Forum o kotach Agilis Cattus

Wygląda pięknie! A na jakiej wysokości jest ta pozioma siatka? Jeśli wstawicie sobie tam jakiś stolik, koty nie doskoczą?

nmin pisze:Wygląda pięknie! A na jakiej wysokości jest ta pozioma siatka? Jeśli wstawicie sobie tam jakiś stolik, koty nie doskoczą?

Siatka ma 2 metry, więc raczej nie doskoczą
A stół czy inne meble i tak są w bezpiecznej odległości od ścian i siatki.
Jutro pokażę Wam ten drugi taras, tam jest ciekawiej, bo jest też taki murek, gdzie mam nadzieję będzie fajne miejsce widokowe dla kotów

I może coś dotrze do sąsiadów z bloku naprzeciwko.....

MoniQ ja bym tam nie miała raczej nadziei, że ludzie z przeciwka zmądrzeją, bo daję głowę, jak by zobaczyli rachunek za tę siatkę, to by się skończyło ich zainteresowanie.
Dobrze, że Kalinka i Mordimuś mają taką dobrą i kochającą Pańcię
Ale będą buszować miśki, już się nie mogę doczekać tych cudnych fotek, jak brykają na powietrzu

Czasem jest tak, że ludzie nie mają świadomości, że zabezpieczenie jest potrzebne, ale jak ktoś im wytłumaczy o co chodzi, to od razu kumają bazę :-) Ale są też tacy jak mój sąsiad, który z uśmieszkiem sugerował, że nasza Tajga to jakaś wyjątkowa ciamajda jest skoro musieliśmy zakładać siatkę... I takiemu to można tłumaczyć do ukichanej śmierci i tak nie zrozumie.

ozon pisze:Czasem jest tak, że ludzie nie mają świadomości, że zabezpieczenie jest potrzebne, ale jak ktoś im wytłumaczy o co chodzi, to od razu kumają bazę :-) Ale są też tacy jak mój sąsiad, który z uśmieszkiem sugerował, że nasza Tajga to jakaś wyjątkowa ciamajda jest skoro musieliśmy zakładać siatkę... I takiemu to można tłumaczyć do ukichanej śmierci i tak nie zrozumie.

Sam jest ciamajda <zły>

Też tak myślę Asiu. I to ciamajda umysłowa <wsciekly>

I drugi balkon gotowy
Jak się okazuje, nie ma rzeczy niemożliwych, a pan Paweł naprawdę wykonał kawał dobrej roboty




Jedyny minus to taki, że teraz mam płacze i lamenty pod drzwiami balkonowymi, na zmianę

Szkoda, że ja nie mam takiego Pana Pawła ... <mrgreen>
Super to wygląda ...
Co do krzyków i awantur pod drzwiami - to ja tak mam codziennie ...
fajnie tak zwłaszcza kiedy człowiek rano spieszy się do pracy ... plącze się pod nogami i próbuje nadać kierunek moim stopom w stronę wyjścia do ogrodu <lol>

MoniQ, wspaniale! Wiedziałam, że coś wymyślicie :-) A mieliście chyba najtrudniejsze zadanie z nas wszystkich.

Dziewczyny, czarnowidztwo w przypadku kotów i dzieci jest niebezpodstawne i ja się do niego przychylam. Całe szczęście, że nie zostawiam kotów na tarasie, nie mając na nie baczenia, bo któregoś dnia Kitunia wskoczyła na siatkę, a potem próbowała się wspinać i tak nieszczęśliwie zahaczyła pazurem, że nie mogła się uwolnić. Mnie też nie było łatwo jej wyplątać.

to prawda ... lepiej pod czujnym okiem ...