Jak podać tabletkę kotu

[atomeria]

Moje Drogie, muszę się pochwalić, u nas nastąpił przełom, od kilku dni z SUKCESEM podaję Bajzlekowi Immunodol bezpośrednio do pyszczka <mrgreen> Wcześnie każda próba podania mu tabletki kończyła się porażką. Jednak to nie moja zasługa, robię to tak jak zawsze i jak ze wszystkimi kotami, to Bajzelek się zmienił Nie mam pojęcia dlaczego, ale w tej chwili nie rzuca gwałtownie głową, jak kiedyś (a to było powodem porażek, nie byłam w stanie tej głowy utrzymać), w ogóle jest dzielny i pokornie znosi te męczarnie. Mój <aniołek>

[Sonia]

A mój Tami to immunodol dostaje na podłodze przed łapkami i sam sobie zjada <mrgreen>

[Beate]

Xavier sam przybiegł do mnie do kuchni rano ,wskakuje na taboret i czeka na tabletkę,albo na to co dostanie po niej.Ja Xaviera smyram palcem pod noskiem,on otwiera pyszczek ,a ja szybciutko tabletkę do gardła i popycham daleko palcem.Po tym obowiązkowo przysmak.

[atomeria]

Beate, jak to smyrasz pod nosem, a on otwiera pyszczek? <shock>
Soniu, Tamiś to ideał po prostu <zakochana>

[ozon]

a ja szybciutko tabletkę do gardła i popycham daleko palcem.

Zazdroszczę. Ja po takiej akcji zamiast palca miałabym zakrwawiony kikutek

[Fusiu]

a ja szybciutko tabletkę do gardła i popycham daleko palcem.

Zazdroszczę. Ja po takiej akcji zamiast palca miałabym zakrwawiony kikutek

Ja już nie powiem co ja bym miała przy moim niepokornym kocie

[Beate]

Beate, jak to smyrasz pod nosem, a on otwiera pyszczek? <shock>
Soniu, Tamiś to ideał po prostu <zakochana>

No normalnie,hop na stołek,a ja go smyru,smyru <lol> Naprawdę

[Julcik]

Avar też tak robi <mrgreen>
Szkoda, że nie na wszystkie tabletk. Czasem się muszę naganiać, bo ucieka

[PyzowePany]

Ja kładę tabletkę na talerzyku razem ze śniadankiem- znika błyskawicznie w paszczy <diabeł> <lol>

[Paula33]

Najlepiej pokruszyć na mniejsze kawałki i dawać po kolei, ewentualnie w niedużych odstępach czasowych. Możesz też spróbować zawinąć ją w jakąś "roladkę" z jedzeniem i dać mu w ten sposób, oczywiście najlepiej również w dwóch-trzech częściach, żeby się nie zraził i nie wyczuł jej.