kolejne nowinki:
Pillow pije z poidełka fontanny <jupi> <ok>
Dziewczynki dziś rano poszły spać do jednego kącika, co prawda nie przytulały się do siebie jeszcze, ale już zasnęły leżąc wzajemnie na swoich łapkach. kolejny etap osiągnięty.
Wczoraj przyniosłam do salonu swój przyrząd do ćwiczenia mięśni brzucha z decathlonu, tak zwany przeze mnie "łupką dinozaura". kotki od razu się zainteresowały, niestety normalnie położona "łupka"nie była atrakcyjna dla kociaków, bo jest za mało stabilna. Okazało się jednak, ze odwrócona do góry nogami jest teraz zabawką nr 1 w naszym mieszkaniu. najlepszy kompleks dziur, nor, schowków do zaczajania się i polowania, przeszukiwania i wygrzebywania zeń myszek, piłek itd. rewelacja:) szara piękność jest większa, wiec ma problem się tam wgramolić, ale jej to w niczym nie przeszkadza.
popatrzcie
a... ten piękny owies od mamy, który dostałam, żeby koteczki miały co podgryzać - totalnie zdewastowany,stratowany.. zdechły:) a minął zaledwie tydzień:)
i obie niewinne minki: "nie nie, to nie my zdeptałyśmy owies, sam się zmęczył i położył"