Strona 306 z 340

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

: 10 wrz 2015, 17:56
autor: madziulam2
Już Ci pisałam, że Ona to taka zlepka wszystkich twoich kotów - no kolorystycznie dziewczyna się Wam udała.

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

: 10 wrz 2015, 19:37
autor: Kamiko
Ja jestem niewiarygodna przy mojej stałej ilości 10 sztuk <lol>

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

: 10 wrz 2015, 20:51
autor: elwiska3
Fajna malizna
oby znalazła dobry domek i przyjaciól
a jeśli domek ma <mrgreen> <mrgreen> <mrgreen> to żeby przyjaciele się przekonali :kotek:

Lucku jesteś bohaterem <zakochana>

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

: 11 wrz 2015, 07:51
autor: tymabri
Piękny pysiulek ma ta koteczka, choc ja nieobiektywnie kocham wszystkie trikolory <zakochana>

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

: 11 wrz 2015, 08:08
autor: Sonia
Co za niespodzianka? <shock> Śliczna ta koteczka :kotek: a Lucek jaki gość, że tak spokojnie podszedł do sprawy :kotek:

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

: 11 wrz 2015, 09:28
autor: Hann
Yamaha na 'nie' i to ze 3 razy <lol> Madziula tak jakby delikatnie sugeruje żeby brać :kiss: a Kasia, no skoro Kasia moja idolka ma 10, to ja nie mogę mieć 4? <lol>

Kochane jesteście :kiss: Mała niestety też :(((( Nie dość że śliczna to jeszcze jest taka pocieszna :(((( No wiem... pocieszna bo mała... :((((

Spała z nami w łóżku, pół nocy bałam się żeby jej nie zgnieść ;-)) a pół dlatego, że włączyła taki traktorek, że własnych myśli nie słyszałam <lol> Wczoraj wieczorem po którymś z kolei zaniesieniu do kuwety, skumała wreszcie że kuweta nie gryzie i nie wyskoczyła z niej jak oparzona jak przedtem, tylko obejrzała ją dokładnie, grzebęła nieśmiało, załatwiła wszystkie swoje ważne sprawy, po czym tak jej się spodobało kopanie, że przez kwadrans próbowała dostać się do Chin <lol> No założę się że kuwetę widziała 1. raz w życiu. Jeśli nie jest niczyja, to pewnie przychodziła na szkolne boisko ze wsi, bo u mnie jest wieś tak jakby trochę, a na wsi pewnie ludzie nie mają kuwet dla kotów?

Zjeść chce absolutnie wszystko, to co jest w miskach, to co mamy na talerzach, nawet jeśli to gorący gulasz z patelni z ostrym chiorizo i oliwkami ;-)) Nieposkromione choć takie małe stworzenie <zakochana>

Dalej nie wiem jak się z nią rozstać :(((( A mąż niestety nie wspiera, mówi że jeśli uważam że możemy mieć 4 koty to on też tak uważa... Tylko ja wcale nie wiem czy tak uważam :(((( No i skąd ja wzięłam takiego beznadziejnego męża, co nie wspiera jedynych mądrych i słusznych decyzji? <lol>

Wiem na pewno, że nie oddam jej nikomu kogo nie znam i kto mi jej czasami nie pożyczy ;-)) Na wakacje na przykład <gwiżdże> Albo inny wyjazd ważny bardzo i nieunikniony <gwiżdże>

Czarne kocie, które znalazłam w lutym, mieszka u naszych przyjaciół, widuję je co kilka tygodni i czuję że to jedyny typ rozstania jaki jestem w stanie znieść...

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

: 11 wrz 2015, 09:29
autor: Hann
A Lucek, macie rację, Lucek jest mega gość <zakochana>

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

: 11 wrz 2015, 10:15
autor: yamaha
:haha: :haha:
Ja jestem taka twarda na "nie" tylko do momentu, jak nie patrze w te jej wielkie galy jak siedzi na MyKotty <rotfl>

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

: 11 wrz 2015, 10:19
autor: Sonia
Haniu, a nie chcieli by się dokocić Ci co wzięli tego czarnulka? Miałabyś przynajmniej możliwość odwiedzania obu za jednym zamachem <mrgreen>

Re: Lucek, Leoś i Jadwinia

: 11 wrz 2015, 10:24
autor: Hann
Wiesz Soniu, że to jest myśl? W dodatku mają teraz piękny duży dom z ogrodem... Zapytam. Uduszą mnie ale co tam <lol>

Yamaha, jeszcze mam takie ze słońcem w oczach...

Obrazek

Też nie ułatwia podjęcia jedynej rozsądnej decyzji :((((

I rozmowa z mężem przed chwiłą...

- no i co zrobimy z tą małą?
- no to ja się pytam :-P
- nie wspierasz...
co Ci podpowiada rozsądek? pewnie to samo co mi... żeby oddać
a serce pewnie wprost przeciwnie...
- ja się trochę martwię o co innego
skoro w ciągu jednego półrocza znalazłaś 2 koty
to co będzie dalej
bo skoro mamy teraz 4 koty to czemu nie 5
albo 6
no zostaw go sobie jak musisz tylko nie przynoś już nic więcej do domu
bo i tak mamy co robić

Zwracam uwagę na fragment "bo skoro mamy teraz 4 koty" <mrgreen>