Strona 85 z 171

Re: Don Diego Luna-Gatto*PL

: 11 cze 2016, 16:01
autor: fado123
no własnie małe są takie cudne i rozkoszne ,ale chce się dużego , a jak już tak rośnie i rośnie to chciałabym żeby zwolnił he he ,a smyk jest taki że czasem pańcie do szału doprowadza , ale zawsze mu wybaczam ;)

Re: Don Diego Luna-Gatto*PL

: 12 cze 2016, 10:59
autor: Arya90
fado123 pisze:no własnie małe są takie cudne i rozkoszne ,ale chce się dużego , a jak już tak rośnie i rośnie to chciałabym żeby zwolnił he he ,a smyk jest taki że czasem pańcie do szału doprowadza , ale zawsze mu wybaczam ;)
Dokładnie tak :) Maluchy słodziaczki, ale rozrabiaki niesmowite. Ale jak dorastają to jednak zawsze trochę żal...

Re: Don Diego Luna-Gatto*PL

: 14 cze 2016, 21:01
autor: fado123
Don Diego i ja się w końcu przeprowadzamy do naszego mieszkania Don będzie miał całe mieszkanie dla siebie a tak pomaga mi się pakować
Obrazek
No i jednak dalej parapet najlepszy
Obrazek
siedzi i obserwuję jak sąsiadka truskawki zbiera ,oczywiście przy otwartym oknie , no i te robaki które prowokują go ciągle siadając po drugiej stronie he he
Obrazek

Re: Don Diego Luna-Gatto*PL

: 15 cze 2016, 19:51
autor: DorotaK
Sonia pisze:DorotaK napisał(a):
Bardzo się cieszę, że już Don Dieguś wraca do siebie po wymianie ząbków
I też nie wierzę jak szybko rośnie
Kawał kotecka będzie z Don Diego
Zastanawiam się po kim on taki gadatliwy
no pojęcia nie mam

Może po Tobie Dorotko?
oj tam, oj tam, ja znowu AŻ taka gadatliwa nie jestem <gwiżdże> <lol>
:haha: :haha: :haha:

Re: Don Diego Luna-Gatto*PL

: 15 cze 2016, 20:14
autor: BabaJaga
Co tam sąsiadka! Wg mnie to nie sąsiadka pozyskująca truskawki jest obiektem obserwacji Don Diega, ale raczej jakieś szpaczki, usiłujące wydziobać z owocków ile się da. Albo jakiś polny intruz, np. w kocim futrze<lol>
Ja nawet nie muszę wyglądać przez okno, aby stwierdzić, czy w naszym ogrodzie nie pałęta się jakiś obcy. Wystarczy, że zaobserwuję nagłe podekscytowanie moich futer, gdy siedzą na parapecie okiennym i ostro się wybałuszają w ściśle określonym jednym kierunku. <rotfl>

Re: Don Diego Luna-Gatto*PL

: 15 cze 2016, 20:27
autor: fado123
Don jest taki odważny ,ale jak przez okno zobaczył nasze psy to tak zwiewał że aż się kurzyło , he he aaa ptaszki to kocha i jakby mógł to by z okna za nimi wyskoczył , a Ty masz fajnie po co Ci pies skoro Cię koty informują hi hi hi <ok>

Re: Don Diego Luna-Gatto*PL

: 15 cze 2016, 20:36
autor: BabaJaga
Fakt, że informują. I to całkiem trafnie. Np. gdy ktoś dzwoni do drzwi, to Niunia od razu zaczyna burczeć. :-D I to tak, jakby na burzę się zbierało. <lol> Ale, co ciekawe, nie grzmi, gdy dzwoni ktoś z domowników, tylko wtedy, gdy to ktoś obcy <mrgreen>
Prawda, że niegościnna? :-?

Re: Don Diego Luna-Gatto*PL

: 15 cze 2016, 21:06
autor: fado123
BabaJaga pisze:Fakt, że informują. I to całkiem trafnie. Np. gdy ktoś dzwoni do drzwi, to Niunia od razu zaczyna burczeć. :-D I to tak, jakby na burzę się zbierało. <lol> Ale, co ciekawe, nie grzmi, gdy dzwoni ktoś z domowników, tylko wtedy, gdy to ktoś obcy <mrgreen>
Prawda, że niegościnna? :-?
super ,zawsze wiesz kto przychodzi , don nie informuje ale jak przychodzi ktoś inny to siada przy nim i się przygląda,a on ma taki wzrok że moja bratowa się go boi he he

Re: Don Diego Luna-Gatto*PL

: 15 cze 2016, 21:20
autor: ozon
fado123 pisze:Don Diego i ja się w końcu przeprowadzamy do naszego mieszkania Don będzie miał całe mieszkanie dla siebie
Ale fajnie! <tańczy> Pewnie będzie więcej parapetów z atrakcyjnymi widokami :-D

Re: Don Diego Luna-Gatto*PL

: 15 cze 2016, 21:20
autor: BabaJaga
fado123 pisze:
BabaJaga pisze:Fakt, że informują. I to całkiem trafnie. Np. gdy ktoś dzwoni do drzwi, to Niunia od razu zaczyna burczeć. :-D I to tak, jakby na burzę się zbierało. <lol> Ale, co ciekawe, nie grzmi, gdy dzwoni ktoś z domowników, tylko wtedy, gdy to ktoś obcy <mrgreen>
Prawda, że niegościnna? :-?
super ,zawsze wiesz kto przychodzi , don nie informuje ale jak przychodzi ktoś inny to siada przy nim i się przygląda,a on ma taki wzrok że moja bratowa się go boi he he
Może następnym razem niech bratowa spróbuje zmrużyć oczy, zamiast uciekać przed wzrokiem Diegunia. Jeśli Don też odpowie, czyli zmruży swoje oczęta, to znaczy, że ją zaakceptował (jako tę, co przegrała na mocowanie wzrokiem <lol> ). Wtedy może siedzieć i w spokoju popijać kawusię. Ale gdyby jednak Don nadal nie przestawał piorunować bratowej wzrokiem, to... chyba musi mrugać dalej. <lol> <lol> <lol> Byleby nie usnęła przypadkiem w gościnie. <rotfl>