Luna - Inspiracja Leśne Ranczo *PL

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mago »

Bardzo dziękuję w imieniu Lunki za piękne życzenia :-D.

Jaśnie wielmożna Lunkowość uznała za stosowne całe urodziny przespać (z małą przerwą na świąteczny obiadek).

Obrazek
Moderator
Hodowca
Posty: 176
Rejestracja: 23 lis 2008, 22:07

Post autor: Moderator »

kamanda77 pisze:wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek :-P
bardzo ładna kicia, głowa mi sie podoba bardzo!

Mały Lew pisze:słodka, a nosek do zacałowania :-)
śliczne futro!

Jo`Ann pisze:Pewnie się zmęczyła odbieraniem urodzinkowych prezentów.
Wszystkiego najlepszego Lunko - słodkich kocich snów o przystojnych sierściuszkach :-)

kasia-lukasz pisze:Jest tak słodka, że dałam sobie ją na pulpit :-D mam nadzieję, że mam cichą zgodę :-)
Mago pisze:Jeszcze raz wszystkim dziękuję za ciepłe słowa pod adresem mojej kici.
:-D
kasia-lukasz pisze:Jest tak słodka, że dałam sobie ją na pulpit :-D mam nadzieję, że mam cichą zgodę :-)
Kasiu, no jasne, że masz zgodę... zwłaszcza, że ja od Dorszki wydębiłam zdjęcie Diunki i mam je u siebie na pulpicie :-D :-D :-D

Gonab pisze:Piękne zdjecie Mago!!!!!

dark_chocolate pisze:Piękna Lunka !!
Najbardziej rozbawilo mnie to, że "nie sposób jej wyłączyć".

___________________________________________________
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mago »

To będzie krótka opowieść o tym jak koty są czyste ...

Jakiś czas temu mieliśmy w domu nietypowych gości, którzy oglądali powstałe na ścianach mieszkania pęknięcia.
W związku z tym musiałam na chwilę przestawić kocią kuwetę tak, żeby nie ograniczała dostępu. Ponieważ miało to być na chwilkę, najzwyczajniej w świecie wsunęłam ją pod łóżko. Ludzie przyszli, obejrzeli co mieli obejrzeć i poszli a ja o kuwecie zapomniałam :oops:.
O tym, że kuweta stoi nie tam gdzie powinna przypomniałam sobie dopiero w tej samej sekundzie w której usłyszałam, że kicia grzebie w żwirku. Pobiegłam do pokoju chcąc wysunąć kuwetę i ułatwić do niej dostęp ale było już za późno. Dołek został w żwirku wykopany, qupka zrobiona i w momencie w którym przybyłam była bardzo pracowicie zasypywana.
Naprawdę byłam pod wrażeniem. Żeby wejść do kuwety kotka musiała się przecisnąć przez szczelinę 10cm a będąc już w kuwecie miała do swojej dyspozycji jakieś 15cm wysokości. Tyle mniej więcej było od powierzchni żwirku do konstrukcji łóżka. Brytki małe nie są... komfort załatwiania potrzeb fizjologicznych w tamtym momencie miała zerowy a jednak zdecydowała się dosłownie wcisnąć do kuwety i tam załatwić co trzeba.
Dzielna Lunka ;-).
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Dorszka »

Oj naprawdę dzielna!
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mago »

Wysłany: Wto 15:24, 19 Sie 2008

Dawno nie zaglądałam na forum a to wszystko z powodu remontu mieszkania. Przez ostatnie 2 tygodnie w tempie zabójczym odświeżaliśmy (my, to znaczy ja i mój Arek :-)) Arkowe mieszkanie. Odświeżanie polegało na wywaleniu rzeczy zbednych, kupieniu paru nowych mebelków i oczywiście wcześniejszym pomalowaniu ścian w 2 pokojach. Ilość prac, które trzeba było wykonać przerosła moje wyobrażenie. Zresztą nadal zostało bardzo dużo drobiazgów do dokończenia.

Najistotniejsze jest to, że wczoraj, ja i Lunka przeprowadziłyśmy się do Arka.
Kicia marnie jak na razie znosi przeprowadzkę. Wczoraj do nocy siedziała schowana za biurkiem. Nic nie jadła jeszcze i co gorsze nic nie piła :-(.
Strasznie to przeżywam, że ona taka biedniusia i zagubiona jest teraz. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej.
Jakby tego było mało, to Lunka na dzień przed przeprowadzką dostała rujkę :-(. Tak myślę, że to rujka bo kolejny dzień bladym świtem kicia bardzo zawodzi. No nic to, niech okrzepnie nieco w nowej sytuacji a pojadę ją wykastrować.
Póki co bardzo Was wszystkich proszę o zaciśnięcie kciuków za pomyślną i szybką aklimatyzację Lunki na nowym terenie. Proszę też o kciuki za Arka, który nigdy kota nie miał i mówiąc szczerze nigdy mieć nie chciał. No a teraz ma... :-).
Moderator
Hodowca
Posty: 176
Rejestracja: 23 lis 2008, 22:07

Post autor: Moderator »

Aya pisze:Będę bardzo mocno trzymała kciuki za szybką aklimatyzację Lunki na nowym włościach :-) Mam nadzieję, że Twój Arek polubi Twoja piękną, liliową misię na tyle, by uszczęśliwić Was obie ! Powiedzmy, że hmmmm ... kupi drugiego kotka ?:-D

Ania i Krzysiek pisze:My też trzymamy kciuki. Będzie dobrze!!! Pierwsze kroki w nowym domu zawsze bywają trudne :-)

dorszka pisze:
Mago pisze:Proszę też o kciuki za Arka, który nigdy kota nie miał i mówiąc szczerze nigdy mieć nie chciał. No a teraz ma... :-).
Powiedz Arkowi, że w takim razie jest nas już dwoje :-D

pantera pisze:No to trzymamy kciuki za Arka, bo Luna szybciutko zadomowi się w nowym miejscu.
Mój TZ był obojętny na kota i nie robił problemów, aby w domu pojawił się kot. Przy drugim trochę zwątpił, a przy trzecim to pukał się palcem w czoło :-P
Jak pojawiły się kociaki w tym dwa czarne, nie pozwolił pomalować jednemu z nich pazurka lakierem do paznokci w celu rozróżnienie który jest który, bo przecież to trujące może być dla kociaków :-) ale tak ogólnie jak go zapytać to koty są mu obojętne ;-)

Gonab pisze:Trzymam kciuki za Arka i jego szybką aklimatyzację z nowej sytuacji, bo o Lunkę się nie martwię 8-) 8-) 8-)


___________________________________________________
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mago »

Bardzo Wam dziękuję za zaciśnięte kciuki :-).
Lunka z każdym dniem czuje się coraz pewniej w nowym miejscu. Niestety nadal boi się Arka i ukrywa przed nim, choć są też chwile, kiedy kicia daje sobie na luz i zachowuje się przy nim bardzo naturalnie i spokojnie. Mam nadzieję, że z czasem Lunka dojdzie do wniosku, że Arek to też jest "jej człowiek" :-).

Wczoraj niestety musieliśmy pojechać z kotką do weterynarza. Dzień wcześniej wydawało mi się, że coś nie dobrze wygląda oko kici. W końcu uznałam, że mi się zdawało... następnego dnia okazało się, że nic mi sie nie zdawało i że faktycznie coś sie tam niedobrego dzieje.
Późnym wieczorem pojechaliśmy do weta. Weterynarz stwierdził zapalenie spojówek i przepisał krople do oczu :-(. Biedna Lunka.

Zresztą, dla tych co zmieniają miejsce zamieszkania niech przestrogą będzie ta krótka historyjka. Oboje w nerwach szukaliśmy lecznicy w okolicy (to znaczy w nerwach byłam ja a Arek był pomocny), która byłaby jeszcze czynna. Oczywiście interesowałam się, gdzie bedę mieć w okolicy nowego mieszkania sensownego weterynarza... ale w nawale spraw przeprowadzkowych odłożyłam na później ten temat. Życie pokazało, że to był błąd bo kot potrzebował pomocy lekarskiej już drugiego dnia w nowym miejscu.

Co do Arka... chyba najlepiej sobie radzi z całej naszej trójki.
Fajna sytuacja wyszła na parkingu, gdzie odstawialiśmy samochód po powrocie od weta. Czekam z kotem w kontenerku przy bramie parkingowej i słyszę jak zagaduje do Arka tamtejszy dozorca... "co, kotek Panu zachorował?"... nastąpiła chwilka ciszy ze strony Arka zanim przytaknął :-), która moim zdaniem świadczyła o tym, że nie od razu załapał, że to do niego i że on MA KOTKA ;-).
Moderator
Hodowca
Posty: 176
Rejestracja: 23 lis 2008, 22:07

Post autor: Moderator »

Mago pisze:
Aya pisze:...Mam nadzieję, że Twój Arek polubi Twoja piękną, liliową misię na tyle, by uszczęśliwić Was obie ! Powiedzmy, że hmmmm ... kupi drugiego kotka ? :-D
To fantastyczny pomysł jest :-D :-D :-D... ale mi wystarczyłaby zgoda na drugiego kotka.
No cóż, wszystko przed nami :-).

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
luki99 pisze:trzymam kciuka za lulnę

kesja pisze:Trzymam kciuki za Lunkę i jej oczka
czasami zdarza sie tak ze po przeprowadzce inny kurz, szczególnie wzmożony po remoncie moze spowodowac zapalenie...
pozdrawiam


________________________________________________________
Awatar użytkownika
Mago
Super Admin
Posty: 4597
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Mago »

Lunka dziś skończyła 13 miesięcy. Z oczkiem wszystko już dobrze. Zaaklimatyzowała się w nowym miejscu, co cieszy mnie bardzo mocno. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że dziś po raz pierwszy przyszła rano do mnie do łózka na poranne udeptywanie :-D :-D :-D nie lękając się przy tym Arka.
W najbliższym tygodniu jadę do "naszego" weta ustalić termin kastracji. Pewnie będzie trzeba zrobić kici jakieś badania przed operacją. Zobaczę co doradzi weterynarz. Jeśli macie jakieś sugestie czego powinnam dopilnować to bardzo proszę, piszcie.
Moderator
Hodowca
Posty: 176
Rejestracja: 23 lis 2008, 22:07

Post autor: Moderator »

Ania i Krzysiek pisze:Wszystkiego dobrego Lunka :-)

Głaski i mizianki od naszej całej kocio-ludzkiej rodzinki

Obrazek

100 Lat!!!

zyczą: Ania, Franek, Krzysiek i Tosia :-)

dorszka pisze:I ja trzymam kciuki za całą Waszą trójkę, cieszę się, że z oczkiem już w porządku. I życzę samych takich cudownie pięknych zmian w życiu :-D

Aya pisze:Bardzo się cieszę, że Lunka odnalazła się w nowym miejscu. To wspaniała wiadomość. Trzymam kciuki by przeszła szybko i dobrze planowany zabieg !


_______________________________________________________
Zablokowany