Chyba czas najwyższy na zmianę tytułu naszego wątku, bo jak czytam, że Wy o Zuzie to ja nie wiem o kim mowa <lol> Zuzą to Mendol był na moment, zaraz po przyjeździe, szybko było jednak wiadomo, że to imię nijak do niej nie pasuje. Jest więc Mendą, Papruchem (bo to takie czarne kocię z masą rudokremowych papruchów), Papreństwem, Młodą (bo to wieczne dziecię). Na każde z powyższych reaguje. Serio!
atomeria pisze:[...]Nieustannie trzymam kciuki za zdrowie Julka <ok> żeby odczepiły się od niego wszystkie paskudne bakterie i już zawsze trzymały z daleka [...]
To nieśmiało poprosimy o niepuszczanie kciuków, bo u niego wiecznie coś. Jedne bakterie z pęcherza pokonane, to są i drugie, tym razem ziarniaki, widoczne licznie w osadzie moczu, posiewy jałowe <hm> Czekamy na wyniki posiewu z jeszcze innego labu, uczulonego na punkcie rzadkich ziarniaków, bytujących w kocim moczu. Jak wyjdzie jałowy to będę męczyć weta o zbadanie osadu moczu, ale niebarwionego, a wtedy to już mogą mnie wsadzić w uroczy biały kaftanik z rękawkami wiązaniami z tylu <roll> I może mnie tutaj długo długo nie być <lol>
Truskawko, no Mendol identycznie, jak Choco <zakochana>