Najlepszego dla Eliocika na te 5 miesięcy
![tort :tort:](./images/smilies/tort.gif)
![kwiatek :kwiatek:](./images/smilies/aniflowe.gif)
![kotek :kotek:](./images/smilies/kotek.gif)
![kwiatek :kwiatek:](./images/smilies/aniflowe.gif)
![tort :tort:](./images/smilies/tort.gif)
Oczywiście, że tuńczykowy torcik Cosma z puszki spałaszowany <lol> Nota bene pierwszy raz kupiłam te puszeczki, kotkom baaardzo smakowało, a mnie podoba się konsystencja (całkiem spore kawałki mięsa, większe niż w saszetkach Cosma i w innych puszkach, które do tej pory miałam).EsteraR pisze:I jak tam po urodzinach 5-miesięcznicy? torcik zjedzony? <mrgreen>
jakieś nowe piórka do zabawy? a może coś narozrabiał przypadkiem <gwiżdże>
ktoś po łbie dostać musiał <lol> <lol> a Bajzelek pewnie się pod łapę nawinął jako pierwszy <mrgreen>atomeria pisze:
Kilka dni temu wpakował się do bocianiego gniazda (tak nazywamy rozetę w nowym drapaku), kiedy siedziała tam Kitka. Oczywiście próbowała go przegonić, ale się nie dał, a ona wypadła <lol> No i za to wszystko dostało się od niej Bogu ducha winnemu Bajzelkowi.
O matko, matko już się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć jakiego Smoka z niego wyhodujesz <oops>atomeria pisze: Eliot rośnie, aż boję się go ważyć, ale dziś to zrobię. Za jakieś 2 tygodnie, przy okazji odrobaczania, planuję wizytę u weta i już się boję, bo na pewno będą kazali mi go odchudzać <lol>
Już mu boczki wystają <oops> Ale rusza się bardzo dużo, to żywe sreberko, mnie się wydawało, że Kitunia jest bardzo aktywna, a okazuje się, że on nawet bardziej.
Kitunię już wyraźnie przerósł, tylko łapki ma krótsze, więc jest jeszcze ociupinkę niższy (bo Kitunia to długonoga panienka).