Julek i Zuza
Re: Julek i Zuza
Ja ostatnio w totalnym niedoczasie, ostatnie dni siedziałam w pracy po kilkanaście godzin stąd tutaj nie zaglądałam. Jak fajnie, że cieszyliście się razem ze mną, no i że mogłam się wyżalić jak już "pękałam".
Ku przestrodze, a raczej pamięci jeśli kiedyś kiedykolwiek komukolwiek wyjdą nieciekawe wyniki to żeby jednak kota wycałować mocno, przeprosić i na następny dzień zabrać na powtórne pobranie krwi. Czasem cuda czy błędy się zdarzają. "Nasze" wyniki z poniedziałku (po lewej stronie) i ze środy, 2 dni później (prawa strona):
Tylko i wyłącznie kreatynina w normie (którą od ok 2,5 roku Julek ma podwyższoną ze względu na PNN) wzbudziła we mnie odrobinkę wątpliwości. Postawy lekarza z kliniki z poniedziałkowych badań nie będę komentować.. Tak mnie się marzy, żeby kiedyś, choćby i za kilkanaście lat i weterynarze odpowiadali za swoje słowa, czyny.
I zmieniając temat - dziś mamy małe domowe święto, dokładnie 5 lat temu w Dzień Niepodległości takie małe czarne pokraczne przywieźliśmy do domu:
Mendol pieczołowicie dzień w dzień pracowała na zmianę swojego imienia <lol> To kot o naprawdę małym rozumku, ale wielkim serduszku. Menda przez duże M <lol> np. z kartonowej chatki z Zooplusa korzysta w ten sposób:
Dzięki niej stałam się specjalistą ds. renowacji dachów.
Menda to mistrzyni dziwacznych min (patrz zdjęcie nr 2 jak była małym wypłoszem, z jęzorem na wierzchu) i wytrzeszczu oczu:
Bywa upierdliwcem przyczepionym do Jelonkowego ogonka
<serce>
Ku przestrodze, a raczej pamięci jeśli kiedyś kiedykolwiek komukolwiek wyjdą nieciekawe wyniki to żeby jednak kota wycałować mocno, przeprosić i na następny dzień zabrać na powtórne pobranie krwi. Czasem cuda czy błędy się zdarzają. "Nasze" wyniki z poniedziałku (po lewej stronie) i ze środy, 2 dni później (prawa strona):
Tylko i wyłącznie kreatynina w normie (którą od ok 2,5 roku Julek ma podwyższoną ze względu na PNN) wzbudziła we mnie odrobinkę wątpliwości. Postawy lekarza z kliniki z poniedziałkowych badań nie będę komentować.. Tak mnie się marzy, żeby kiedyś, choćby i za kilkanaście lat i weterynarze odpowiadali za swoje słowa, czyny.
I zmieniając temat - dziś mamy małe domowe święto, dokładnie 5 lat temu w Dzień Niepodległości takie małe czarne pokraczne przywieźliśmy do domu:
Mendol pieczołowicie dzień w dzień pracowała na zmianę swojego imienia <lol> To kot o naprawdę małym rozumku, ale wielkim serduszku. Menda przez duże M <lol> np. z kartonowej chatki z Zooplusa korzysta w ten sposób:
Dzięki niej stałam się specjalistą ds. renowacji dachów.
Menda to mistrzyni dziwacznych min (patrz zdjęcie nr 2 jak była małym wypłoszem, z jęzorem na wierzchu) i wytrzeszczu oczu:
Bywa upierdliwcem przyczepionym do Jelonkowego ogonka
<serce>
Re: Julek i Zuza
Yohjia, życzę Wam jeszcze wielu wspólnych, szczęśliwych lat
Re: Julek i Zuza
Za kolejne rocznice
Re: Julek i Zuza
wielu wspólnych lat i dla kotków
Re: Julek i Zuza
Wielu pięknych rocznic
Jak pięknie Mendolinda wyrosła <zakochana>
Jak pięknie Mendolinda wyrosła <zakochana>
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Julek i Zuza
Kolejnych cudownych, wspólnych rocznic Wam życzę Ja tam żadnej pokraki nie dostrzegam
Re: Julek i Zuza
<ok> <ok> <ok> <ok>
Re: Julek i Zuza
Śliczna :-) najlepszego
Re: Julek i Zuza
Wielu wspaniałych rocznic Wam życzę
- Truskawka
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 453
- Rejestracja: 16 mar 2014, 14:06
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dąbrowa Górnicza
Re: Julek i Zuza
Mendolina jest piękna, ja bardzo lubię czarny szylkret, moja mama jest zakochana w naszej Choco. Ale wydaje mi się, że to także szczególny charakter. Kradzież długopisów, kredek i przynoszenie ich z wrzaskiem jako "myszy". Wizytowanie stołu (kiedy nie ma nas w pokoju). Złamanie zębami anteny do radia. Kradzież szynki z kanapek, które zostawiłam na stoliku idąc po herbatę. Kremówka to przy niej anioł <aniołek> .