Karmelek - nasze maleństwo

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 634
Rejestracja: 11 sie 2020, 16:07
Płeć: mężczyzna
Skąd: Poznań

Re: Karmelek - nasze maleństwo

Post autor: Dynastia »

elwiska3 pisze: 06 kwie 2022, 11:37
mamy takich gości co im oczy z orbit wychodzą .... i coraz mniej się częstują
Jako poznaniak gratuluję Karmelkowi gospodarskiego podejścia :lol: Nasze zawsze dokonują przed gośćmi (lub domownikami) przeglądu sytuacji stołowej, a mając do wyboru TO SAMO COŚ - nie ruszą z podłogi.
Awatar użytkownika
MoniQ
Agilisowy Rezydent
Posty: 10272
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:24
Płeć: Kobieta
Skąd: Opole

Re: Karmelek - nasze maleństwo

Post autor: MoniQ »

Łasuch :lol:

U nas w sumie ludzkie jedzenie jest w miarę bezpieczne, tylko Mordimuś jest miłośnikiem (poza oczywiście zieleniną) wszelkiego rodzaju pieczywa, więc czasem pcha się do kanapek :) Kalinka lubi czasem wylizać miseczkę po jogurcie czy czymś słodkim, ale to raczej rzadko...
Awatar użytkownika
Jaskier
Agilisowy Rezydent
Posty: 1747
Rejestracja: 09 sty 2017, 18:55
Płeć: mężczyzna
Skąd: Szczecin

Re: Karmelek - nasze maleństwo

Post autor: Jaskier »

Jaskier nigdy nie zjadł niczego ludzkiego poza tuńczykiem z puszki. Później Ciocie powiedziały że to niezdrowe i teraz już nic nie je.
Daję mu do powąchania wszystko co jem, jednak nigdy nie było to na tyle smaczne, by spróbował choć gryza.
Awatar użytkownika
elwiska3
Agilisowy Rezydent
Posty: 5444
Rejestracja: 25 paź 2011, 15:27
Płeć: kobieta
Skąd: Dąbrowa Górnicza

Re: Karmelek - nasze maleństwo

Post autor: elwiska3 »

Jaskier pisze: 06 kwie 2022, 13:08 Jaskier nigdy nie zjadł niczego ludzkiego poza tuńczykiem z puszki. Później Ciocie powiedziały że to niezdrowe i teraz już nic nie je.
Daję mu do powąchania wszystko co jem, jednak nigdy nie było to na tyle smaczne, by spróbował choć gryza.
No właśnie ... niczego nie jadł :mrgreen: wiec daję wszystko do powąchania co jem
i trafiło na ciaftka :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Awatar użytkownika
asiak
Agilisowy Rezydent
Posty: 14463
Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28

Re: Karmelek - nasze maleństwo

Post autor: asiak »

elwiska3 pisze: 06 kwie 2022, 11:37 i coraz mniej się częstują
:lol:
Awatar użytkownika
Anka
Agilisowy Rezydent
Posty: 1523
Rejestracja: 28 mar 2010, 20:41
Płeć: Kobieta
Skąd: Poznań

Re: Karmelek - nasze maleństwo

Post autor: Anka »

Kiedyś zaplanowałam dla gości obiad- klopsiki gotowane w pomidorowym sosie. Coś robiłam i mąż stwierdził, że ogarnie mięso, włożył zrobione klopsiki do garnka, chwilkę miały poczekać na zalanie sosem i gotowanie. Niestety nie przykrył niczym.
Nori, wtedy świeżo u nas momentalnie zwiększyła interes. Jednego zjadła całego, drugiego cześć, a na dwóch zostawiła odciski lap...
Chyba nikogo nie zdziwi, że ten częściowo zjedzony poszedł do kosza, ale te z odciskiem lapy były ponownie kulane i trafiły do garnka, a potem na stół? 8-)
Goście do dzisiaj nie wiedzą... :mrgreen:
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 634
Rejestracja: 11 sie 2020, 16:07
Płeć: mężczyzna
Skąd: Poznań

Re: Karmelek - nasze maleństwo

Post autor: Dynastia »

Jaskier pisze: 06 kwie 2022, 13:08 Jaskier nigdy nie zjadł niczego ludzkiego poza tuńczykiem z puszki. Później Ciocie powiedziały że to niezdrowe i teraz już nic nie je.
Daję mu do powąchania wszystko co jem, jednak nigdy nie było to na tyle smaczne, by spróbował choć gryza.
Może nie powinienem… :oops: ale czym Ty się odżywiasz? :gwizdze:
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Karmelek - nasze maleństwo

Post autor: Sonia »

U nas trzeba mieć oczy dookoła głowy przy Tobinku, on nie pogardzi niczym. Mleczne bułki wyliże, lukier z pączka mi przeleciał, płatki kukurydziane musiał skosztować jak jadłam, paluszka też spróbował. Przy nim nic nie można zostawić na moment. A masełko to już musi być codziennie. Bez asysty Tobinka żadna kromka chleba nie może być posmarowana :lol:
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 634
Rejestracja: 11 sie 2020, 16:07
Płeć: mężczyzna
Skąd: Poznań

Re: Karmelek - nasze maleństwo

Post autor: Dynastia »

Anka pisze: 06 kwie 2022, 21:14
Goście do dzisiaj nie wiedzą... :mrgreen:
A czego nasi nie wiedzą ? :lol: Teraz mi przypomniałaś, że jak Lesio był mały, to porwał rybę, która była większa od niego :mrgreen: Wyglądało to przekomicznie, zwłaszcza że uciekał z nią dobre kilka minut po całym domu. Do dzisiaj uwielbia uciekać z różnymi zdobyczami, których potem nawet nie je… Takie poczucie humoru :radocha:
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 634
Rejestracja: 11 sie 2020, 16:07
Płeć: mężczyzna
Skąd: Poznań

Re: Karmelek - nasze maleństwo

Post autor: Dynastia »

Sonia pisze: 06 kwie 2022, 22:05 . A masełko to już musi być codziennie. Bez asysty Tobinka żadna kromka chleba nie może być posmarowana :lol:
Tuduś potrafi usiąść na blacie i mięciutką łapą przytrzymać rękę z jedzeniem - jakby pytał: Co tam masz ? :kotek:
Zablokowany