Re: Moje rosyjskie słoneczka
: 26 lis 2016, 08:09
W poniedziałek dostanę wyniki do ręki to wstawię. Dowiem się dokładnie wszystkiego.
Nie rozumiem dziewczyny tylko jednej rzeczy... jak lekarz weterynarii z niemałym już stażem, może źle interpretować wyniki? Przecież, to nie jest pierwszy, odosobniony przypadek u Majuni.
Ja się nie znam absolutnie na wynikach i bardzo ucieszyłam się, jak zadzwoniła do mnie wetka i powiedziała, że nic niepokojącego się nie dzieje.
Wiem dziewczyny, że się znacie i dobrze radzicie i ręce mi opadają. Człowiek idzie do lekarza w pełni ufny a tu doopa
Yohjia, oprócz tych wyników, co wstawiłam wcześniej , są jeszcze dodatkowe, które dostanę w poniedziałek. Jeśli chodzi o ciężar moczu, z tego, co pamiętam jest prawidłowy.
Jak będę mieć wyniki, wstawię na forum. Umówię się na usg.
W pełni się z Wami zgadzam, trzeba dmuchać na zimne... Bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie i pomoc. Kochane jesteście
Nie rozumiem dziewczyny tylko jednej rzeczy... jak lekarz weterynarii z niemałym już stażem, może źle interpretować wyniki? Przecież, to nie jest pierwszy, odosobniony przypadek u Majuni.
Ja się nie znam absolutnie na wynikach i bardzo ucieszyłam się, jak zadzwoniła do mnie wetka i powiedziała, że nic niepokojącego się nie dzieje.
Wiem dziewczyny, że się znacie i dobrze radzicie i ręce mi opadają. Człowiek idzie do lekarza w pełni ufny a tu doopa
Yohjia, oprócz tych wyników, co wstawiłam wcześniej , są jeszcze dodatkowe, które dostanę w poniedziałek. Jeśli chodzi o ciężar moczu, z tego, co pamiętam jest prawidłowy.
Jak będę mieć wyniki, wstawię na forum. Umówię się na usg.
W pełni się z Wami zgadzam, trzeba dmuchać na zimne... Bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie i pomoc. Kochane jesteście