Dzisiaj byliśmy na odrobaczaniu. Pani weterynarz kazała mi trzymać kotka, a ona wzieła pastę i zaczeła podawać maleństwu, a on.... on się przyssał do strzykawy i chciał jeszcze i jeszcze i dlaczego my to zabieramy... <mrgreen>
Po powrocie do domku przyszedł i się słodko do mnie przytulił. Jeszcze mu się vet będzie dobrze kojarzyć
Wczoraj była wizytacja koleżanek. No i usłyszałam, że mój kot jest nie kotowaty <mrgreen> Taki jakiś spokojny, w zabawie zachowawczy, pazurków nie wyciąga, no wogóle jakiś taki "dziwny" Miny miały ewidentnie zdegustowane.
A ja mojego Tymusia właśnie za ten spokój cenię, jest po prostu idealny... no może oprócz wieczornych i porannych harców <diabeł>
Zrównoważony kociak
Co do pazurów, zębów, to jest słodkie póki koteczek jest mały, jak się go nauczy, że może gryźć i drapać, to mu tak zostanie.. A kiedy będzie dużym koteczkiem to już nie będzie ani odrobinę urocze :->
Fajny kociaczek <mrgreen>