Kolorado Amazing Aisha*PL i Kala Agilis Cattus*PL
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Ja dopiero wróciłąm z Warszawy, jak się cieszę, bo zaglądałam do wątku z ogromnym lękiem w sercu. Zapewne przerost jest jednak wtórny, w wyniku nadmiernego ciśnienia spowodowanego chorobą nerek - jeśli tak jest, serce odetchnie, gdy praca nerek będzie ustabilizowana. To wielka radość! Jeśli już tak dużo udało się poprawić, na pewno będzie lepiej
Oczywiście nikt tu kciuków nie popuści, proszę wymiziać Kolorusia od wszystkich forumowiczów! <mrgreen>
Oczywiście nikt tu kciuków nie popuści, proszę wymiziać Kolorusia od wszystkich forumowiczów! <mrgreen>
- Agnieszka7714
- Posty: 2450
- Rejestracja: 25 paź 2010, 09:42
- Płeć: kobieta
- Skąd: Wrocław
- BRI van Doro
- Hodowca
- Posty: 164
- Rejestracja: 14 paź 2011, 16:26
- Hodowla: Cats van Doro*PL
- Kontakt:
Mnie po prostu brak słów
TAKI WASZ ODZEW dla mnie TO SZOK
Mój mały szkrab ma tylu cudownych przyjaciół :-) jeszcze raz bardzo Wam wszystkim i każdemu z osobna dziękuje.
Mnie od wczoraj wręcz lżej się oddycha , wynik serduszka Kolorusia dający nadzieję to raz ale tyle kochanych serduszek wokół nas.
Samotność jest straszna, ostatnio musiałam pocieszać córkę , mąż przestał sie już w ogóle odzywać ( on przeżywa wszystko w środku) ,a ja łykałam łzy do srodka albo beczałam w nocy.
I cały czas sama z najgorszymi myslami.
A teraz mam WAS
Koloruś od zeszłego wtorku łyka Azodyl na nerki i wydaje sie nam ,że zaczyna sie lepiej czuć , bo znowu rozrabia w nocy <lol>
Jak rano wchodzę do przedpokoju i widzę wystawiony z pokoju Pauliny pałac Kolorka , kalendarze pozdejmowane ze ścian <lol> to już wiem były nocne szaleństwa ale wolę to niż cisze i strach o niego.
Teraz postaram sie łobuziaka porządnie obfocić ( nie jest to wprawdzie moja specjalność ale...)
musimy pokazać wszystkim naszym przyjaciołom jak teraz wygladamy :-)
Sunie naszą tez przedstawimy.
A teraz bardzo proszę wymiziajcie od nas wszystkie koteczki i kocurki które mieszkają z Wami, w podpisach i jako avatarki takie piękności sie prezentują ,ze aż serce sie smieje do nich, mam nadzieję ,ze psiaczki też gdzieś mieszkają to tu poproszę cieplutkie głaski .
Wszystkim kochanym czterołapcom ja życzę zdrówka i tony miłości od ich właścicieli ,a na tyle co Was poznałam maja jej zapewne nadmiar :-)
To teraz ja pomału zaczne poznawać to cudowne miejsce i Waszych milusińskich
<serce> <serce> <serce>
TAKI WASZ ODZEW dla mnie TO SZOK
Mój mały szkrab ma tylu cudownych przyjaciół :-) jeszcze raz bardzo Wam wszystkim i każdemu z osobna dziękuje.
Mnie od wczoraj wręcz lżej się oddycha , wynik serduszka Kolorusia dający nadzieję to raz ale tyle kochanych serduszek wokół nas.
Samotność jest straszna, ostatnio musiałam pocieszać córkę , mąż przestał sie już w ogóle odzywać ( on przeżywa wszystko w środku) ,a ja łykałam łzy do srodka albo beczałam w nocy.
I cały czas sama z najgorszymi myslami.
A teraz mam WAS
Koloruś od zeszłego wtorku łyka Azodyl na nerki i wydaje sie nam ,że zaczyna sie lepiej czuć , bo znowu rozrabia w nocy <lol>
Jak rano wchodzę do przedpokoju i widzę wystawiony z pokoju Pauliny pałac Kolorka , kalendarze pozdejmowane ze ścian <lol> to już wiem były nocne szaleństwa ale wolę to niż cisze i strach o niego.
Teraz postaram sie łobuziaka porządnie obfocić ( nie jest to wprawdzie moja specjalność ale...)
musimy pokazać wszystkim naszym przyjaciołom jak teraz wygladamy :-)
Sunie naszą tez przedstawimy.
A teraz bardzo proszę wymiziajcie od nas wszystkie koteczki i kocurki które mieszkają z Wami, w podpisach i jako avatarki takie piękności sie prezentują ,ze aż serce sie smieje do nich, mam nadzieję ,ze psiaczki też gdzieś mieszkają to tu poproszę cieplutkie głaski .
Wszystkim kochanym czterołapcom ja życzę zdrówka i tony miłości od ich właścicieli ,a na tyle co Was poznałam maja jej zapewne nadmiar :-)
To teraz ja pomału zaczne poznawać to cudowne miejsce i Waszych milusińskich
<serce> <serce> <serce>