problem z łapką. Coś poważnego?
Re: Bolek i Lolek i ich domek
Prawdopodobnie ma zwichniętą/uderzoną tylną nóżkę, na samym dole przy zakończeniu łapki, więc ciężko mu się ją kładzie. Mam już tabletki od lekarza, niestety Bolek znowu się gdzieś wybrał. Ma dostawać po 1/4 tabletki dziennie (przeciwbólowe i przeciwzapalne, niestety nie mogę odczytać nazwy). Zaraz po wypłacie idziemy do weterynarza na prześwietlenie, jeśli kulenie nie ustąpi.
Mam nadzieję,że to nie jakiś człowiek zrobił mu krzywdę, bo wtedy nie ręczę za siebie. Kocham ich bardzo, a tylu rzeczom nie jestem w stanie zapobiec .
Teraz odganiam dzikie koty od domku, bo zaganiają Lolesława do środka i chcą atakować. Zawsze stoję na straży, ale zastanawiam się skąd tak nagle inne koty się zainteresowały domkiem chłopaków.
Proszę o kciuki za Bola. Chłopak lubi mi się ładować w tarapaty. <hm> <hm>
Mam nadzieję,że to nie jakiś człowiek zrobił mu krzywdę, bo wtedy nie ręczę za siebie. Kocham ich bardzo, a tylu rzeczom nie jestem w stanie zapobiec .
Teraz odganiam dzikie koty od domku, bo zaganiają Lolesława do środka i chcą atakować. Zawsze stoję na straży, ale zastanawiam się skąd tak nagle inne koty się zainteresowały domkiem chłopaków.
Proszę o kciuki za Bola. Chłopak lubi mi się ładować w tarapaty. <hm> <hm>
Re: Bolek i Lolek i ich domek
Boleczku, nie możesz tego robić pańci i ciociom z forum, bo martwimy się o ciebie
Żeby łapeczka szybko wyzdrowiała <ok> <ok> <ok> i żeby Boluś nie opuszczał posesji zbyt daleko <ok> <ok> <ok>
Głaski dla Boleczka i Loleczka
Żeby łapeczka szybko wyzdrowiała <ok> <ok> <ok> i żeby Boluś nie opuszczał posesji zbyt daleko <ok> <ok> <ok>
Głaski dla Boleczka i Loleczka
Re: Bolek i Lolek i ich domek
Pewnie chodzi o jedzenie ,a nie o samego Lolka.Czy chłopcy mają chrupki cały czas? Może miały już kiedyś okazję skosztować i dlatego wracają.Fusiu pisze: Teraz odganiam dzikie koty od domku, bo zaganiają Lolesława do środka i chcą atakować. Zawsze stoję na straży, ale zastanawiam się skąd tak nagle inne koty się zainteresowały domkiem chłopaków.
- ozon
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2239
- Rejestracja: 18 lis 2013, 09:38
- Płeć: kobieta
- Skąd: Tajgówko Małe :)
Re: Bolek i Lolek i ich domek
Też myślę, że to może chodzić o jedzenie.
Asiu, przepraszam, że zapytam, daleko masz do wypłaty? Bo dobrze by było, gdyby wet chociaż tę łapkę obmacał i generalnie kota obejrzał, bo to mogło być spotkanie z człowiekiem, ale też z samochodem. Przydomniaczki narażają się nieświadomie na tyle niebezpieczeństw
Mam nadzieję, że Bolek już wrócił i tabletka już działa <ok> <ok> <ok> <ok> <ok>
Asiu, przepraszam, że zapytam, daleko masz do wypłaty? Bo dobrze by było, gdyby wet chociaż tę łapkę obmacał i generalnie kota obejrzał, bo to mogło być spotkanie z człowiekiem, ale też z samochodem. Przydomniaczki narażają się nieświadomie na tyle niebezpieczeństw
Mam nadzieję, że Bolek już wrócił i tabletka już działa <ok> <ok> <ok> <ok> <ok>
Re: Bolek i Lolek i ich domek
Asiu, zmartwiłaś mnie Bolkiem i tą łapką, no i w ogołe sytuacją całą, ze Loleczek przeganiany, a Bolus się szwęda zamiast z bratem posesji pilnować
wiem, że bardzo się martwisz i wcale się nie dziwię Dobrze by było zeby kocio brał leki do wizyty u weta, a ta powsinoga gdzieś lata <serce>
Trzymam za Was kciuki kochana <ok> <ok> <ok>
wiem, że bardzo się martwisz i wcale się nie dziwię Dobrze by było zeby kocio brał leki do wizyty u weta, a ta powsinoga gdzieś lata <serce>
Trzymam za Was kciuki kochana <ok> <ok> <ok>
Re: Bolek i Lolek i ich domek
Loleczek jest całą dobę w moim ogrodzie. On nie odchodzi w ogóle nigdy. Te dzikie koty, pojawiają się czasami. Chrupki chłopaki dostają rano, a wieczorem mokre. Mokre zawsze podaję tylko gdy Bol i Lol są przy misce i siedzę z nimi aż skończą.
Niestety Bolka nadal nie ma, leki czekają na niego. Co do pieniążków, już je zorganizowałam i czekam aż Bolesław wróci. On tak wędruje od około miesiąca lub dwóch. Znika na 3-4 dni i wraca. Ufff.. jak tylko przyjdzie to dam znać.
Dziękujemy za kciuki. Bolek wędrowniczek pewnie nawet nie wie ile cioć o nim myśli
Niestety Bolka nadal nie ma, leki czekają na niego. Co do pieniążków, już je zorganizowałam i czekam aż Bolesław wróci. On tak wędruje od około miesiąca lub dwóch. Znika na 3-4 dni i wraca. Ufff.. jak tylko przyjdzie to dam znać.
Dziękujemy za kciuki. Bolek wędrowniczek pewnie nawet nie wie ile cioć o nim myśli
Re: Bolek i Lolek i ich domek
Niech szybko chłopak wraca i się leczy <ok> <ok> <ok> <ok>
Ciekawe co go tam gdzieś pociąga <?>
Ciekawe co go tam gdzieś pociąga <?>