Tosiek & Morus, czyli dwa diabły pod jednym dachem

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
kotku
Posty: 4225
Rejestracja: 26 lip 2011, 20:51

Post autor: kotku »

Tygrysek pisze:Mężczyżni podobno nie dorośleją, tylko zabawki mu drożeją 8-)
Dokładnie tak jest jak piszesz :)
Awatar użytkownika
Tygrysek
Posty: 48
Rejestracja: 02 paź 2011, 22:19

Post autor: Tygrysek »

Co tam u twojego rozrabiaki??
kotku
Posty: 4225
Rejestracja: 26 lip 2011, 20:51

Post autor: kotku »

Rozrabia! Hehe :) Postaram się w ten weekend jakoś za nim nadążyć i wrzucić kilka nowych zdjęć bo rośnie jak na drożdżach.
Awatar użytkownika
Ada
Posty: 995
Rejestracja: 27 paź 2011, 23:19
Płeć: kobieta
Skąd: Polska

Post autor: Ada »

- oj tak, bo tez się stęskniłam za Tośkiem,,,a to że broi to jego prawo wieku,,,u mnie Elle wiedzie prym w brojeniu ale od kiedy w domu jest Vitalij to brojąpodwójnie...ale za to jacy są szczęśliwi.... :-)
kotku
Posty: 4225
Rejestracja: 26 lip 2011, 20:51

Post autor: kotku »

Ja już zaakceptowałam Tośkowe szaleństwa :) Niekiedy chce mi się płakać - ale dużo częściej się śmieję i muszę przyznać, że nie wyobrażam sobie jak to mogłoby teraz być bez niego! <zakochana> Rozpieszczam ile wlezie.

A dziś po podróży kociszon nie jest w nastroju do zdjęć:

Będę Cię Mamo teraz gryzł i żarł!
Obrazek

... a jak nie na Tobie to wyżyję się na dywanie <diabeł>
Obrazek

Tak... może jutro będzie lepszy dzień!
Awatar użytkownika
Ada
Posty: 995
Rejestracja: 27 paź 2011, 23:19
Płeć: kobieta
Skąd: Polska

Post autor: Ada »

- pięknie , oj pieknie,,,skąd ja znam te widoki.... ;-))

- ale gryzienia to ja oduczyłam moje kociaki, bo jak dorosną to byłoby to bolesne....
- jak Marra była mała i miała tendencję do gryzienia to ja dmuchałam jej w nos....albo na ucho...koty tego nie lubią i szybko przestała mnie gryżc.....
- a swoją drogą jak weżmiesz drugiego kota to będą się razem bawiły i brojenie zniknie...no tak nie do końca.... :-)
kotku
Posty: 4225
Rejestracja: 26 lip 2011, 20:51

Post autor: kotku »

Ech. Staram się go oduczyć gryzienia, ale łatwe to nie jest. On wie, że mu nie wolno - mówię aua i w ogóle się od niego wtedy odsuwam. Na pomysł z dmuchaniem nie wpadłam.
On po prostu czasem to robi specjalnie.. w tym wypadku rozumiem, że nie miał ochoty na zdjęcie :)

Nie mogę mieć dwóch kotów.. buuu.. za dużo jeżdzę, a dwa transportery, dwie kuwety, dwa drapaki i tak dalej to dla mnie za wiele do wożenia. Ale kto wie. Może kiedyś?
Pozdrowionka!
Awatar użytkownika
Ada
Posty: 995
Rejestracja: 27 paź 2011, 23:19
Płeć: kobieta
Skąd: Polska

Post autor: Ada »

- ja tez dużo jezdżę, ale rozwiązuję to tak - jak na dwa dni to kociarnia zostaje w domu sama z zapasem jedzenia i picia, jak na dłużej tak do tygodnia to przychodzi do nich opiekunka wyczyścić kuwety i nakarmić, troszkę wygłaskac, jak na parę tygodni to mieszka z nimi wynajęta opiekunka,,,,,no bo wtedy i piecho zostaje w domu też.....
- a na dwa koty to jedna kuweta wystarczy i wierz mi dwa koty się lepiej chowają, są bardziej skupione na sobie niż na brojeniu no i tak bardzo nie tęsknią....na pewno warto się nad tym zastanowić....

- a Antos jest bardzo ciekawie umaszczony , trochę przypomina koty bengalskie, podobne uszy i trójkatna głowa,,,prorokuję, że wyrośnie na bardzo pieknego kocurra <serce>
kotku
Posty: 4225
Rejestracja: 26 lip 2011, 20:51

Post autor: kotku »

Ada pisze:
- a Antos jest bardzo ciekawie umaszczony , trochę przypomina koty bengalskie, podobne uszy i trójkatna głowa,,,prorokuję, że wyrośnie na bardzo pieknego kocurra <serce>
... a wiesz, że już to słyszałam? Jak zastanawiałam się jakiej jest płci to kolega napisał, że sądząc po umaszczeniu (rudawych odcieniach i kremie między pręgami) na 99% to kotka.
A tu się okazało, że kocur - więc podobno naprawdę jest wyjątkowy!
Mam nadzieję, że wyrośnie z niego dorodny kot rasy Toszecki Rex (od miasta Toszek, w którym go znalazłam) :D

Niestety. Drugi kot póki co musi zaczekać, mimo wszystkich zalet jego posiadania.
A apropos, czy takiego 4 miesięcznego Tośka mogę samego zostawić na 2 dni?
Awatar użytkownika
Ada
Posty: 995
Rejestracja: 27 paź 2011, 23:19
Płeć: kobieta
Skąd: Polska

Post autor: Ada »

- myślę, że tak...ja bym włączyła mu radio, dała zapas jedzenia i wody, dużo zabawek ( ale nie zostawiaj wędki , bo może się zaplątać w sznurku i udusić, ale myszki, piłeczki, pluszaki,,,no i kuweta z dużą ilością żwirku.....i jak na początek to jednego dnia wyjeżdżasz a drugiego wracasz,,,trzeba sprawdzić czy nie będzie miauczał.....
- u mnie wszystko się uspokoiło kiedy przybył drugi kot, Marra przestała broić i nie miauczała kiedy zostawała sama....
Zablokowany